Marcowy „SFFiH” zaskakuje za sprawą okładki pozbawionej nazwisk autorów i tytułów opowiadań. Chęć lepszego wyeksponowania reklamy gry „Mass Effect 3” czy nowy trend? Jeśli to drugie, jestem ciut zdziwiony – nazwiska, szczególnie te znane, stanowią zawsze magnes przyciągający potencjalnych czytelników. Przynajmniej z punktu widzenia laika.
Zapraszamy do czytania omówienia 77. numeru magazynu Science Fiction, Fantasy i Horror. Autorem tekstu jest Adam "Tigana" Szymonowicz.
Dodał: toto
-Jeszcze nie ma komentarzy-