„Martwe światło” jest niezłym horrorem, choć strasznym przede wszystkim dzięki płaszczyźnie obyczajowo-psychologicznej. Krwawa jatka i elementy nadprzyrodzone dodają jedynie tła i kolorytu, stanowią niejako wymagany przez konwencję sztafaż – nieco zbyt absorbujący uwagę.
Tutaj można przeczytać recenzję "Martwego światła" Mariusza Kaszyńskiego. Tekst napisał Tymoteusz "Shadowmage" Wronka.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-