Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Vampdey - 23:05 23-08-2010
Jak cudownie prezentują się przy tym skromne i staroświeckie ale prze-estetyczne okładki Kołodziejczaka z SuperNOWEJ.

Maeg - 23:12 23-08-2010
Taka okłada będzie boleć przez całe życie.

Zostaje przy starym wydaniu. I co z tego, że mi się powoli rozpada?

Gavein - 23:38 23-08-2010
Groźne spojrzenie transformersa

Tigana - 00:53 24-08-2010
Was to nic nie zadowoli

Rust - 05:50 24-08-2010
Fabryka Słów zaprezentowała okładkę? A gdzie? Mogę zobaczyć? Ja widzę tylko newsa na www.DarkCrayon.com . Jakiś problem ze źródłami? ;>

Maeg - 09:03 24-08-2010
Teraz już i Fabryka, na FB :]

faranek22 - 09:39 24-08-2010
wygląda spoko, dodaję trochę dreszczyku

Vampdey - 09:52 24-08-2010
Dodajesz, fakt

toto - 09:58 24-08-2010
Fabryka gwałci nam oczy

Mały_czołg - 10:21 24-08-2010
To jest jakiś oślizgły koszmar. TK sobie nie zasłużył.

Nb. w trosce o zachowanie właściwych proporcji tekst/grafika może należałoby i blurba wydrukować na I stronie okładki?

toto - 10:29 24-08-2010
Z innej beczki, ciekawe czy w 400 stronach się wyrobią?

Rust - 10:59 24-08-2010
Maeg - teraz tak, ale jak dla mnie takie widzimisie przy newsowaniu podaje pod wątpliwość pełną prawdziwość reszty newsów. Chyba że to docelowo ma być serwis dla kolegów, a nie informacyjny, to rozumiem ;>.
Mały czołg - z tego co wiem prywatnie, Tomek jest zachwycony. Ale on pracuje w tej branzy od lat i wie co dobre. No i chyba nie ma we krwi ciał antyfabrycznych, widać za mało na Katedrze bywał ;>.

Maeg - 11:17 24-08-2010
Wydaje mi się Rust, że to trochę nadinterpretujesz. Sam nieraz spotkałem się, że newsa którego sam wygrzebałem/zdobyłem ktoś wziął od nas ale jako źródło podał kogoś innego. Poza tym każdy ma prawo się pomylić, jak i każdy skrytykować czy wskazać błąd.

Poprawiłem newsa tak by wskazywał faktyczne źródło informacji.

Ale on pracuje w tej branzy od lat i wie co dobre.

Dodajmy, co dobre dla sprzedaży książki.

Mały_czołg - 12:37 24-08-2010

Rust pisze:(...)z tego co wiem prywatnie, Tomek jest zachwycony. Ale on pracuje w tej branzy od lat i wie co dobre.

Masz rację o tyle, że powinniśmy czuć się ostrzeżeni, skoro nie oprotestował okładki Czarnego horyzontu. A tamta była IMO lepsza.

OTOH to nie okładka dla nas.

Maeg pisze:Dodajmy, co dobre dla sprzedaży książki.

Nie założyłbym się. A nawet założyłbym się o coś wręcz przeciwnego. TK miał i ma sporo do czynienia z komiksem, całkiem do niego szczęśliwą rękę, więc nie wierzę żeby sobie nie wyrobił estetyki. Byle pośledni kadr Jodorowskiego zjada tę okładkę na śniadanie. W szczytnym, artystycznym celu ktoś może powinien uświadomić autora, że niuanse to nie są nowoczesne formy focha.

Rust - 17:56 24-08-2010
W pełni zgadzam się z tym, że nie jest to okładka dla ludzi z Katedry. Komentarze wyraźnie ukazują gust najbardziej aktywnych bywalców ;>.
W dalszej wypowiedzi wystąpiło kednak przeczenie samemu sobie - TK ma gust wyrobiony jako wyjadacz w branzy wydawniczej, okładka jemu się podoba, ale jednak jest beznadziejna. Coś w tym musi być ;>. Może oprócz wyrobienia gustu doszedł też do wielce niezwykłego wniosku, że porównywanie Cieślińskiego z Jodorowskim było by dość śmieszne? Nie mam pojęcia ;>.
Dowcip na końcu boski. Proszę, mistrzu, uświadamiaj nas dalej, najlepiej wszystkich, grafików, wydawców... ;>

RaF - 19:59 24-08-2010
Tak z czystej ciekawości (serio): na czym polega wyrabianie gustu?

Mały_czołg - 11:00 25-08-2010

RaF pisze:Tak z czystej ciekawości (serio): na czym polega wyrabianie gustu?

Jak sądzę na tym, by na końcu pojedynku Ciesielski vs. Jodorowski w Mortal Kobat okładek był napis "Ciesielski wins".

Rust pisze:W pełni zgadzam się z tym, że nie jest to okładka dla ludzi z Katedry.

Szczerze mówiąc, to akurat może być prawda. Katedra to w ogóle jest siedlisko spostmodernizowanej, przejedzonej popkulturą gromady morloków. Trudno zdobyć tu poklask prezentując byle landszaft z jeleniem. Co innego uderzyć z takim towarem do elojów.

Rust pisze:(...)TK ma gust wyrobiony jako wyjadacz w branzy wydawniczej, okładka jemu się podoba,

Nie wiem Rust od kiedy jesteś w internecie, ale to trochę olskulowe brać na dzieńdobry i serio słowa jakiegoś tam byle anonima np. moje. A jak napiszę, że słyszałem że TK się nie podoba to co? Starym zwyczajem zadzwonimy telefonem do felietonisty po ostatnie słowo?

