Nowy Rok często utożsamiany jest z czasem zmian, jednakże ci, którzy oczekiwali od styczniowego numeru „SFFiH” powiewu świeżości, poczują się rozczarowani. Nie zmieniła się ani cena, ani wygląd, ani zawartość czasopisma. Czy to dobrze, czy źle – oceńcie sami.
Adam "Tigana" Szymonowicz prezentuje omówienie styczniowego numeru Science Fiction, Fantasy & Horror.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-