Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Janusz S. - 11:17 13-10-2015
Krótki coś ten fragment. I nie mogę napisać, że do czegokolwiek mnie zachęcił.
Shadowmage - 12:18 13-10-2015
To taka powieść, że wolno się rozkręca, więc nawet dłuższy niewiele by pomógł. Ale IMO daje poczuć klimat i styl.
kurp - 18:21 13-10-2015
Mnie ten fragment zachęcił do oszczędzania
Janusz S. - 00:27 14-10-2015
kurp pisze:Mnie ten fragment zachęcił do oszczędzania
nosiwoda - 13:18 14-10-2015
kurp pisze:Mnie ten fragment zachęcił do oszczędzania
To nie fragment. To ten czas w roku.
kurp - 15:06 14-10-2015
Wygląda mi na to, że fragment umożliwił oszczędności we wszystkich w/w kategoriach, poza wodą.
draken - 21:48 15-10-2015
Kurp - w jaki sposób oszczędzisz przyrodę, nie czytając Dygotu?
[co to w ogóle znaczy - oszczędzać przyrodę???]
kurp - 00:40 18-10-2015
Skojarzenie papier = drzewa, no, wiesz.
draken - 12:19 18-10-2015
Jakby to w prostych żołnierskich słowach powiedzieć...
Oszczędzanie papieru nie uratuje żadnego drzewa.
Przy czym - słowo "uratuje" jest tu zupełnie nie na miejscu, taka kolej rzeczy i w lesie gospodarczym i w naturze - drzewa sieje się / sadzi o wiele więcej niż ich będzie docelowo w dojrzałym lesie. Po drodze część musi wypaść z obiegu - i w większości z nich jest papier.
W USA odnotowano taki niefajny trend - zmniejszenie konsumpcji papieru wywołało kurczenie się lasów.
Otóż farmerom / właścicielom ziemi bardziej opłacała się hodowla kukurydzy i po wylesieniu nie odnawiali lasu, a tam gdzie się dało zakładali uprawy rolnicze.
Mit o oszczędzaniu papieru i ratowaniu drzew to taka sama bajka jak jeżyk z jabłuszkiem na kolcach i sarna - żona jelenia.
Fidel-F2 - 13:03 18-10-2015
i o tym, że marnowanie jedzenia jest złe bo biedne murzynki głodują ale kurpowi chodziło chyba o pewną metaforę