Pełna wersja informacji z profilu Facebook

Pragnę poinformować wszystkich zainteresowanych, a zwłaszcza szerokie grono rodzimych autorów, że podjąłem pracę na stanowisku redaktora nowej serii wydawniczej – rzecz jasna fantastycznej – w jednym z najstarszych, największych i najbardziej prestiżowych wydawnictw w naszym kraju, czyli poznańskim Domu Wydawniczym REBIS.
Prace nad ostateczną formą tego projektu trwają, jedno jest wszakże pewne
- start przewidziano na rok 2013. Jesteśmy otwarci na współpracę z uznanymi autorami, ale nie zapomnimy o wartościowych twórcach młodego pokolenia. Przyjrzymy się każdemu tekstowi, który będzie spełniał nasze wymagania, lecz w ręce czytelników oddamy tylko te najlepsze. Hasło, którym się kierujemy, brzmi bowiem: "jakość, nie ilość".

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Tigana - 18:58 10-12-2012
Seria ma obejmować polską fantastykę - czyżby rosła konkurencja dla Fabryki Słów? Kilku autorów, chociażby z Runy, się ostało zatem może być ciekawie. Zobaczymy tylko jak to będzie z tym zapewnieniem o jakości, a nie ilości. No i co z Almazem?

Paulo - 19:03 10-12-2012
Skoro ambitniejsza, to bym raczej upatrywał tu konkurencję dla Kontrapunktów Powergraphie

draken - 20:54 10-12-2012
Link "poinformował" oczywiście jest widoczny tylko dla znajomych i krewnych
@Paulo - jakoś Robert Szmidt nie kojarzy mi się z klimatami a'la "Kontrapunkty".
Czyżby miało się to zmienić?

Tigana - 21:47 10-12-2012
Zamieściłem całą wypowiedź - teraz można poczytać "bez znajomości". A czy dobra proza musi być od razu na poziomie "Kontrapunktów"?

nosiwoda - 12:46 11-12-2012

Tigana pisze:No i co z Almazem?

Otóż to. Zieleńsze pastwiska?

Pan Surówka - 21:20 11-12-2012

Tigana pisze:A czy dobra proza musi być od razu na poziomie "Kontrapunktów"?

Powiedziałbym nawet, że nie powinna.

Mamerkus - 10:10 12-12-2012
Kontrapunkty i dobra proza? Przeczytałem "W odbiciu" i co najwyżej poziom był przeciętny.

Pan Surówka - 19:24 12-12-2012
Dokładnie. o ile jeszcze "Czarne" daje się czytać, tak "W odbiciu" to grafomania o niczym.

kurp - 20:23 12-12-2012

Mamerkus pisze:Kontrapunkty i dobra proza? Przeczytałem "W odbiciu" i co najwyżej poziom był przeciętny.

Zacząłeś od najsłabszej chyba pozycji. Sięgnij po Twardocha.

xan4 - 21:05 12-12-2012
nosiwoda - nie za bardzo zrozumiałem co napisałeś, albo inaczej, co chciałeś przekazać.
Możesz rozwinąć?

nosiwoda - 16:59 13-12-2012
No, wydaje mi się, że obu funkcji pełnić nie będzie. Konflikt interesów chyba jednak. Stąd zastanawiam się, czy odchodzi do Rebisu celem korzyści majątkowych. I to rodzi pytanie co z Ałmazem, bo IIRC był/jest tam naczelnym.

xan4 - 19:11 13-12-2012
Z całym szacunkiem dla ciebie nosiwoda, ale co ty masz do finansów Roberta Szmidta? Pracujesz w Urzędzie Skarbowym? No chłopie, ale się podkładasz..., naprawdę nie masz innych zmartwień, swojego życia, takiego realnego?
Żeby dorosły facet zajmował się taki pierdołami i rozpuszczaniem plotek. Zdziwiłeś mnie swoimi hasłami.
Jeżeli szefowie Rebisu i Almazu nie widzą problemu, przynajmniej na razie, to czemu ty go widzisz?
No i nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie. Bardzo mnie zaciekawiłeś tym hasłem: zieleńsze pastwiska...

