Czwartego lutego w warszawskim Empiku Juniorze (ul. Marszałkowska 116/120) o godzinie 18.00. odbędzie się spotkanie z Małgorzatą Saramonowicz, autorką książki "Xięgi Nefasa. Trygław. Władca losu".
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
historyk - 18:27 29-01-2016
Przeczytałem fragment na stronie wydawnictwa. Od strony historycznej tragedia... Zupełnie nie rozumiem, jak celtycka święta stała się słowiańską boginką (Marana).
Literacko też dla mnie na minus. Jakieś to nadęte, nieudolna stylizacja na "starą" polszczyznę.
Dziękuję wydawcy za opublikowanie fragmentu, oszczędził mi w ten sposób wydatku
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Fidel-F2 - 20:37 29-01-2016
Ja tam się nie znam ale internet mówi
- Marzanna to bogini ogólnosłowiańska (Morana/Morena/Mora), w wierzeniach bałtyjskich Māra, w wierzeniach rzymskich pojawia się Marina (związana z rzekami).
Co do stylizacji to przegięta jest tylko we wstępie, co w sumie jest do zaakceptowania. Dalej jest przyzwoicie. Jedyne co mnie irytuje to przesadna ilość seksualnych aspektów. Imho porządna powieść historyczna nie musi się ich wstydzić ale nie powinna robić z tego jednego ze swych głównych 'atutów'. Takie to trochę skierowane do dość niewymagającego i podążającego za raczej płaskimi rozrywkami targetu. Jestem na rozdrożu, fragment ani specjalnie zachęca ani szczególnie zniechęca.
historyk - 23:52 29-01-2016
Fidel-F2 pisze:Ja tam się nie znam ale internet mówi
- Marzanna to bogini ogólnosłowiańska (Morana/Morena/Mora), w wierzeniach bałtyjskich Māra, w wierzeniach rzymskich pojawia się Marina (związana z rzekami).
Morena a Marana, to jednak różnica. To po pierwsze, a po drugie Marzanna była boginką śmierci, zimy, a w książce ewidentnie chodzi o boginię płodności i narodzin. Owszem, Słowianie takową mieli, tyle że była nią zapewne Mokosz (co ciekawe znana właśnie na Rusi, skąd pochodzi Sława). Ale to dla kobiet. Jeśli Sława chciała łask dla męża, to raczej męskiemu bóstwu powinna go zawierzyć, czyli Wołosowi/Welesowi.
Jadąc dalej: żona Krzywoustego nie miała na imię Sława, tylko Zbysława (a słowiańskie skróty i zdrobnienia zazwyczaj robi się z pierwszego członu imienia). Robienie z Rusinki poganki, a z polskiego księcia dobrego chrześcijanina też jest jakimś nieporozumieniem - kraje były chrześcijańskie mniej więcej od takiego samego czasu, tylko na Rusi był większy poziom religijności, a to przez słowiańską liturgię.
Nie było nigdy w państwie Piastów prawa, że sprawowanie władzy uzależnione było od spłodzenia następcy. Do tego obawy o płodność nastolatka, są śmieszne.
Podobnie śmieszne są zarzuty Bolesława i Zbigniewa wobec siebie wzajemnie o wydarcie dziedzictwa. Wg prawa słowiańskiego wszyscy synowie zmarłego mieli równe prawa dziedziczne. Z historii wiemy jak wyglądały ich pretensje i czym były motywowane - Zbigniew nie miał żadnych (przynajmniej w tym okresie), Bolesław z kolei oskarżał go o brak pomocy przeciwko Pomorzanom, czy nawet sprzyjanie tymże. Ale żadne źródło nie przekazało, żeby kwestionowali, że ich ojciec miał prawo podzielić kraj.
Zarzuty wobec Zbigniewa, że był bękartem przewijają się w kronikarstwie średniowiecznym, być może faktycznie pochodzą z otoczenia Krzywoustego, ale raczej sam ich nie głosił. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu - Krzywousty uznał prawa Zbigniewa podnosząc wspólnie z nim bunt przeciwko ojcu.
Nazywanie piastowskiego palatium zamkiem też nie do końca jest odpowiednie. Książę nie nosi korony, tylko mitrę (acz w tym przypadku czasami potocznie nazywa się ją koroną).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Fidel-F2 - 00:16 30-01-2016
Mówiłem jedynie o stylizacji. Tekst przeleciałem na lekkim forwardzie i nie analizowałem rzeczowo, dzięki za analizę.
ASX76 - 01:13 30-01-2016
Panie historyk, wyważasz Pan otwarte drzwi... Czepiasz się Pan bowiem książki FANTASY o to, że nie oddaje historycznych faktów... To tak samo, jakbyś miał Pan pretensje do garbatego, że ma dzieci proste ;)
W fantasy autor może sobie pozwolić na własne widzimisię, a nie kurczowo trzymać się tego, jak było. LOL
historyk - 02:27 30-01-2016
ASX76 pisze: Czepiasz się Pan bowiem książki FANTASY
Gdyby autora napisała, że Krzywousty miał rogi i zjadał dzieci - byłby to element fantasy, ale jeśli autorka wprowadza prawo, którego ówczesna Polska nie znała - to jest element o nazwie nieuctwo. Tu odeślę do rozważań Sapkowskiego o łuskach suma (esej:
Piróg, albo nie ma złota w Szarych Górach). Poza tym ta książka to ma być powieść historyczna z elementami fantasy.
I jeszcze jedno - masz prawo nawet do zachwytu nad nieuctwem autorki i jej kulawym językiem, a ja - wyobraź sobie - mam prawo do odmiennej opinii. Wyobraziłeś sobie?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Coacoochee - 18:21 30-01-2016
Panie historyk! Strasznie Pan spięty. Polecam zbadanie historii medytacji i spacerologii. :-]
jachu - 21:10 30-01-2016
historyk pisze z sensem. Polejcie mu wódki, a nie trujecie :-)
nosiwoda - 09:52 01-02-2016
ASX76 pisze:Panie historyk, wyważasz Pan otwarte drzwi... Czepiasz się Pan bowiem książki FANTASY o to, że nie oddaje historycznych faktów... To tak samo, jakbyś miał Pan pretensje do garbatego, że ma dzieci proste
W fantasy autor może sobie pozwolić na własne widzimisię, a nie kurczowo trzymać się tego, jak było. LOL
LOL.
NIE.
historyk - 01:30 03-02-2016
Coacoochee pisze:Panie historyk! Strasznie Pan spięty. Polecam zbadanie historii medytacji i spacerologii. :-]
Cóż, cenię sobie merytoryczne dyskusje, a nie pseudo psychologizowanie i bezsensowną paplaninę...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com