NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

Ukazały się

Grimwood, Ken - "Powtórka" (wyd. 2024)


 Psuty, Danuta - "Ludzie bez dusz"

 Jordan, Robert; Sanderson , Brandon - "Pomruki burzy"

 Martin, George R. R. - "Gra o tron" (wyd. 2024)

 Wyrzykowski, Adam - "Klątwa Czarnoboga"

 Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"

 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

Linki

2011-02-13 19:00:17 Ars Machina o dystrybucji swoich ksiażek

W rozszerzeniu newsa prezentujemy tekst, przysłany przez Ars Machinę, dotyczący sposobu w jaki będą dystrybuować oni swoje książki.

Nasza filozofia jest bardzo prosta: dostarczenie czytelnikom dobrej literatury w niskiej cenie, przy zachowaniu wysokiej jakości. Kluczem do tego będzie kanał dystrybucji – sieć. Dystrybucja książek przez Internet niesie ze sobą szereg korzyści: niższą cenę oraz dostępność przy zachowaniu tej samej, wysokiej jakości.
 
Niższa cena i darmowa przesyłka
Oba te założenia realizujemy dzięki rezygnacji z pośredników. Wielu czytelników nie zdaje sobie sprawy z faktu, że hurtownicy i dystrybutorzy żądają od wydawców dużych zniżek sięgających nawet 50-60% ceny okładkowej. Dla wielkich wydawnictw sprzedających po kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy poczytnych autorów nie jest to kłopot, ale co z pozostałymi? Problem ten postanowiliśmy rozwiązać dzięki zaproponowaniu takiego systemu sprzedaży, by każdy krok na drodze Wydawnictwo -> Książka -> Klient był dla tego ostatniego jak najmniej uciążliwy. Dzięki takiemu rozwiązaniu, ceny wydawanych przez nas książek spadną z poziomu standardowych jak na dzień dzisiejszych 35-45 złotych do pułapu około 30 złotych i mniej, bez dodatkowych opłat. Podstawowe koszty wysyłki (ekonomiczną przesyłkę Pocztą Polską, za priorytet dopłacicie tylko 2 zł) bierzemy na siebie. Mówiąc w skrócie – będzie można korzystać z darmowej wysyłki. I to nie tylko w przedsprzedaży. Co więcej, namawiając tych samych przyjaciół, z którymi kiedyś wspólnie zamawialiście książki, żeby podzielić się kosztami wysyłki, nie tylko nie będziecie zmuszeni dokładać do zakupów, ale jeszcze otrzymacie od nas rabat!
 
Dostępność
Druga kwestia – dostępność. Czy zdarzyło się Wam kiedyś udać do księgarni lub Empiku w poszukiwaniu upragnionej pozycji, tylko żeby odkryć, że książki nie ma na półce? U nas taki problem nie występuje. Zamówiona książka zostanie natychmiast przygotowana do wysyłki i wysłana w ciągu następnych 24 godzin. Oszczędzi to Wam czasu, nerwów, a dodatkowo zaoszczędzi pieniądze za transport.
 
Jakość
A co z jakością? Wszystkie nasze książki drukujemy w dużych, uznanych drukarniach, gdzie dbałość o książki jest sprawą pierwszorzędną. Wszystkie paperbacki zostaną wydane na wysokiej jakości papierze ekologicznym, natomiast hardbacki będą olśniewać bielą stronic, niczym nie odstając od obecnych pozycji na rynku. Jakość wydań jest dla nas kwestią równie istotną, co cena, gdyż chcemy, by nasi klienci byli tak samo zadowoleni z otrzymanej pozycji, co ich portfele z niedużego ubytku.
 
Co to oznacza dla czytelników?
Co powiecie na to, żeby „Steampunk”, 350 stron w formacie A5 napakowanych tekstem do granic możliwości, kosztował w przedsprzedaży 29,90 PLN? A na „Rozgwiazdę” w cenie 27,90 zł? Bez żadnych haczyków i ukrytych kosztów. Z dostawą prosto do domu. A co jeśli powiemy, że wszystkie nasze książki będą wydawane w równie przystępnych cenach?
 
Mamy nadzieję, że zwróciło to waszą uwagę i zachęciło do tego, żeby dalej śledzić nasze poczynania.

Ruszył także bloga wydawnictwa, który znajdziecie pod tym adresem.

