NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

LaValle, Victor - "Samotne kobiety"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

2013-09-01 14:39:31 AS zamiast wieszcza

MEN usunęło z kanonu lektur obowiązkowych dla gimnazjów "Pana Tadeusza" Adam Mickiewicza. W zamian nauczyciele będą "przerabiać" m.in. jeden z utworów fantasy: J.R.R. Tolkiena, Andrzeja Sapkowskiego lub Ursuli Le Guin.

Dodał: Tigana

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Gavein - 14:54 01-09-2013
Za kilka lat usuną Sapkowskiego i Le Guin i zaczną przerabiać Zmierzch i Paoliniego.

AM - 15:02 01-09-2013
Mogą przerabiać nawet 50 twarzy Greya, jeśli to sprawi, że więcej osób będzie chciało czytać książki.

Gavein - 15:19 01-09-2013
Ja z flanki ideowej, a przedmówca z rynkowej :)

draken - 15:20 01-09-2013
Panie Andrzeju. To co pan napisał i to co z tego wynika jest przerażające. Szczególnie w kontekście pana zawodu. To już tylko marketing sie liczy?

AM - 16:20 01-09-2013
Gavein pisze:Ja z flanki ideowej, a przedmówca z rynkowej :)


Bynajmniej. Może się jednak okazać, że Tolkien, LeGuin czy Sapkowski więcej gimnazjalistów odstraszą niż zachęcą do fantastyki. Zerknij na recenzje, szczególnie te złe (wielka szkoda, że nie podaje się wieku czytelników, bo dałoby się zauważyć pewną prawidłowość): http://lubimyczytac.pl/ksiazka/47608/cz ... rchipelagu

Obiecuję, że trafią się jeszcze bardziej smakowite niż ten cytat:

Klasyka gatunku, uznana autorka. Jednak książka sama w sobie monotonna i nużąca. Sama treść ciekawa, jednak ciężko się czyta. Zbyt wiele niepotrzebnych opisów, ciągnących się w nieskończoność.

W każdym razie dla 13-16 latków wymienione powyżej książki to już niemal takie same grzmoty, jak Pan Tadeusz, Chłopi czy Nad Niemnem.

Aegnor - 17:12 01-09-2013
Z dzieł Tolkiena są takie utwory fantasy, jak z "Pana Tadeusza" opracowanie historyczne. A wracając do meritum - nie rozumiem tego rozdzierania szat, tak samo jak nie rozumiem potrzeby maglowania na każdym stopniu edukacji tej samej lektury. "Pan Tadeusz" jest omawiany w liceum, więc skąd ta burza?

Tigana - 17:23 01-09-2013
Bo nie wszyscy uczniowie idą do liceum. Mnie bardziej interesuje jaki będzie dobór konkretnych tekstów. Muszę popytać kolegów w pracy.

Aegnor - 17:27 01-09-2013
Wiem, że nie wszyscy uczniowie idą do liceum, ale też nie wszyscy muszą choćby raz w życiu przemęczyć "Pana Tadeusza". Skoro decydenci założyli, że ta lektura wymaga dojrzałości i wiedzy licealisty, to nie widzę sensu przerabiania jej na etapie gimnazjum.

draken - 20:00 01-09-2013
Aegnor nie widzi sensu, bo decydenci tak założyli. o_O
A ja miałem Pana Tadeusza w podstawówce i w liceum. I nie czuję się tym skrzywdzony.

MadMill - 06:47 02-09-2013
W literatury współczesnej w spisie lektur są prawie same wiersze. TO jest dopiero bez sensu.

Co do tych opinii o Le Guin to przypominam sobie jak ktoś recenzował Strugackich i ocenił ich jako gniot oparty na grze Stalker :P

Haribo - 09:28 02-09-2013
A biednych nauczycieli starszego pokolenia to nikt nie żałuje. Całe życie tłukli do głów "Pana Tadeusza", mieli go w małym palcu, a teraz będą musieli przeczytać Tolkiena lub Sapkowskiego albo Le Guin.

