Zgodnie z oczekiwaniami Hamilton z każdym rozdziałem podkręca tempo. Niewielu pisarzy (szczególnie tworzących space opery) stawia na aż tak dynamiczną akcję, jednocześnie oferując czytelnikowi rozbudowany świat i wielowątkową fabułę.
Tymoteusz "Shadowmage" Wronka prezentuje recenzję drugiej części "Gwiazdy Pandory" Petera F. Hamiltona.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-