Dodał: Maeg

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Mateusz - 19:19 13-02-2011
Pomysł ciekawy i wydaje mi się, że realistyczny w środowisku fantastycznym. Oby się udało :)

bridgeburner - 22:58 13-02-2011
Bardzo sobie w ten sposób grono klientów ograniczaja
Ja im powodzenia nie wróze, to jest pomysł na za 10 lat
Sam czesto kupuje ksiazki pod wpływem impulsu, w stylu, że coś bym sobie z takiego tematu w tej chwili poczytał, ide i kupuje. Coz obym sie mylił, bo ten "Steampunk" jest bardziej niż kuszacy i liczyłem w dłuższej perspektywie na więcej

Maeg - 23:02 13-02-2011
W przyszłości ich książki maja być i w mniejszych księgarniach, mają tylko konsekwentnie pomijać dystrybutorów. Zobaczymy, trzymam kciuki, tylko czy to się uda?

bridgeburner - 23:07 13-02-2011
doczytałem na ZB, że jednak bedą (docelowo) dostępne w księgarniach
To zmienia postać rzeczy, pozostaje życzyc powodzenia w szczytnej walce o tansze ksiazki, kosztem (czesto zbednych) pośredników

ArsMachina - 23:19 13-02-2011
@bridgeburner: Ależ przecież może działać to dokładnie na tej samej zasadzie. Książkę w sieci również można kupić pod wpływem impulsu i zachcianki. Coraz częściej liczymy się z pieniędzmi, więc przed zakupem czegokolwiek rzucamy chociażby okiem w Sieci, co jest warte zachodu, a co nie. Mamy ochotę na steampunk -> klik "Google" -> hasło "steampunk książka" -> klik drugi link (stan na dzień 13.02.2011 ;)) -> "O, ciekawe. O, kosztuje tylko 30 zł już z przesyłką. Może sobie kupię?" -> Cztery kliknięcia później książka jest zamówiona, a nam zostało w kieszeni ok. 10-15 zł, które Wydawnictwo zaoszczędziło czytelnikowi na hurtownikach oraz jeżdżeniu po mieście, nie wspominając o czasie i wygodzie.
Czy jest to rozwiązanie nietypowe? Na pewno. I dlatego też powoduje tak wiele mieszanych odczuć oraz prowokuje pytania: "Czy się uda?". A przecież wszyscy kochamy dobre, a zarazem tanie książki. :)

@Maeg: Drobniutka korekta - konsekwentnie chcemy pomijać hurtowników, a nie dystrybutorów. :)

Maeg - 23:32 13-02-2011
Aha, myślałem, że raczej jednych i drugich. ;) Ale będę pamiętał.

bridgeburner - 23:59 13-02-2011
@ArsMAchina: Hmm no coz nie do końca
niejednokrotnie wracając z pracy w piatek uświadamiam sobie, że majac dwa dni wolnego cos bym sobie poczytał, wiec nabycie tego czegoś i powrót z tym do domu zajmuje mi mniej niż godzine
Ale tak czy owak trzymam kciuki, zostałem uwiedziony tym "Steampunkiem", zaczynacie z wielbionego przeze mnie podgatunku s-f i licze na dalsze trzymanie sie tej linii wydawniczej :)

MORT - 02:47 14-02-2011
Mnie się pomysł podoba - trzymam kciuki.

AdamB - 10:24 14-02-2011
Dobra książka wydana tanio i to z darmową przesyłką? Jestem z wami!
Uda się. Nie słuchajcie marudów. :)

Mateusz - 14:03 14-02-2011
Może warto byłoby też zaatakować allegro - jakby nie patrzeć jest to jedno z pierwszych miejsc, gdzie czytelnicy szukają tańszych książek. Wydawnictwo Aletheia weszło na ten rynek ( http://allegro.pl/show_user.php?uid=20245388 ) i póki co ma najlepsze ceny (nawet 25 złotych taniej niż w sklepach).