MadMill - 09:30 02-09-2013
W ogóle teraz to mają więcej swobody i pola do popisu, ale jak wiemy to wcale dla nich nie musi być pozytywnym aspektem sprawy. Więcej swobody to większa odpowiedzialność, nie będzie można wszystkiego zwalić na "program" :)

historyk - 10:17 02-09-2013
No wreszcie, cała epoka "reumatyzmu", czyli niestrawne nudziarstwo, powinna być ograniczona do minimalnego minimum.

Mesjanista - 16:09 02-09-2013
Wielka szkoda. Bądź co bądź powinni skupić się na literaturze polskiej. Czyli osobiście z tych wymienionych celowałbym w Sapkowskiego.

Ajwenhoł - 17:07 02-09-2013
Rouzmiem, że gimnazjaliści za nadto by się zmęczyli, gdyby mieli przeczytać i "Pana Tadeusza", i Tolkiena/Sapkowskiego/Le Guin?

Przy okazji zerknąłem na listę lektur dla liceum - widzę, że Schulz nawet z poziomu rozszerzonego wypadł.

Shadowmage - 17:23 02-09-2013
Zupełnie w innym kontekście słuchałem niedawno rozmowy rodziców - wynika z tego, że nawet w dobrych szkołach dzieci nie czytają lektur... czasem zdarza im się bryki. Powód? Nie mają kiedy, bo je zbyt zajęcia pozalekcyjne absorbują :P

Aegnor - 19:47 02-09-2013
draken, czytaj ze zrozumieniem. Jeśli decydenci uznają, że "Pan Tadeusz" to idealna lektura dla przedszkolaków, to z pewnym oporem jestem w stanie przyjąć to do wiadomości - nie będę się wymądrzał, nie znam się na tym, nie jestem typowym polskim ekspertem od wszystkiego. Ale oczekuję konsekwencji i braku powtarzalności - skoro PT jest odpowiedni dla gimnazjalistów, to nie ma sensu przerabiać go ponownie w liceum. Jeśli z kolei wymaga dojrzałości licealisty, to wałkowanie go w gimnazjum jest stratą czasu. Literatury światowej, której nieznajomość jest dotkliwą stratą dla wrażliwości człowieka jest nieprzebrany ocean (który nie kurczy się a rośnie) i tracenie w tak napiętym grafiku czasu na powtórki jest zwyczajnie szkodliwe. A akurat na "Panu Tadeuszu" wytresowano całe pokolenia półanalfabetów, którzy książek nie czytają, ale nie omieszkają się pochwalić kilkoma strofami Tadzia bezrefleksyjnie wykutymi na blachę. Co dobrego ma wyniknąć z mechanicznego wbijania po raz setny tego samego utworu do głowy ucznia, który uważa, że "natenczas" to imię Wojskiego?

Galvar - 22:31 02-09-2013
Aegnor pisze:Z dzieł Tolkiena są takie utwory fantasy, jak z "Pana Tadeusza" opracowanie historyczne.
A to co za brednie? Mam na myśli Tolkiena choć i w "Panu Tadeuszu" to i owo o dawnej Litwie i Koronie można znaleźć choć faktycznie opracowaniem historycznym nie jest.

kurp - 07:43 04-09-2013
Nie wykluczam, że to przez to, że jestem po prostu bałwanem, ale z moich osobistych doświadczeń sporo lektur falstartuje w szkole - człowiek to potem czyta w dorosłym życiu i dopiero wtedy okazuje się, że to jednak świetna literatura. Rynkowy przedmówca może, summa summarum, mieć lepszy plan dla "idei" niż ideowcy...

Aegnor - 22:42 05-09-2013
Galvar - po prostu szufladkowanie twórczości Tolkiena jako fantasy to IMHO nieporozumienie, chyba, że wrzucisz tam też epos o Gilgameszu, legendy arturiańskie, Mahabharatę, Kalevalę, Kojiki czy Pieśń o Nibelungach.

Same rekwizyty nie determinują charakteru utworu.

Shadowmage - 22:47 05-09-2013
Ale okoliczności jego powstania już mogą...

Aegnor - 18:03 06-09-2013
Shadowmage - święta racja. A okoliczności powstania dzieł Tolkiena diametralnie różnią się np. od genezy wiedźmińskiego cyklu.

Gavein - 21:41 09-09-2013
Artykuł w temacie w dzisiejszym Newsweeku - 'Szczepionka na czytanie'

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS