Wydawać by się mogło, że sezon letni nie sprzyja intelektualnej aktywności, a tym samym – miesięcznikom z literackimi ambicjami. Wiele redakcji sprzedaje łączone wydania, wygrzebuje z den szuflad odrzucone niegdyś teksty i ogólnie stara się przetrwać jakoś do jesiennego ożywienia. Tymczasem „Nowa Fantastyka” serwuje w lipcu wystawną ucztę.
Krzysztof Pochmara prezentuje omówienie lipcowego numeru Nowej Fantastyki.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-