Kto wie, czy to właśnie nie tragizm głównego bohatera czyni drugą trylogię równie wyjątkową, jak pierwsza. Nie sposób jednak pominąć bogactwa wykreowanego świata, który wydawał się już nie mieć tajemnic.
Roman Ochocki recenzuje "Złocistego Błazna" Robin Hobb.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-