Rust pisze:(...)porównywanie Cieślińskiego z Jodorowskim było by dość śmieszne?

Szczerze mówiąc, to akurat również może być prawda.
Ale żeby to stwierdzić, nie potrzeba chyba ministerialnego papieru ze stemplem ASP?

Rust - 12:25 25-08-2010
Jeśli oglądasz okladki tak samo dokładnie jak czytasz... może dlatego niuanse w ilustracjach umykają? Skąd wytrzasnąłeś tego Ciesielskiego? ; >

Mały_czołg pisze:Szczerze mówiąc, to akurat może być prawda. Katedra to w ogóle jest siedlisko spostmodernizowanej, przejedzonej popkulturą gromady morloków. Trudno zdobyć tu poklask prezentując byle landszaft z jeleniem. Co innego uderzyć z takim towarem do elojów.

Z tego co widziałem na Katedrze do poklasku wystarczy kawałek cycka, nawet nie musi być technicznie poprawny, a i Frodo na rykowisku też się sprawdza ;>. Coś takiego jak typografia to tutaj czarna magia, ktoś kiedyś o niej słyszał.

Mały_Czołg pisze:Nie wiem Rust od kiedy jesteś w internecie, ale to trochę olskulowe brać na dzieńdobry i serio słowa jakiegoś tam byle anonima np. moje. A jak napiszę, że słyszałem że TK się nie podoba to co? Starym zwyczajem zadzwonimy telefonem do felietonisty po ostatnie słowo?

Znowu to uważne oglądanie ;>. Moja prywatna korespondencja z TK wystarczy mi jako potwierzenie, że jemu okładka się podoba.

Mały_Czołg pisze:Szczerze mówiąc, to akurat również może być prawda.
Ale żeby to stwierdzić, nie potrzeba chyba ministerialnego papieru ze stemplem ASP?

Chyba nie. Z kolei by pisać takie porównania, definitywnie nie, a nawet wręcz przeciwnie ;>

Mały_czołg - 13:10 25-08-2010

Rust pisze:Jeśli oglądasz okladki tak samo dokładnie jak czytasz... może dlatego niuanse w ilustracjach umykają? Skąd wytrzasnąłeś tego Ciesielskiego? ; >

Ups, pomyłka. Cieślińskiego. Nie wiedziałem, że to takie ważne.

Rust pisze:Coś takiego jak typografia to tutaj czarna magia, ktoś kiedyś o niej słyszał.

...niech więc nie śmie mlaskać, że mu nie smakuje, jak sam gastronomika nie kończył. To chyba jedno z możliwie najsłabszych zagrań w obronie jakiegokolwiek autora czegokolwiek.

Rust pisze:Moja prywatna korespondencja z TK wystarczy mi jako potwierzenie, że jemu okładka się podoba.

Więc jednak.

Rust pisze:Chyba nie. Z kolei by pisać takie porównania, definitywnie nie, a nawet wręcz przeciwnie ;>

Faktycznie gastronomika nie kończyłem. Czyli - musi smakować.

Rust - 10:33 26-08-2010

Mały_czołg pisze:Ups, pomyłka. Cieślińskiego. Nie wiedziałem, że to takie ważne.

Poprawne pisanie, przepraszam, przepisanie nazwiska to nie są nowoczesne formy focha ;>
Zapewne jest to o wiele ważniejsze, jeśli chodzi o Twoje nazwisko. Ale rozumiem ten mechanizm...;>

Mały_Czołg pisze:...niech więc nie śmie mlaskać, że mu nie smakuje, jak sam gastronomika nie kończył. To chyba jedno z możliwie najsłabszych zagrań w obronie jakiegokolwiek autora czegokolwiek.

Znawczy ton w ocenie potrawy świadczy albo o wiedzy i doświadczeniu, albo o słomie z butów. Jeśli ktoś nie wie nawet jak smakuje cytryna, a ocenia z gestem, to znaczy że to chyba opcja druga. Nie trzeba gastronomika by znać smak cytryny, jak i innego dyplomu by wiedzieć jak wygląda poprawna typografia ;>. Gust jest mocno powiązany z wiedzą, czy to taka nowość tutaj?

Tłumaczenie braku podstawowej wiedzy - podczas swej lub cudzej oceny - brakiem glejtu, to chyba jedno z możliwie najsłabszych zagrań w obronie jakiejkolwiek oceny czegokolwiek ;>.

Mały_Czołg pisze:Faktycznie gastronomika nie kończyłem. Czyli - musi smakować.

Ależ nie musi smakować. Dobry kucharz nie musi lubić cytryny czy sera pleśniowego, ale wie, że są to rzeczy potrzebne mniej lub bardzej, umie ocenić ich jakość pomimo tego, że akurat jemu one nie smakują. To różnica miedzy tym, który oceniając wie co mówi, a onetowym Władkiem z Kamienia Dolnego, co ocenia znawczym tonem, bo może, mimo że kieruje się jedynie swoim Władkowym widzimisie ;>. Różnica jest taka, że pisane majuskułą prześmiewcze wywody Władka są warte mniej niż zero w konfrontacji z dwoma spokojnymi słowami owego kucharza. O ile owe słowa ocenia ktoś z podstawową wiedzą na dany temat, a nie inni piszący majuskułą bywalcy onetu ;>

Mały_czołg - 10:43 26-08-2010
No faktycznie, do szczęścia brakowało mi tylko copycata z gastronomika.