Po niezłym i mającym spory potencjał „Infoszoku” autor nie poradził sobie satysfakcjonująco w „MultiRzeczywistości”. Wykonał plan: doprowadził bohaterów i ludzkość do – być może – punktu przełomowego, ale nie było to ani specjalnie emocjonujące, ani nie obiecuje za dużo, jeśli chodzi o finał trylogii.
Roman Ochocki recenzuje powieść Davida Louisa Edelmana pt. "MultiRzeczywistość".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-