Łukasz Śmigiel pokazał przy okazji „Decathexisu” i „Demonów”, że jego wyobraźnię i zamysł twórczy można określić każdym epitetem, który nie jest pochodną słowa „normalny”. Posunę się nawet dalej – trzeba być szalonym, by stworzyć coś na miarę „Morderców”. Nie wyobrażam sobie normalnego człowieka, w którego wyobraźni kiełkują obrazy, jakie przedstawił Śmigiel w najnowszym zbiorze opowiadań.
W dniu premiery Dawid "Fenrir" Wiktorski zwięźle przedstawia wrażenia z lektury "Morderców" Łukasza Śmigla.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-