Ciećwierz zdecydował się na kreację świata grubymi nićmi szytą – oto biznes dogadał się z kościołem katolickim, podzieli wpływy, pociągnęli za sznurki i zamienili kraj w państwo wyznaniowe. W sumie to nawet nie wiadomo, jakie to państwo, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że chodzi o dość swojskie okolice.
Adam Ł Rotter prezentuje kolejną naszą recenzję zbioru opowiadań Pawła Ciećwierza "Nekrofikcje". Zapraszamy do czytania.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-