Po lekturze wszystkich opowiadań tomu „Herosi” zastanawiam się, czy motyw przewodni był na tyle indywidualizujący, że warto było po niego sięgać. Sam nie jestem fanem heroicznej fantastyki, szczególnie tej spod pióra starych mistrzów, więc miałem oczywisty dystans do zamierzonego, planowanego celu, jeśli takowy został wytyczony. Nie wiem też, czy jestem w stanie udzielić wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, czy udało się ten cel osiągnąć.
Roman Ochocki recenzuje antlologię "Herosi".
Dodał: toto
-Jeszcze nie ma komentarzy-