Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
toto - 14:42 12-11-2011
Dobra, kim jest Steven Erickson?
niepco - 15:06 12-11-2011
No właśnie. Kim? A okładka ładniejsza od oryginalnej...
Ganesha - 16:29 12-11-2011
Może i ładniejsza, ale zamiast ze sword and sorcery, kojarzy się z jakimś high fantasy. Tylko jednorożca tu brakuje
Nie czuć tu ani klimatu barbarzyńskiej waleczności, ani bluźnierczej magii. Gdzie są zapomniane ruiny, zasiedlone przez przedludzkie bestie? Gdzie niewypowiedziane zło? Gdzie złoto i purpura starożytnych królestw? Gdzie czerń szat kapłanów przedwiecznych bóstw? Gdzie ich okrwawione ołtarze? I wreszcie... gdzie są, kurna, cycki?
Zamiast tego z okładki bije klimatem jakiegoś romansu rycerskiego.
lmn - 17:35 12-11-2011
Ganesha pisze:Gdzie są zapomniane ruiny (...) gdzie są, kurna, cycki?
To wszystko i wiele więcej znajdziesz... zapewne między pierwszą a ostatnią stroną okładki. ;)
niepco - 18:02 12-11-2011
Powiem wprost: okładka adresowana jest zapewne do osób, które w d....mają czy to high fantasy czy inny durny podział.A poważniej: chyba nieżle się skomponuje z Legendami o ile format będzie ten sam.
niepco - 18:04 12-11-2011
Sprawdziłem: format ten sam.
Ganesha - 21:10 12-11-2011
niepco pisze:Powiem wprost: okładka adresowana jest zapewne do osób, które w d....mają czy to high fantasy czy inny durny podział.
Hej, te podziały nie są takie durne. Wyobraź sobie
Neuromancera z okładką, na której widnieje wielopokoleniowy okręt kosmiczny na tle gwiazd.
Podziały nie są ani durne, ani mądre. Po prostu są.
A między S&S a high fantasy różnice są z grubsza tak wyraźne, jak między cyberpunkiem a space operą. Niby jedno z drugim może się czasem zazębiać, ale z reguły różnicę widać...
Moim zdaniem okładki powinny to odzwierciedlać, inaczej powstaje dysonans.
Yans - 21:27 12-11-2011
Dla Lynch'a i Abercrombie'go kupuję !!! Oni dwaj gwarantują high quality fantasy
Ganesha - 12:22 13-11-2011
Myślę, że co najmniej połowa zebranych w tej antologii autorów zapowiada się co najmniej interesująco.
niepco - 15:58 14-11-2011
Zdecydowali się jednak na Eriksona na okładce:-)