Pan Surówka - 19:18 13-12-2012
To cały nosiwoda, gdzie się pojawia, zaraz pojawia się jakiś smrodek.

Tigana - 19:21 13-12-2012

xan4 pisze:No i nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie. Bardzo mnie zaciekawiłeś tym hasłem: zieleńsze pastwiska...

Może chodziło o tzw "zieloną trawkę"?

kurp - 21:23 13-12-2012
A od kiedy pieniądze to temat tabu?

Shadowmage - 07:02 17-12-2012
A pierwszymi książkami w serii będą książki Szmidta Przynajmniej są już od jakiegoś czasu w zapowiedziach.
A w pracy na dwa fronty problemu nie widzę. I pewnie jeszcze tłumaczenia robi dla innych. Obrotny jest i tyle.

nosiwoda - 09:47 17-12-2012

kurp pisze:A od kiedy pieniądze to temat tabu?

No właśnie?

Niby czym się "podkładam"? Pociągnięciem niemojego pytania "Co z Almazem?"? Jeśli naczelny jednego projektu pojawia się w kontekście drugiego projektu na tym samym małym poletku SF u innego wydawcy, to pytanie o losy pierwszego projektu i kwestia konfliktu interesów wydają się zasadne. Gdybym zadał to samo pytanie w kontekście innej osoby niż Szmidt, sądzę, że dziwnych i wg mnie żenujących tekstów o "pierdołach", "rozpuszczaniu plotek" i "hasłach" by nie było.
Swoje życie mam. Jego częścią jest fantastyka. Pytanie zatem o "inne zmartwienia" i "realne życie" uważam za dziwne.

A zwrot "zieleńsze pastwiska" jest raczej zrozumiały, trudno mi uwierzyć, żebyś go nie znał - "Stąd zastanawiam się, czy odchodzi do Rebisu celem korzyści majątkowych" - odpowiedziałem na Twoje pytanie, xan4, jaśniej trudno. Zresztą cały czas widać, że meritum jest inne: "I to rodzi pytanie co z Ałmazem, bo IIRC był/jest tam naczelnym".

xan4 - 23:57 17-12-2012
Ok, nosiwodo, Ty Nasz Ukochany Trollu Internetowy (tak swoją drogą jesteś całkiem normalnym człowiekiem w realu, po co ci ta poza internetowa?) odpowiem jeszcze raz, może dokładniej.
Nie znam zwrotu: zieleńsze pastwiska, musisz pamiętać, że pochodzę z małego miasteczka, nie wszystkie twoje uwagi i wyrażenia są mi znane. Pewnie bym to odpuścił, jak wiele twoich uwag wygłaszanych w internecie, ale rzecz dotyczyła Almazu (Almazu, a nie Ałmazu), który jak zapewne wiesz, bardzo mnie interesuje. Zadałem pytanie, ty nie odpowiedziałeś na nie, tylko brniesz dalej w jakieś dywagacje. Shadow powyżej już ci mniej więcej wytłumaczył z wydawnictwami, ja wcześniej też, ale oczywiście dalej piszesz, że twoje uwagi były/są zasadne. Więc co jeszcze mam ci napisać?
Nie ma to znaczenia czy dotyczy to Roberta Szmidta, mawete czy mnie, opowiadasz pierdoły w temacie, który także dotyczył Almazu, więc grzecznie zareagowałem pytaniem o uściślenie, a następnie odpowiedzią na twoje dziwne uwagi. Tyle na ten temat.
Oczywiście na temat finansów nie potrafisz się przyznać do błędu i dalej brniesz w śmieszność. Podaj mi więc proszę twoje zarobki brutto, zarobki pozostałych członków rodziny oraz mniej więcej (nie oczekuję dokładnie) średni poziom waszych wydatków. Wtedy porozmawiamy o cudzych finansach.
Jeżeli tego nie zrobisz zamilcz na temat finansów innych ludzi, przynajmniej w internecie. Nawet żartem.
I nie cytuj innych, stać cię na własne słowa i własną argumentację.

