Na szczęście fabuła zbyt często w patos nie popada, więc idiotyczne napuszenie w tytule nie powinno odstręczać od powieści. W szczególności nie powinno odstręczać fanów militarnej science fiction (space opery), nastawionej na bezpretensjonalną rozrywkę. H. Paul Honsinger to ta sama „półka”, co twórczość Iana Douglasa. Ale jednak Douglas w tym porównaniu wypada lepiej.
Roman Ochocki recenzuje "Wezwał nas honor" H. Paula Honsingera.
Dodał: toto
-Jeszcze nie ma komentarzy-