Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Tigana - 18:47 19-09-2012
Dla mnie bomba. Może nie tak klimatyczny jak poprzedni ale za to dużo więcej w nim rozmachu. No i młodsza wersja Golluma.
Shadowmage - 19:53 19-09-2012
Może być. Tylko jakoś słabo rozpoznaję sceny z książki, ale to może kwestia tego, że czytałem ją naście lat. temu... albo też efekt rozciągnięcia całości do trzech filmów
Tigana - 20:15 19-09-2012
Tak z 40-50% materiału jest spoza książki. Chyba przez moment mignęły trolle.
Gavein - 21:08 19-09-2012
I chyba przez moment mignął Bombadil (?)
xavion - 21:36 19-09-2012
Czuć klimat WP. Jasne, o wiele bardziej baśniowy i mniej mroczny, ale Hobbit to w końcu książka adresowana do dzieci. Co rzecz jasna nie umniejsza jej wartości dla dorosłych.
Maeg - 21:43 19-09-2012
Gavein pisze:I chyba przez moment mignął Bombadil (?)
To nie Bombadil a Radagast. Dzieła Ci się pomyliły.
Gavein - 22:10 19-09-2012
Cuś mi się zdawało, że w Hobbicie Bombadil też występował. Książkę czytałem 25 lat temu
nosiwoda - 17:10 20-09-2012
Tigana pisze:Tak z 40-50% materiału jest spoza książki. Chyba przez moment mignęły trolle.
Przecież trolle były w "Hobbicie", nawet dwa razy (raz w lesie, drugi w górach - widać scenę ciskania przez nie głazami).
Akurat "Hobbita" czytałem niedawno i wydaje mi się, że spoza niego pochodzi przede wszystkim scena rozmowy GG - Gandalfa i Galadrieli.
Tigana - 17:20 20-09-2012
Mignęły mi trolle oczywiście te z książki. Wyraziłem się nieprecyzyjnie.
Shadowmage - 23:00 21-09-2012
nosiwoda pisze:Akurat "Hobbita" czytałem niedawno i wydaje mi się, że spoza niego pochodzi przede wszystkim scena rozmowy GG - Gandalfa i Galadrieli.
Nie będę się przy tym upierał. Może spowodował moje wrażenie rozmach, bo "Hobbita" zapamiętałem jednak jako bardzo kameralną książkę (za wyłączeniem walki ze smokiem). Ale jak mówię, czytałem jeszcze w podstawówce. Chociaż może odświeżę przy okazji filmu...
nosiwoda - 23:32 21-09-2012
A ja czytałem strasznie fajne wydanie "The annotated hobbit", z wersjami alternatywnymi (btw wersja Skibniewskiej opiera się na starszej wersji, potem momentami mocno zmienionej przez Tolkiena po wydaniu Władcy), przypisami, ilustracjami i wog'le. Polecam. Dzięki temu przypomniałem sobie, że w "Hobbicie" są i wielkie przestrzenie, i sporo walk, i potwory, i bitwa, i całkiem sporo się dzieje. A i kucyki też są (patrzę na Łaka).