„Krzywa Sweetmana” jest stosunkowo starą książką. Wydana po raz pierwszy w 1979 roku ma dzisiaj trzydzieści trzy lata, przez co nabrała uroku staroświeckiej ramotki. W końcu jest to podróż w czasy, kiedy po autostradach krążyły prawdziwe krążowniki szos, nikt nie przejmował się efektem cieplarnianym, a o telefonie komórkowym pisano, co najwyżej, w książkach science fiction. A jednak pewne rzeczy się nie zmieniły. Żądza władzy jest w końcu ponadczasowa.
Adam "Tigana" Szymonowicz recenzuje powieść "Krzywa Sweetmana" Grahama Mastertona. Zapraszamy do lektury.
Dodał: toto
-Jeszcze nie ma komentarzy-