Autorka, mówiąc o „Takeshi. Cieniu śmierci”, opisuje książkę jako film, który zawsze chciała napisać. Podobnym tropem idzie okładkowa nota porównująca ją do „Kill Bill”. Cóż, z obrazem Tarantino łączą powieść głównie walki na miecze i nawiązania do japońskiej kultury, ale faktycznie w tekście Kossakowskiej znaleźć można sporo dynamicznej akcji.
Zamieściliśmy recenzję powieści Mai Lidii Kossakowskiej pt. "Takeshi. Cień śmierci". Autorem tekstu jest Tymoteusz Wronka.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-