„Pusta przestrzeń” przynosi wszystko to, za co czytelnicy kochają prozę Harrisona (lub jej nie znoszą): świetny styl, niesamowite pomysły, konieczność składania obrazu z rozrzuconych po powieści poszlak, twórcze wykorzystanie literackich konwencji.
Tymoteusz "Shadowmage" Wronka prezentuje recenzję powieści M. Johna Harrisona pt. "Pusta przestrzeń".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-