ArsMachina - 14:36 14-02-2011
@Maeg: Nie możemy zupełnie pomijać dytrybutorów. Księgarnie internetowe posiadające newslettery z kilkudziesięcioma tysiącami zapisanych czytelników albo sklepy stacjonarne posiadające stałych klientów to siła, z którą trzeba się liczyć. :)

@bridgeburner: Hmm, to rzeczywiście inna kwestia. Jedyne, co mogę polecić w takim wypadku to złożenie zamówienia dwa dni wcześniej, żeby książka czekała już w na miejscu i nie trzeba było jeździć. ;)

@MORT, AdamB: I want to believe! :D

Mateusz: Na Allegro nasze książki pewnie też będzie można znaleźć. Co nie zmienia faktu, że my jako Wydawnictwo będziemy starali się stąpać po najcieńszej linii "korzyści czytelników/opłacalność". Jednym słowem już teraz dokładamy wysiłków, żeby nasze książki były o ok. 25% tańsze niże w przypadku pozycji rozprowadzanych standardowo przez hurtownie, a potem dystrybutorów masowych.

Gavein - 15:19 14-02-2011
U mnie książki kupione przez internet i w księgarni to mniej więcej pół na pół, także ww. inicjatywa mi nie przeszkadza ;)

Shadowmage - 19:49 14-02-2011
Mnie w sumie nie robi różnicy rodzaj dystrybucji, bo rozeznanie w ofercie wydawniczej mam, a zakupów rzadko dokonuję pod impulsem; od jakichś 2-3 lat w Empikach czy księgarniach nie bywam, zamawiam przez net po zastanowieniu się; co najwyżej dokładając do koszyka rzeczy przy wyjątkowo korzystnych promocjach.
Niemniej oceniam powyższy ruch za bardzo odważny. Z doświadczenia (chociaż nie na rynku księgarskim) wiem, że użeranie się z małymi sprzedawcami niesie za sobą więcej problemów niż korzyści. Sprzedaż w necie ma więcej sensu, ale raczej nie można pomijać księgarni sieciowych - a w tym przypadku, jak rozumiem, cena już nie będzie taka korzystna, bo marża musi zostać doliczona.

Mateusz - 20:24 14-02-2011
Plus jest taki, że istotna będzie promocja książek przez portale i "uświadomienie" czytelnikom ich istnienia. A to - jeżeli pomysł się przyjmie - dobrze wróży samym portalom :)

toto - 20:36 14-02-2011
Nie bardzo rozumiem ten tok rozumowania. Z jednej strony portale mają pomóc w promocji poprzez poinformowanie swoich czytelników. Z drugiej liczysz na co? Gwałtowny wzrost liczby czytelników portali? Nie widzę związku.

Mateusz - 21:06 14-02-2011
Raczej na większą wartość portali w oczach wydawnictw, których nakłady będą zależały właśnie od reklamy, a nie od tego, czy potencjalny czytelnik przypadkiem zauważy książkę na półce w empiku.

Mały_czołg - 23:11 14-02-2011
Obawiam się, że póki co przypadkowa półka na książki w Empiku sprzedaje 60-70% nakładu.

Przypadkowe kupowanie w internecie? Wszyscy słyszeli o takim zwierzęciu, ale raczej nikt go nie widział.

DBS - 00:15 15-02-2011
Mały_czołg pisze:Obawiam się, że póki co przypadkowa półka na książki w Empiku sprzedaje 60-70% nakładu.

Przypadkowe kupowanie w internecie? Wszyscy słyszeli o takim zwierzęciu, ale raczej nikt go nie widział.


40 % na pewno, przy niektórych pozycjach pewnie więcej. Internet, no cóż, nie będzie łatwo.

Spike - 20:35 15-02-2011
Mały_czołg pisze:Przypadkowe kupowanie w internecie? Wszyscy słyszeli o takim zwierzęciu, ale raczej nikt go nie widział.

Coś w tym jest, niestety. Wprawdzie nadal trzymam kciuki za powodzenie tej strategii, ale coś mi się zdaje, że na takie rzeczy jest jeszcze o kilka lat za wcześnie.

Jasne, my tu wszyscy śledzimy rynek, czytamy branżowe portale, jeździmy na konwenty itd., więc będziemy doskonale wiedzieli, gdzie i co kupić, ale ile jest takich osób jak my w skali kraju? Prawdopodobnie kilkaset, może tysiąc przy dobrych wiatrach. Prawdziwą sprzedaż robią tacy ludzie jak mój sąsiad, który fantastykę czyta od kilkunastu lat, ale w fandomie nie siedzi, a rynku ani portali nie śledzi w ogóle - jeśli ma ochotę coś poczytać, to wpada do Empiku, Trafficu czy innego Matrasu i albo wybiera coś na oko, albo ewentualnie dzwoni do mnie, żebym mu doradził. To tacy właśnie ludzie windują sprzedaż do pięciocyfrowych liczb, a nie grono zagorzałych fanów skupionych w sieci.

