„Pieśń lodu i ognia” doczekała się serialu, karcianki, planszówki, podręczników RPG i kilku jeszcze innych dzieł, dla których była inspiracją; również – uwaga – książki kucharskiej. Autorki zafascynowane kulinarną wyobraźnią Martina postanowiły dać możliwość czytelnikom nie tylko przeczytania, ale i skosztowania smaków zrodzonych w Westeros. I wyszło im to nie najgorzej.
Tymoteusz Wronka recenzuje "Ucztę lodu i ognia" Chelsea Monroe-Cassel i Sariann Lehrer.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-