I tu – przy okazji czynienia takich porównań – od razu pojawia się kwestia, czy aby warto poświęcać czas przygodom jeszcze jednego maga, czy książka jest wystarczająco oryginalna, czy ta historia potrafi zaskoczyć? Moja odpowiedź na wszystkie pytania brzmi: tak.
Beata Kajtanowska recenzuje powieść Marcina Jamiołkowskiego pt. "Okup krwi".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-