Gavein - 20:48 15-02-2011
Spike pisze:Prawdziwą sprzedaż robią tacy ludzie jak mój sąsiad, który fantastykę czyta od kilkunastu lat, ale w fandomie nie siedzi, a rynku ani portali nie śledzi w ogóle - jeśli ma ochotę coś poczytać, to wpada do Empiku, Trafficu czy innego Matrasu i albo wybiera coś na oko, albo ewentualnie dzwoni do mnie, żebym mu doradził. To tacy właśnie ludzie windują sprzedaż do pięciocyfrowych liczb, a nie grono zagorzałych fanów skupionych w sieci.


Tylko czy Ars Machina liczy na sprzedaż porównywalną z popularnymi 'hitami'? Antologia VanderMeera czy Watts to jednak inny target.

Mały_czołg - 22:49 15-02-2011
Spike pisze:Coś w tym jest, niestety. Wprawdzie nadal trzymam kciuki za powodzenie tej strategii, ale coś mi się zdaje, że na takie rzeczy jest jeszcze o kilka lat za wcześnie.

O ile w ogóle kiedykolwiek.

Docieranie do produktu przez sieć niemal zawsze wiąże się z kompletnym sfocusowaniem. Trudno żeby ktoś, szukając książki Trudi Canavan, przypadkiem napatoczył się na George'a R.R. Martina. A nawet jeżeli do tego dojdzie, to sam fakt szukania konkretnej treści zwykle powoduje odrzucenie produktu nie pasującego do wąskich kryteriów. Pewnym wytrychem jest oczywiście opcja "Ci Którzy Kupili To Kupili Również ...", ale nadal pozostaje problem treści pierwotnej której ktoś szuka. Przy takim modelu dotarcia - do konkretnego sfocusowanego produktu - sprzedanie przypadkowej książki przypadkowemu odbiorcy to biały kruk jadący na białym nosorożcu, biegnącym po białym kaszalocie.
W dodatku przypadkowy ktoś nieustannie, z każdym kilobitem, rozwija w sobie umiejętność olewania kontentu spoza poszukiwanego kryterium, więc trudność IMO rośnie zamiast maleć.

W porównaniu, wejście do empiku to zanurzenie się w morzu przypadkowych produktów kuszących nazwiskiem autora, stylem grafika względnie unikalną klasą combo tłumaczka+redaktorka. Zupełnie inny typ oddziaływania, którego w sieci raczej nie da się powtórzyć.
Spike pisze:To tacy właśnie ludzie windują sprzedaż do pięciocyfrowych liczb, a nie grono zagorzałych fanów skupionych w sieci.

Sam bym się dosadniej nie wysłowił.

toto - 07:17 16-02-2011
Mały_czołg pisze:Przy takim modelu dotarcia - do konkretnego sfocusowanego produktu - sprzedanie przypadkowej książki przypadkowemu odbiorcy to biały kruk jadący na białym nosorożcu, biegnącym po białym kaszalocie.
Chyba sobie gdzieś zapiszę.

AM - 11:26 16-02-2011
Nie bierzecie pod uwagę innej opcji, a mianowicie tego, że taka forma sprzedaży książek, jaką wybrała AM, to smutna konieczność, a nie niezwykle odważne przecieranie szlaków...

ArsMachina - 12:17 16-02-2011
@AM: A mógłbyś rozwinąć tę interesującą myśl?

Mały_czołg - 22:40 16-02-2011
AM pisze:Nie bierzecie pod uwagę innej opcji, a mianowicie tego, że taka forma sprzedaży książek, jaką wybrała AM, to smutna konieczność, a nie niezwykle odważne przecieranie szlaków...

Ale dlaczego mamy nie brać. To chyba oczywiste.
Deklaracja pójścia z mainstreamem sprzedaży w sieć, to deklaracja sprintera który planuje osiągnąć przyzwoity wynik na setkę biegnąc na rękach. Jaka może być tego inna przyczyna niż paraliż obunóż?

Ale miło jest podywagować na temat teorii sieciowego kanału dystrybucji w kontekście guana, w jakim się typowy polski wydawca teraz babra.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS