W tej antologii znajdziecie tylko dwie poważne strony: przedmowę i stopkę redakcyjną.

Bo w fantastyce chodzi też o to, by czasami po prostu wyszczerzyć zębiska, chwilę poudawać cymbałki i zarechotać niczym król Ropuch na widok ponętnej księżniczki.

A więc masz na sobie skórzane buty oraz obcisłe slipki, a wypasione muskuły przesłaniają ci widok? To obiecujące, ale niekonieczne oznacza, że jesteś bohaterem. Możesz być tylko marnym drugoplanowcem i z tego powodu grozi ci wzruszająca, acz rychła śmierć. Albo akurat jesteś złym pierwiastkiem opowieści.... Lepiej poznaj 50 wskazówek, które uchronią Cię przed losem wszystkich Antybohaterów.

I jeszcze to nieznośne uczucie, kiedy przeleciałeś z jednego krańca galaktyki na drugi tylko po to, by wpaść w łapy bandy futrzaków ze spluwami na korki. Gdyby Darwin to widział, przestałby grzebać w teorii ewolucji i otworzył sklep z rogowymi grzebieniami.

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Tytuł oryginału: The Mammoth Book of Seriously Comic Fantasy
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner, Marcin Mortka
Data wydania: Marzec 2011
ISBN: 978-83-7574-396-8
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 408
Tom cyklu: 2

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Tigana - 16:43 24-02-2011
Chociaż to dopiero luty to ta książka ma spore szanse na czołowe miejsce w plebiscycie na najgorszą okładkę roku..

toto - 16:47 24-02-2011
Ale zwycięzca może być tylko jeden.

Tigana - 16:58 24-02-2011
Jednak ta wydaje mi się gorsza. Czyżby FS chciał odstraszyć potencjalnych czytelników? Może to nowa linia marketingowa?

Dawidek - 17:01 24-02-2011
Mnie się wydaje, że właśnie taki był cel - kiczowata okładka, jak z... no nie wiem z czego, ale może o to chodziło

Tigana - 17:13 24-02-2011
Zgoda, ale kicz może być sztuką. A tutaj, imo, nie jest.