Miało być inaczej. Po dotarciu do kresu misji miałeś być wybudzony. Z nadzieją, lękiem, ekscytacją obserwować z kosmosu wasz nowy dom. Snuć plany kolonizacji, zabierać się do pracy z energią płynącą z powodzenia podróży, aby rozruszać umysł po stuleciach zimnego snu. Obok ciebie kobieta, z którą śniłeś przez cały ten czas. Teraz miało was czekać wspólne życie w rzeczywistości.
Roman Ochocki recenzuje "Prom kosmiczny 03" Grega Beara.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-