Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Shadowmage - 18:25 12-01-2015
SZOK!
Tigana - 18:36 12-01-2015
Nie ma teraz opcji żeby serial nie wyprzedził książki. A raczej skończył się zanim kolejny tom powstanie.
Anonymous - 19:09 12-01-2015
Jest opcja w tym sezonie Dorne, a w przyszłym Żelaźni ludzie, bo ten wątek jest całkowicie pomijany, chyba że scenarzyści coś całkiem innego szykują.
MadMill - 20:17 12-01-2015
Sensacyjna sensacja.
Sumire - 21:12 12-01-2015
Ktoś w ogóle jeszcze na to czeka?...
Shadowmage - 21:18 12-01-2015
Ja. Jak wyjdzie, to przeczytam
Tigana - 21:20 12-01-2015
skorpion1011 pisze:Jest opcja w tym sezonie Dorne, a w przyszłym Żelaźni ludzie, bo ten wątek jest całkowicie pomijany, chyba że scenarzyści coś całkiem innego szykują.
Scenarzystom z "Nawałnicy mieczy" został do dopowiedzenia wątek Jona, ale już Daenerys czy Fetora pociągli dużo dalej. Może faktycznie wiec wezmą się za Żelaznych Ludzi, bo muszą kolejnego króla strącić. Patrząc na dotychczasowy styl serialu to chyba zaczną odpuszczać sobie większość wątków pobocznych żeby widzowie się nie pogubili. Przy okazji będzie można się zorientować, co jest dla samego Martina mniej ważne.
Mamerkus1 - 22:14 12-01-2015
@Sumire
Celne pytanie. Mnie ten cały Martin bawi, bo jemy się odechciało pisać już pewnie po drugim tomie. Gdyby miał faktycznie ten cały cykl rozpisany na siedem tomów, to powinien mieć konspekty, szkice, cokolwiek, nic tylko usiąść i pisać. A tak, to trochę wygląda na szukanie weny, czyli pomysłów. Nie trzeba było gadać, że to ma być 7 tomów.
Shadowmage - 22:24 12-01-2015
Miał rozpisane na 3 tomy, potem na 4, potem na 6... A raczej ogólny pomysł i zakończenie, ale zawartość pewnie tworzy na bieżąco. Martin jest znany niemal od początku kariery z tego, że projektów nie kończy, bo go nudzą. Gdyby nie sukces, to pewnie albo by już dał dawno sobie spokój, albo zakończył na tych 3-4 tomach.
Moim zdaniem jego główny problem obecnie jest taki, że stał się fanem własnego świata. W efekcie chce napisać jak najwięcej szczegółów i zatracił umiejętność cięcia i omijania wydarzeń w narracji, co było cechą pierwszych 2-3 tomów.
Sumire - 22:31 12-01-2015
Moje pytanie było właściwie retoryczne... No, ale Shadow odpowiedział, więc już wiadomo, że pan Martin wciąż jeszcze ma dla kogo pisać ;-P Osobiście rezygnuję, jestem przypadkiem zamęczenia czytelnika przez "ach-nie-potrafię-skończyć" autora. "Koło Czasu", z którym był podobny problem, jakoś przetrzymałam, ale w "Pieśni" też są co najmniej dwa tomy kompletnie zbędne... więc nie będę już czekać, chociaż miło wspominam dwa pierwsze. Bardziej wytrwałym czytelnikom życzę przyjemności i doczekania finału :-D.
Shadowmage - 22:50 12-01-2015
Hehe, w "KC" zbędnych tomów było tak z dziesięć, czym w tym świetle są 2-3 Martinowskie?
Kris Of Utumno - 00:04 13-01-2015
To ma być tzw.Opus Magnum, dlatego pisze pół życia i przeciąga ile się da. Inaczej dzieło nie spełniłoby roli :).
ASX76 - 11:49 13-01-2015
Jakie Opus..., skoro u Martina najlepsze są opowiadania... :)
jmpiszczek - 13:55 13-01-2015
Na pewno Magnum:)
addam23 - 17:17 13-01-2015
Ciekawe...
Facet napisał jakieś książki, które zostały bardzo polubione przez czytelników.
Zamiast być wdzięcznym autorowi za kawał porządnej rozrywki - ci sami fani uważają, że dalsza praca autora jest wręcz obowiązkiem względem nich.
Niech nie waży się czasem za długo guzdrać się z kolejnymi częściami! A niech no tylko spróbuje nie napisać ich na równie wysokim poziomie!
:)
Bardzo lubię tą sagę, No ale Martin to już stary dziad. Może mu sie nie chcieć, mogą mu się pomysły skończyć, mogło mu się pióro wyszczerbić...
Lepiej czekać x lat na dobrą książkę (albo nawet w ogóle się nie doczekać) niż dostać jakieś byle co.