Czytając dotychczasowe powieści Krajewskiego nigdy nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że tak naprawdę cała fabuła podporządkowana jest dwóm celom: drobiazgowemu opisowi miejsca akcji oraz prezentacji głównego bohatera. Reszta, w tym zagadka kryminalna, zdawały się być jedynie dodatkowymi elementami – istotnymi, ale nie najważniejszymi.
Zapraszamy do lektury recenzji książki Marka Krajewskiego "Liczby Charona". Autorem tekstu jest Adam "Tigana" Szymonowicz.
Dodał: Beata
-Jeszcze nie ma komentarzy-