„Imago” uchodzi za najlepszą powieść Żwikiewicza.
To historia wyprawy badawczej na planetę o ponadprzeciętnej, niezwykłej wprost aktywności biologicznej, pozwalającej na błyskawiczne kształtowanie nowych modeli życia i warunków dla nich. Owa aktywność jest prawdopodobnie dziełem ekperymentalnego posiewu dokonanego przez poprzednią ekspedycję.
W wyprawie bierze udział kosmiczny weteran, zgorzkniały i sterany życiem pilot tej pierwszej ekspedycji, a za załogę ma osobników specjalnie i genetycznie przystosowanych do lotów w kosmosie i eksploracji obcych światów.
W "Imago" pobrzmiewają echa "Solaris" Lema, Żwikiewicz daje wyraz swojej wiedzy na temat biologii, chemii, funkvjonowania biosfery i ewolucji. Pisze obrazem, budując wielostopniowe zdanie o iście bizantyjskim rozmachu - cała książka wydaje się być jedną wielką ewolucyjną animacją.
Wydawnictwo: Solaris
Cykl: Archiwum polskiej fantastyki
Data wydania: Czerwiec 2015
Oprawa: miękka
Liczba stron: 664
Cena: 35,99 zł
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
kpr - 13:47 12-06-2015
dobre to?
warto?
szczqcz - 14:54 12-06-2015
Bardzo gęstą prozą pisze, wizjonersko mocno i zawile. Na pewno nie jest to lektura rozrywkowa. Myślę, że na początek lepiej wziąć któryś ze zbiorów opowiadań też przez Solaris wydany. Większa szansa, że coś "zażre". Mnie się kilka podobało, przy kilku byłem zażenowany, a przy kilku drapałem się po głowie.
kpr - 15:13 12-06-2015
określelibyście jako wypadkową lema i dicka, z domieszką dukaja?
czy jednak za dużo takiego - nie wiem jak to określić - mistycyzmu, szamanizmu, szumu, które są barokiem, a nie służą treści powieści.
innymi słowy, mindfucki uzasadnione czy wiele wysiłku należy włożyć aby uznać, że kryje się za nimi logiczna całość (a i to uznanie nietrudno wziąć za przesadzone)?
Janusz S. - 15:26 12-06-2015
Żwikiewicz jako mieszanina Lema, Dicka i Dukaja??? Jeśli to miał być żart, to beznadziejny. Patrz raczej opinia nr 2 @Fenrira
Shadowmage - 15:35 12-06-2015
Właściwie znam spore grono osób, które właśnie tak jak opcja 2 Fenrira określiliby twórczość Lema, Dicka i Dukaja
W każdym razie to chyba nie był żart, a próba wysondowania natury "trudności" książki.
kpr - 15:49 12-06-2015
calm down stadionowy januszu.
no właśnie byłoby całkiem przyjemnie jeżeli u żwikiewicza miały miejsce lemowe settingi, trochę mindfucku dicka i nieoczywistości dukaja.
i o to było pytanie. z naciskiem na naturę "bełkotu" i zakręcenia żwikiewicza.
Kjarik - 15:59 12-06-2015
@kpr Taka kombinacja to byłaby idealna u każdego.
szczqcz - 16:07 12-06-2015
@kpr
http://www.bazaebokow.robertjszmidt.pl/
U Szmidta jest sporo Żwikiewicza w ebookach.
Najlepiej sam oceń.
Plejbek - 21:42 12-06-2015
Mnie na pewno zachęciliście do poznania Żwikiewicza. Biorę się za niego jak najszybciej :)
xan4 - 22:32 12-06-2015
I słusznie!
toto - 14:28 13-06-2015
Kiedy e-book?
lmn - 16:17 13-06-2015
toto pisze:Kiedy e-book?
Kilka lat temu. Chyba że masz na myśli kupowanie w Solarisie w celu wsparcia autora oraz inicjatywy - wtedy nie wiem. Zawsze można kupić papier i zanieść do najbliższej biblioteki.
addam23 - 19:47 13-06-2015
Jak dla mnie Żwikiewicz ma podobny styl do Dukaja (mój ulubiony pisarz), z tym że... kompletnie nie potrafi zaciekawić (a i samo pióro dużo cięższe).
Dukaj często już pierwszym zdaniem sprawia, że umieramy z ciekawości o co w tym wszystkim chodzi.
U Żwikiewicza nieoczywistość i niedopowiedzenie niedopowiedzenie pogania, ale kompletnie mnie to wszystko nie interesuje i sensu dociekać mi się nie chce
Janusz S. - 11:48 14-06-2015
kpr pisze:calm down stadionowy januszu.
Stadionowy? Boże, załamałem się.
kpr pisze:...no właśnie byłoby całkiem przyjemnie jeżeli u żwikiewicza miały miejsce lemowe settingi, trochę mindfucku dicka i nieoczywistości dukaja.
i o to było pytanie. z naciskiem na naturę "bełkotu" i zakręcenia żwikiewicza.
Dziękuję za wyjaśnienie pytania. Gdybyś nie zauważył, to na nie nie odpowiadałem. Nadmiar mindfucków?
Plejbek - 09:17 15-06-2015
Czytam "Drugą jesień". Gęsta rzecz. Żwikiewicz polskim Harrisonem?