Książka, o której będzie tu mowa, ma w sobie coś z chemii, bądź - jeśli wolicie - z alchemii, bo nie brak jej przecież magii. Łączy w sobie rozmaite pierwiastki. Pierwszym, podstawowym, niejako bazowym dla całego wiązania jest „Beowulf”, staroangielski epicki poemat heroiczny, naprawdę wielka rzecz wczesnej literatury angielskiej. Drugi pierwiastek to J.R.R. Tolkien, który... cóż, jestem pewien, że autora „Władcy pierścieni” nie trzeba nikomu przedstawiać.
Aleksander Krukowski recenzuje książkę "Beowulf - przekład i komentarz oraz Sellic Spell" J.R.R. Tolkiena.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-