Na „Rakietowe szlaki” przyszło nam czekać dwa lata, ale było warto. Redaktor Jęczmyk, podsumowując ów dwuletni okres wysiłków, miał stuprocentową rację mówiąc, że zbiór ten to kawał dobrej literatury. Dobrej zarówno pod względem językowym – z „Różą dla Eklezjastesa” i „Skalpelem Occama” na pierwszym miejscu – jak i tematycznym.
Sylwester "Sharin" Kozdroj prezentuje recenzję pierwszego tomu antologii "Rakietowe szlaki". Zapraszamy do lektury.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-