Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Tigana - 19:26 06-11-2014
Zapowiada się fajna rąbanka. Puryści będą mieli znów pole do narzekań.
Shadowmage - 19:35 06-11-2014
W przypadku tej serii jestem sceptyczny, chociaż finałowa rozwałka ma być strasznie długa, więc liczę na trochę spektakularnych scen.
Tigana - 19:39 06-11-2014
Ciekawe czym Legolas przebije swoje surfowanie na tarczy ;)
Shadowmage - 20:06 06-11-2014
Wiesz, były już beczki...
Tigana - 23:11 06-11-2014
To nie to samo co surfowanie. Mam jeszcze nadzieję, że chociaż jakiegoś mamuta upoluje. Albo dwa.
Sumire - 19:55 07-11-2014
Nie liczyłabym na olifanty, przecież południowców (chyba) nie będzie. Nie ta bajka. Ale film będzie cudowny, daję za to głowę. A purystom powiem tyle: Jackson dał tej opowieści nowe życie, pisząc jej własną wersję i trzymając się ducha raczej niż litery. Nie widzę powodu, żeby mieć mu to za złe. Dla mnie obie wersje mają wartość, każda inną.
Mamerkus1 - 11:45 08-11-2014
Będzie bezmyślna, pozbawiona większego sensu, chaotyczna CGI-nawalanka, bez źdźbła klimatu fantasy, za to ciesząca wzrok nastoletnich dzieci amerykańskich, nie potrafiących czytać i pisać poprawnie "Ala ma kota".
Kjarik - 13:13 08-11-2014
Zgodzę się z Mamerkusem. Czy raczej dzielę podobne obawy. Pomimo mojej sympatii do ekranizacji Jacksona, wątpię, czy obejrzę szybko ten film. Zwłaszcza, jeśli druga część nadal przede mną :P.
Aegnor - 13:26 08-11-2014
Nie róbcie z "Hobbita" traktatu filozoficznego, który można jakoś dramatycznie spłycić. To książka rozrywkowa, film też jest rozrywkowy, oba działa różne ale na swój sposób dobre. Argument braku "klimatu fantasy" w stosunku do adaptacji książki napisanej, gdy coś takiego jak "literatura fantasy" we współczesnym rozumieniu jeszcze nie istniało też nie należy do najtrafniejszych.
Mamerkus1 - nurtuje mnie przyczyna, dla której Twoim zdaniem amerykańskie dzieci miałyby czytać i pisać poprawnie "Ala ma kota". A dlaczego nie "Ibolya egy macska"?
nosiwoda - 15:27 08-11-2014
"Hobbit" to bajka, a nie epicka fantasy. Jeśli mieć jakieś zarzuty do Jacksona, to raczej że zrobił z "Hobbita" właśnie epickie fantasy.
Mamerkus1 - 19:32 08-11-2014
@Aegnor - czytaj ze zrozumieniem i celuj w celniejsze riposty.
Do reszty broniących typowego hollywoodzkiego blockbustera jakim jest "Hobbit" Jacksona. W filmie tym (a raczej filmach, bo cała trylogia to kupa bezmyślnej, odmóżdżającej rozrywki dla kretynów) nie ma za grosz klimatu fantasy, tylko podniosłe, patetyczne, puste mowy, totalna z czapy miłość pomiędzy ładnym krasnoludem i wyzwolona elfką, smok, który przez pół godziny tylko gada że zabije krasnali, zamiast to uczynić, a potem z niewiadomych przyczyn ulatuje w siną dal, mangowa jazda w beczkach, chaotyczne i beznadziejnie choreograficzne walki, fatalne efekty specjalne oraz zero zaangażowania emocjonalnego w opowiadaną historię. Ważne tylko, żeby było dużo hałasu, cool teksty, miłość ponad podziałami oraz ogólnie lekkostrawnie, co by za dużo amerykańskie dzieci nie musiały rozkminiać. W tym wszystkim ginie nasz biedny mały hobbit, o którym powinien być ten film, a który miota się w prawo i w lewo i nie ma żadnego znaczenia dla ekranowych wydarzeń. Całość ratuje jedynie wyborny Martin Freeman, którego potencjału i tak Jackson nie jest w stanie nawet w 5% wykorzystać. Po prostu dno i wodorosty. A że niektórzy mają zerowe wymagania i każdą sieczkę łykną, to już nie moja broszka, bo produkt filmowy jaki jest, każdy może zobaczyć, o ile nie pozwoli, by mu bielmo sentymentu oczy przysłoniło.
Shadowmage - 23:09 08-11-2014
Teraz mnie stawiasz w dziwnej pozycji: bo ogólnie nie jestem fanem ekranizacji, ale wcale nie dlatego, że robią coś innego niż pierwowzór: po prostu pierwowzoru nie staje na taką ilość materiału, a łaty są nudne.
Z drugiej strony zupełnie nie rozumiem zarzutu o brak "klimatu fantasy". Przecież to, co wymieniasz jako zarzuty, to sedno większości współcześnie tworzonego fantasy (także w literaturze)... ma być widowiskowo, patetycznie, epicko i z humorem.
Mamerkus1 - 23:50 08-11-2014
To może bardziej konkretnie napiszę - "Hobity" Petera Jacksona to po prostu złe filmy są, niezależnie od tego, czy są ekranizacją, czy nie ;)
Montgomery - 09:40 09-11-2014
Dobrze, że każdy ma prawo do własnej opinii. Wielu jest takich, którzy lubią patos i wielkie widowiska. Może i "Hobbit" Jacksona nie jest arcydziełem ale jest z pewnością solidnym rozrywkowym widowiskiem. I skoro mają teraz środki, żeby pokazać to wszystko w sposób epicki i blockbusterowy to w żadnym stopniu mi to nie przeszkadza. I na pewno nie każdy, któremu podoba się adaptacja "Hobbita" jest ograniczonym debilem.
dzudo-honor - 19:57 09-11-2014
Wygląda na to, że jestem "kretynem" co nie czuje klimatu fantasy, a Jackson skończył się na "Kill'em All" :)