Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Tigana - 19:18 14-07-2015
I to jest dobra wiadomość.
Shadowmage - 19:21 14-07-2015
Chociaż gdzieś widziałem info, że premierowych tekstów jest niewiele... ale trzeba by to zweryfikować.
Aegnor - 21:39 14-07-2015
Na okładce brakuje jeszcze rekina i klauna. Byłby komplet.
Balth - 22:45 14-07-2015
W sumie brzydsza już nie może być, więc czemu by nie iść na całość :D
Tigana - 22:48 14-07-2015
Patrzę na półkę i jest to bodajże pierwszy zbiór opowiadań Kinga wydany przez Próchno. Wygląda na to, że Albatros nowego "Króla" odpuszcza.
Shadowmage - 08:12 15-07-2015
Wydali parę lat temu "Stephen King na wielkim ekranie" czy jak tam szedł ten tytuł.
Chyba nadal Albatros i Prószyński jakoś się dzielą premierami (chociaż A. sporo więcej wznawia tytułów, także tych z oferty P.). Skoro Albatros ma "Pana Mercedesa", to Prószyński wziął zbiór.
Pennywise - 10:30 15-07-2015
Tigana pisze:Patrzę na półkę i jest to bodajże pierwszy zbiór opowiadań Kinga wydany przez Próchno. Wygląda na to, że Albatros nowego "Króla" odpuszcza.
Prószyński wydał cztery zbiory: Nocną zmianę (obecnie prawa do tej książki ma Albatros, wkrótce wznowienie), Szkieletową załogę, Serca Atlantydów i Wszystko jest względne.
Tigana - 11:02 15-07-2015
A przepraszam - źle spojrzałem na moje książki. Skojarzyłem z Albatrosem "Po zachodzie słońca", "4 po północy", "Marzenia i koszmary", "Cztery pory roku" i "Czarną bezgwiezdną noc" no i wyszło mi wszystko.
Ciacho - 13:02 15-07-2015
Tigana pisze:Wygląda na to, że Albatros nowego "Króla" odpuszcza.
Nie odpuszcza, nie bój się o to. Zobacz co robił Prós ostatnio z "Przebudzeniem" - jaki marketing, gdzie Albatros ws "Znalezione nie kradzione" nie zrobił niemal nic, żeby zaciekawić tą książką. Ale praw do wznowień Kinga coraz więcej przejmują po Prószyńskim.
A co do zbiorów w Prósie odpowiedzieli już Shadow i Pennywise.
Okładka na pierwszy rzut oka spoko... ale tylko na pierwszy rzut. Już dawno nie pamiętam, żeby Prós wydawał Kinga z taką średniawą, a nawet i lichą okładką.
Dawno też nie czytałem zbioru mistrzunia, więc będzie okazja go znowu w tej formie sprawdzić.