Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Shadowmage - 07:56 01-10-2012
Uczucia mam ambiwalentne. Z jednej strony fajnie, że jednak chcą wrócić i coś robią w tym kierunku. Z drugiej: specjalnie w produkt Amazona inwestować nie będę dla F&SF. No i ten gorzki ton przebijający się między wierszami, że czytelnicy się nie poznali i nie kupowali papierowej wersji w odpowiednim nakładzie.
Ausir - 08:56 01-10-2012
Hm, jeśli nie będzie na amazon.com, a tylko na amazon.co.uk czy .fr to bez sensu, większość znanych mi użytkowników kindli używa jednak amerykańskiego Amazona, bo oficjalnie Kindle do Polski wysyła jedynie amazon.com.
niepco - 09:01 01-10-2012
Tak czy siak, trudno uwierzyć że i tym razem pewien ktoś tego nie spieprzy. Skoro papierowa wersja się nie utrzymała to elektroniczna tym bardziej, biorąc pod uwagę liczbę posiadaczy Kindle'a.Ja specjalnie czytnika kupować nie zamierzam.Prędzej czy później i tak numer będzie zachomikowany, przecież to Polska:-)
Paulo - 09:26 01-10-2012
Podobne odczucia mam co Shadow. Żal, że wersji papierowej nie ma, ale specjalnie kindle'a kupować nie zamierzam z tego tytułu.
nosiwoda - 10:28 01-10-2012
Shadowmage pisze:No i ten gorzki ton przebijający się między wierszami, że czytelnicy się nie poznali i nie kupowali papierowej wersji w odpowiednim nakładzie.
Ten ton dobrze już znamy, znamy też jego bezpodstawność. I ten ton się powtórzy za czas jakiś. I to, że nawet posiadacze kundelków będą mieli kupowanie F&SF utrudnione, jeśli nie uniemożliwione (kto z kundelkowców ma konto na amazon.de, .co.uk czy .fr, ręka do góry), oczywiście nie będzie miało nic do rzeczy. Chciałbym być złym prorokiem, ale.
kowal - 10:28 01-10-2012
Z reakcji Redakcji na komentarz o Kindle Store wygląda, że faktycznie do nowego numeru F&SF daleka droga
nosiwoda - 10:43 01-10-2012
A gdzie ten komentarz?
niepco - 10:44 01-10-2012
Wygląda na to, że "z góry upatrzone pozycje" są już gotowe na przyjęcie wycofujących się oddziałów redakcyjnych:-) A winni znowu będziemy my, bo któż inny? No dobrze, najbardziej z nas, nosiwoda:-)
nosiwoda - 10:47 01-10-2012
BLAME CANADA!
jmpiszczek - 10:51 01-10-2012
Biorąc pod uwagę fakt, że o upadku (zawieszeniu) papierowej wersji magazynu nie zdecydowała brak chęci zakupu pisma przez czytelników a olewanie ich przez Redakcję, uważam, że wersja ekektroniczna skończy w ten sam sposób. Niestety.
Jander - 12:45 01-10-2012
http://fandsf.pl/post/32040717513#disqus_thread
kurp - 17:54 01-10-2012
Słowa, słowa, słowa.
Ten ton żalu i pretensji połączony z mnóstwem obietnic i deklaracji raził już w pożegnalnym komunikacie. To, że ten brzmi tak podobnie, dowodzi, że chyba nikt nie wyciągnął sensownych wniosków z popełnionych błędów...
To jest projekt komercyjny i takie odsłanianie własnych ambicji i ogólnie 'kuchni' jest bardzo nieprofesjonalne (żale) i mało wiarygodnie (obietnice), szczególnie, jeśli się już wcześniej dało ciała...
Rozklapicha - 19:38 01-10-2012
Choćby i wróciło na papier to póki w redakcji będzie Walewski nie kupię tego za cholerę.
Gavein - 20:34 02-10-2012
Szkoda, że nowy numer nie ukaże się w papierze. Można pomarzyć o dobrym magazynie f&sf, pojawiającym się z dokładnością szwajcarskiego czasomierza.
nosiwoda - 09:00 03-10-2012
Nie trzeba marzyć. Wystarczy zaprenumerować F&SF!
(wydanie amerykańskie)
kurp - 17:56 03-10-2012
Obcowanie z literaturą piękną w języku angielskim, to jednak przywilej nielicznych. Ale, biorąc pod uwagę prawdopodobny cykl wydawniczy, każdy może przecież perfekcyjnie opanować angielski jeszcze zanim na kindle trafi pierwszy numer reaktywowanego polskiego F&SF
lowenna - 21:17 03-10-2012
Dołączam się do przedmówców. Przez dwa lata miałam prenumeratę F&SF ale byłam notorycznie olewana przez 'redakcję'. Jakoś wątpię by tym razem było inaczej. Inwestować w Kindle tylko z ich powodu nie zamierzam.
toto - 16:48 14-10-2012
Niby minęły tylko dwa tygodnie od próby ożywienia F&SF, ale wygląda na to, że już teraz brakuje pary na dalsze kroki. Ciemno to widzę.
Shadowmage - 16:51 14-10-2012
Przecież była mowa o dalekiej drodze do ukazania się numeru
kurp - 20:54 14-10-2012
Oni chyba od początku operują takimi właśnie zrywami i mają koszmarny zwyczaj pompowania oczekiwań, gdy nie mają żadnych pewnych kart w rękawie. Taka taktyka to po prostu najnormalniejszy blef, tylko nie wiem, co on ma niby na celu... Irytujące
toto - 21:44 14-10-2012
Zrywy może nie byłyby takie złe, gdyby kończyły się konkretnym działaniem. A tak mamy ogłoszenie zrywu i miesiące milczenia. To ja już wolę niespodziankę i nagle być kopniętym przez nowy numer F&SF, niż czekać na niego przez pół roku albo i dłużej. I się w końcu nie doczekać.
Gavein - 21:49 14-10-2012
Zgadzam się z przedmówcą. Jest albo nie ma.
Shadowmage - 23:23 14-10-2012
Ja tam nie czekam. Jak będzie, to się ucieszę, ale obietnice traktuję z przymrużeniem oka.