Już w przyszłym tygodniu, nakładem wydawnictwa Zysk, ukaże się pierwszy tom wydania zbiorczego "Kronik Amberu" Rogera Zelazny'ego.
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
kompan - 15:16 14-02-2010
za ta okladke powinno sie kogos wychlostac. to jedyna rzecz, ktora mnie powstrzyma przed kupnem..
Spike - 15:30 14-02-2010
Rany, co to ma być? Pomysł wydania zbiorczego bardzo dobry, ale ta koszmarna okładka... Przecież jeśli ktoś nie będzie wcześniej wiedział, jaka to świetna książka, to w życiu jej nie kupi.
toto - 15:37 14-02-2010
A może o to chodzi?
I tak
tego nie przebije.
malakh - 16:07 14-02-2010
Ta okładka oficjalnie zarżnęła książkę.
Ja jej nie kupię.
Vampdey - 16:12 14-02-2010
A ja kupię i mam gdzieś okładkę
toto - 16:15 14-02-2010
Kupić raczej kupię, przydałoby się w końcu cały Amber przeczytać. I mieć na własność, tym bardziej, że wyjdzie w cenie bardzo atrakcyjnej.
MadMill - 17:19 14-02-2010
Kupię w ramach protestu przeciwko malkontentom. Przecież to prawdziwy oldskul!
malakh - 17:19 14-02-2010
Nom, cholera, przydałoby się... ale, bosze, to jest ohydne - kucyk Pony i dmuchany zamek w tle...;/
Już wolę sobie poszukać jakiegoś fajnego wydania zagramanicą.
toto - 17:27 14-02-2010
Ale ty będziesz to czytał, czy powiesisz na ścianie? I jaka cena (powtarzam jeszcze raz). Przecież rewelacyjna. Nie wiem czy na allegro kupisz taniej stare wydanie. Okazja. A z okładkami Zysk już tak po prostu ma. Pewnie ktoś, kto nie czytał książki popatrzył po tytułach i zobaczył słowo Avalon. To i dał taką ilustrację. Według niego pasującą.
malakh - 18:15 14-02-2010
Jak czytam, to zwykle mam otwarte oczy;) Wprawdzie oglądam wtedy środek, a nie okładkę, ale czasem zerknę.
Inne książki by się na mnie obraziły, jakbym kucyka Pony przyprowadził;p
Wolę zapłacić więcej.
Dove - 22:57 14-02-2010
Ech, a ja parę lat temu za Rękę Oberona na allegro dałem prawie siedem dych... Do wszystkich młodszych kolegów: cykl trzeba przeczytać! Ja zacząłem od iskrowego wydania łącznego dwóch tomów, gdzieś w 89'. Powieść zwaliła mnie z nóg, tamto wydanie zaczytałem aż do oberwania okładek - w tamtych czasach to było prawdziwe objawienie. Zostało to we mnie na tyle głęboko, że jak już podrosłem
, złowiłem wszystkie tomy w jakiś rok, a później uraczyłem się całością i jestem pewien, że zrobię to jeszcze przynajmniej raz. Pozycja absolutnie obowiązkowa!
A ta okładka... kuźwa, jak polucja jeża... To jest zbezczeszczenie potęgi i mocy "Amberu".
John Doe - 00:25 15-02-2010
MadMill- rozumiem, że to żart? Nie można przecież pomylić starej szkoły (Frazetta, Achilleos) z kompletną tandetą i kiczem.
kompan - chłosta najbardziej dotyczy tego, który zatwierdził ten koszmar.
Kris Of Utumno - 01:01 15-02-2010
Pozycja obowiązkową jest,a jakże. W świetle tego co się kroi jest mi dobrze ze starym wydaniem Iskier.
Spike - 01:27 15-02-2010
Ja Pierwsze Kroniki mam już od dawna w oryginale (o,
takie), więc tego koszmarku od Zyska nie kupię na pewno. Drugich Kronik zresztą też nie kupię - i tak je znam prawie na pamięć, więc zdecydowanie wolę poczekać na jakąś ładniejszą edycję (polską albo angielską, bez różnicy).
MadMill - 08:35 15-02-2010
John Doe - najserjowsze serio. Przecież nie robiłbym sobie żartów z pogrzebu...
To wydanie dla mnie wygrywa po prostu cenowo. Nic więcej.