nosiwoda - 09:04 18-12-2012
Przyznać się mogę do jednego błędu. Bezmyślnie zastosowałem zwrot angielskojęzyczny "greener pastures" - definicja. Faktycznie, w języku polskim zdaje się on nie funkcjonować. Przepraszam zatem za jego użycie i traktowanie jako zrozumiałego w kontekście moich wypowiedzi. W moim mniemaniu odpowiedziałem na Twoje pytanie, ale faktycznie nie, bo nie na tyle jasno, by było to... jasne.

Nie opowiadam pierdoł, nie brnę w śmieszność ani nie mogę przyznać się do błędu na temat finansów (jakiego błędu?!). Oczywiście, możesz mieć odmienne zdanie na ten temat, ale nie oczekuj, że przyjmę Twoją perspektywę bez szemrania.
"Podaj mi więc proszę twoje zarobki brutto, zarobki pozostałych członków rodziny oraz mniej więcej (nie oczekuję dokładnie) średni poziom waszych wydatków. Wtedy porozmawiamy o cudzych finansach" - gdybym poprosił o informacje choćby zbliżone do tych, jakie sugerujesz, wtedy miałbyś prawo tego się domagać. Ale że całe moje "pierdoły" i "rozmawianie o cudzych finansach" sprowadza się do "zastanawiam się, czy odchodzi do Rebisu celem korzyści majątkowych", więc nie masz tego prawa.
"rzecz dotyczyła Almazu (Almazu, a nie Ałmazu), który jak zapewne wiesz, bardzo mnie interesuje" - wiem, nie dziwię się Twemu zainteresowaniu tematem, moje pytanie też dotyczyło Almazu, odpowiedziałeś, że Almaz i Rebis nie widzą problemu, dziękuję. Reszta dotyczyła komentarzy zawartych w Twoich odpowiedziach. Komentarza do komentarza o trollu i pozie nie będzie.

kurp - 09:44 18-12-2012
Abstrahując od całej reszty - zwrot 'zieleńsze pastwiska' jest publice jak najbardziej znany; używany, a czasem wręcz, np. w miejscu pracy niektórych osób, które wtrącają się do niezupełnie dla nich zrozumiałych forumowych waśni, nadużywany

Mały_czołg - 11:55 18-12-2012

nosiwoda pisze:Przyznać się mogę do jednego błędu. Bezmyślnie zastosowałem zwrot angielskojęzyczny "greener pastures" - definicja. Faktycznie, w języku polskim zdaje się on nie funkcjonować.

No tak, bo bez znajomości tego zwrotu i/lub Twojego wyjaśnienia nie można się było zorientować o co cho, taka to rocket science.

nosiwoda pisze:Nie opowiadam pierdoł, nie brnę w śmieszność (...)

Za to bezrefleksyjnie karmisz jakieś trolliszcze.
Oj, bo zaraz zagram na fujarce i zrobię aluzję, lelum polelum.

drakoniko - 12:58 18-12-2012
Czołgu, chyba tylko ty w tej rozmowie nie wiesz, kim jest xan4. Nazwanie właściciela firmy, której nosiwoda obrabia tyłek, trollem, jest...

nosiwoda - 14:23 18-12-2012
Chyba muszę bardziej zwracać uwagę na to, w jakim i w czyim kontekście piszę, bo wobec - jak się okazuje - powszechnej wiedzy o moich antypatiach z krótkiego posta wychodzi obrabianie tyłka, działanie na szkodę i rozpuszczanie plotek. Co nie było moim celem.

Nie chodzi o to, że zamilknę, tylko o to, żebym sam lepiej pamiętał o możliwych konsekwencjach i interpretacjach.

xan4 - 14:57 18-12-2012
nosiwodo - dziękuję za odpowiedź.
Mały czołgu - miło mi