Ciężko w to uwierzyć, ale wychodząca w grudniu tego roku antologia "Kroki w nieznane" ukaże się już po raz piętnasty. Oczywiście, biorąc pod uwagę, że pierwszy tom almanachu fantastyki wyszedł w 1970 r., średnia nie jest najwyższa. Tym razem jednak nikt nie zamknie cyklu z powodów politycznych.

Jak w poprzednich latach, na blogu antologii i fanpage'u, będą przedstawiane każdego tygodnia, aż do ukazania się książki, kolejne opowiadania i autorzy. Pierwszym tekstem, który został właśnie zaprezentowany na blogu www.krokiwnieznane.pl są “Umarli” Michaela Swanwicka. Tekst powstał przed eksplozją popularności zombies w popkulturze. Zrywa z klasycznym przedstawieniem żywych trupów, które znamy choćby z komiksu i serialu “The Walking Dead”. Jak byśmy się zachowywali, gdyby zombies stali się częścią naszego świata, którą po prostu trzeba zaakceptować? Czy zmieniłoby to nasz system gospodarczy, koncepcję wytwórczości, relacje społeczne i model życia?

Teraźniejszy tom składać się będzie głównie z opowiadań autorów amerykańskich, w tym pisarzy o polskich korzeniach; do tego uzupełnieniem będą dwa teksty rosyjskie i jeden kanadyjski. Teksty, jak zwykle, będą mocno zróżnicowane: starsze i nowsze (nawet z roku 2013), science-fiction i fantasy, horror i fantastyka.

- Nie chcę zbyt wiele zdradzać, żeby nie popsuć przyjemności z lektury antologii, ale chyba najbardziej zaskakujący będzie tekst Orsona Scotta Carda - mówi Mirosław Obarski, redaktor antologii "Kroki w nieznane". - W tym roku, obok dwóch błyskotliwych opowiadań fantasy, będzie sporo science-ficion w ujęciu, przynajmniej na pierwszy rzut oka, klasycznym. Ale od początku mojej pracy nad antologią dobieram teksty zarówno doskonałe literacko, jak również oryginalne w warstwie koncepcji i fabuły, często z zaskakują puentą, które długo pozostają w pamięci.

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

kowal - 11:05 30-09-2013
Oby nie były to przechwałki a opowiadania lepsze od okładki.

niepco - 15:21 30-09-2013
Mam nadzieję, że jednak ją zmienią.

Shadowmage - 16:08 30-09-2013
Trochę przesadzacie. Grafika jak grafika, fantastyka w Polsce zniosła znacznie większe szkaradzieństwa.

niepco - 17:09 30-09-2013
Pewnie, ale to nie jest argument za tym, aby takie cosie się pojawiały.

Shadowmage - 18:39 30-09-2013
Pewnie, ale mam wrażenie po komentarzach, że w tym wypadku nie liczy się zawartość, a okładka :)

kowal - 19:08 30-09-2013
Właśnie chodzi o zawartość. Ubiegłoroczne Kwn to był najsłabszy od lat almanach. I niestety dodatkowo kojarzyć go będę ze zmienioną na gorsze okładką. Od tego, jedynego w swoim rodzaju, wydawnictwa chciałbym dostać to co najlepsze.

Shadowmage - 19:19 30-09-2013

Fenrir pisze:Shadow, wydając ~50 zeta na książkę to się jednak ma prawo oczekiwać czegoś porządnego, a nie szkaradztwa.

Ty się nie odzywaj, i tak będziesz ją miał za darmo

kowal pisze:Właśnie chodzi o zawartość. Ubiegłoroczne Kwn to był najsłabszy od lat almanach. I niestety dodatkowo kojarzyć go będę ze zmienioną na gorsze okładką. Od tego, jedynego w swoim rodzaju, wydawnictwa chciałbym dostać to co najlepsze.

i o tym możemy porozmawiać. Fakt, to był jeden ze słabszych, jeśli nie najsłabszy tom. Na razie jednak nic nie wskazuje, że poziom będzie taki sam w tym roku. Pamiętam, że zarówno malakh, jak i Obarski mówili, że nie ma za bardzo z czego wybierać w nowościach. Może właśnie tekst Swanwicka - sprzed 17 lat - oznacza, że wyszukano starsze, ale lepsze?

kowal - 19:44 30-09-2013
Tłumaczenia redaktorów, że niby nie ma z czego wybierać są z gruntu fałszywe. Może jest problem z nabyciem praw do publikacji (tak też wyjaśniają Kwn na fb) ale nie z możliwością wyboru. Wystarczy śledzić artykuły Loisa Tiltona z Locusa by się o tym przekonać. A nie tylko on, i nie tylko Locus, recenzuje opowiadania. Moje zastrzeżenia budzi również zamieszczanie opowiadań, które maja po kilkanaście lat. Jeżeli są tak dobre powinny znaleźć się w publikacji typu Rakietowe Szlaki a jeżeli nie to równie dobrze zastąpić je może współczesne opowiadanie. Na razie słyszę jedynie tłumaczenia, ze zbiory opowiadań się nie sprzedają a jednocześnie nikt ich nie wydaje. Fakt NF zgarnia ze światowego rynku(czyt. anglojęzycznego) często najlepsze, krótsze i dłuższe, opowiadania, które mogłyby być ozdoba Kwn ale jednak nie wszystkie. I w ich przypadku chętnie kupiłbym np. raz do roku wydawany w formie książkowej zbiór najlepszych opowiadań zamieszczanych w miesięczniku czy wydaniu specjalnym. Ale z pewnością oprócz mnie nikt by tego nie kupił albo pojawiłyby się jakieś problemy prawne takiego rozwiązania.

lmn - 20:17 30-09-2013
Ja tylko wtrącę, że Lois Tilton to kobieta. I nie zawsze gusta polskich redaktorów/czytelników będą się pokrywać z jej gustami. Zaś to, że w opowiadaniach SF od jakiegoś czasu nic ciekawego (w sensie: świeżego) się nie dzieje, zauważono już i na Zachodzie -- nie tylko polscy redaktorzy nad tym ubolewają.

kowal - 20:31 30-09-2013
:) To może James Tiptree Jr też był kobietą?
Publikowanie opowiadań mających być jakimś tam przekrojem dokonań fantastyki (przecież nie tylko sf) ostatniego okresu nie musi schlebiać niczyim gustom. Nie wierzę, że nie można znaleźć 12-20 ciekawych opowiadań w roku wydawniczym.