Yans - 10:09 15-02-2010
Pierwsza reakcja na news'a REWELKA kupuję, druga reakcja po ujrzeniu okładki - WIELKI RZYG !!! Niestety nie kupię !!! Co za DEBIL wybrał tą okładkę ???!!!
toto - 10:42 15-02-2010
To może od razu trafi na tanią książkę i będzie można kupić za 20 zł?
MadMill - 11:20 15-02-2010
Czyli faktycznie, dla wielu najważniejsze jest jak będzie się prezentować książka na półce, aby goście danej osoby pozazdrościli mu zbioru. Eh, jacy płytcy jesteście... ;P
Virgo C. - 11:23 15-02-2010
Czy z Taniej czy nie - raczej kupię. Swoją drogą podoba mi się ten pomysł łączenia cykli w jednej książce. Najpierw Czarna Kompania, teraz Amber.
nosiwoda - 11:24 15-02-2010
W sumie: jednorożec - checked, Amber - checked (powiedzmy), Kolvir - checked (chociaż Amber leżał na stokach Kolviru, a nie u podnóża), nawet Księżyc jest. Ale jakoś całość jest mniej strawna od sumy składników.
Jander - 14:43 15-02-2010
A mówią, że wnętrze najważniejsze... Zróbcie sobie własną obwolutę, nie będziecie musieli się patrzeć na okładkę.
AdamB - 16:37 15-02-2010
Czy te ponad 600 stron będzie w twardej oprawie?
Shadowmage - 16:43 15-02-2010
Wątpię.
Yans - 17:15 15-02-2010
MadMill, Jander ====> A słowo kolekcjoner, coś Wam mówi ? Poza tym, jak biorę do ręki książkę ulubionego autora, to lubię jak okładka jest przynajmniej przyzwoita, a nie powoduje odruch wymiotny.
MadMill - 18:10 15-02-2010
Yans -> to po kiego wafla czytasz książki. Kupuj i zarabiaj na kolejne, ważna jest ilość i ładna okładka...
I też kolekcjonuje książki, dla mnie ważne są tytuły i autorzy, a nie jakoś wydania. I preferuję miękkie okładki i przyzwoite ceny
A to, że zgadzam się z Jąderkie nic nie oznacza!
Maeg - 02:38 16-02-2010
A moje poczucie estetyki się burzy, gdy widzi taką okładkę. Pewnie, że ważne jest to co w środku, ale do jasnej ciasnej, kucyk pony jest okropny. :/
Mad, to jak tak nie zwracasz uwagi na okładki, to czemu zachwycasz się tymi, które Ci pasują?
Powinno Ci to być równie obojętne.
Yans - 10:21 16-02-2010
Mad Mill ====> Czytaj ze zrozumieniem, trochę mniej wybiórczo i nie podniecaj się tak bardzo :p
MadMill - 15:09 16-02-2010
Yans - nie pochlebiaj sobie, nawet pewnie cycków nie masz!
Magiel - Twoim gustem literackim byłem nie raz zgorszony, więc Twoje poczucie estetyki jakoś do mnie nie przemawia xD
Jęczycie, marudzicie jakby co najmniej waszemu jamnikowi dysk wyskoczył...
Maeg - 16:08 16-02-2010
Jak nie masz argumentów, to uciekasz w wycieczki osobiste?
No cóż, inni przynajmniej jakiś swój gust mają...
MadMill - 16:23 16-02-2010
Argumentów nie mam? No przecież napisałem, że cena mi odpowiada najbardziej. A szczerze powiedziawszy zupełnie mi nie przeszkadza ta okładka, nawet jej za brzydką nie uznaję - w porównaniu do festynowych okładek, które najczęściej ozdabiają książki polskich autorów.
I podobnie, kolego Magielku, jak to bywa z samą jakością książek, zachwycam się jak jest świetna, a jak jest przeciętna lub zła rzadko cokolwiek o niej mówią bądź piszę, bo wg mnie nie zasługuje aby w ogóle marnować czas na opisywanie gniotów. I tak ma się sprawa z większością rzeczy u mnie.
A tak na marginesie, fajnie że wznawiane są stare pozycje. A forma 5 tomów w jednym Amberu jest dla mnie świetna, bo szukałem tych książek Zelaznego od dłuższego czasu na allegro (alledrogo to znowu jakaś moda z gimnazjum?) i albo cena odstraszała, albo to, że musiałbym kupować po jednej książek od różnych sprzedawców. Podobnie rzecz ma się z Czarną Kompanią - i nie obchodzi mnie to, że poziom jest o wiele niższy niż u Eriksona. Chcę sam sprawdzić, o!