Trzeba wam wiedzieć, że lata recenzenckiego fachu potrafią zrobić z czytelnika istotę niezwykle zrzędliwą, obojętną i wymagającą, ale – przyznaję szczerze – na kolejną część „Baśnioboru” czekałem jak na rozpakowanie gwiazdkowych prezentów. Do pisarstwa Brandona Mulla można mieć sporo zastrzeżeń, ale prawda jest taka, że gdybym potrafił popłynąć pod prąd rzeki czasu i wrócić do czasów dzieciństwa, to takie właśnie książki pakowałbym do łódki.
Krzysztof Pochmara recenzuje powieść Brandona Mulla "Baśniobór. Plaga cieni".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-