NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Silverberg, Robert - "Król Snów"

Wydawnictwo: Solaris
Cykl: Silverberg, Robert - "Majipoor"
Tytuł oryginału: The King of Dreams
Tłumaczenie: Agnieszka Modzelewska
Data wydania: Grudzień 2010
Wydanie: I
ISBN: 978-83-7590-022-4
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 600
Cena: 49,99 zł
Rok wydania oryginału: 2001
Tom cyklu: 6

Bliżej...
Szósty tom jednego z najsłynniejszych cykli fantasy/science fiction.

"Król Snów" kończy trylogię, opisującą dzieje Majipooru, tzw. "trylogię Prestimiona". Nazywanie jej od nazwiska władcy, którego historię do pewnego stopnia relacjonuje, jest nieco mylące, podobnie jak to było z „Trylogią Valentine’a” (której drugi tom w ogóle Valentine’a nie dotyczył). Bowiem to, co Roberta Silverberga interesuje, to idea władzy jako służby, a władcy jako wcielenia świata, nie dającego się od niego odróżnić i stanowiącego z nim jedność. Dlatego też jego fundamentalne trylogie, zapewne najbardziej niezrozumiane dzieła współczesnej fantastyki, dotyczą w tej samej mierze rozterek Koronalów, czynnych (w odróżnieniu od Pontifexów) władców Majipooru, co losów samej planety, do której ogromu i otwartej społeczności system władzy wydaje się nie przystawać.

Nie jest przypadkiem, że za czasów Koronala Lorda Dekkereta i Pontifexa Prestimiona wprowadzono w system czwartą potęgę: karzącego Króla Snów, a za czasów Hissune’a i Valentine’a piątą: reprezentację Piurivarów – Zmiennokształtnych. Treścią „Króla...” jest kontynuacja buntu Dantiryi Sambaila, zmierzającego do oderwania Zimroelu ze „wspólnoty kontynentów” i uczynienia z niego odrębnego, dziedzicznego królestwa. Sam ogrom planety sprawia, że taki bunt ma jakieś, bliżej nieokreślone, szanse powodzenia pod warunkiem przejęcia kontroli nad nadbrzeżnym terytorium kontynentu, bowiem sama logistyka interwencji przy ograniczonych możliwościach technicznych i niewyobrażalnych odległościach jest koszmarem.

Buntownicy mają zresztą podobny problem: bunt nie ma sensu, jeśli Koronal i Pontifex nie ugną się i nie zaakceptują żądań buntowników, a jak ich do tego zmusić? Pozostający w cieniu złowrogi przywódca buntu, Mandralisca, rządzący poprzez głupich jak but krewnych Dantiryi Sambaila, wykorzystuje pozostające w amoralnej rodzinie Barjazidów maszyny do wysyłania obrazów (snów, majaków), doprowadzając najbliższych władcom do szaleństwa, a nawet – jak w przypadku jednego z braci Prestimiona – do samobójstwa.

Prestimion, jak zwykle energiczny do przesady, choć już Pontifex, skłonny jest mimo wszystko rozpocząć wojnę. Wchodzi z konflikt ze swym Koronalem, Lordem Dekkeretem, z uporem dążącym do jak najbardziej pokojowego rozstrzygnięcia konfliktu. Na służbie Dekkereta i w przyjaźni z nim pozostaje ostatni członek rodu Barjazidów, tak moralny i zasadniczy, jak niemoralni i pozbawieni zasad są jego bliscy. I on ma maszynę do wysyłania snów, i on potrafi z niej korzystać.

Bunt Mandraliski zostaje oczywiście stłumiony, zresztą niemal od początku wiadomo, że jest on raczej operetkowy, zawieszony w próżni i – odliczając jego ofiary, z których jedną jest najsympatyczniejszy z towarzyszy Prestimiona, Septach Melayn, a drugą sam godny w gruncie rzeczy pożałowania Mandralisca – właściwie śmieszny. Nie o suspens jednak Silverbergowi chodzi. I nawet nie, jak w „Lordzie Prestimionie”, o portret oszałamiającej ogromem i pięknem po równo planety. Tym razem Silverberg z właściwą sobie ciepłą pobłażliwością maluje żywych ludzi jako jednocześnie twórców okoliczności i ich ofiary.

Nad trzecim tomem „trylogii Prestimiona” znów unosi się duch nienarodzonego jeszcze Valentine’a, człowieka, który sam siebie zmusił do zrobienia tego, czego najbardziej w życiu nienawidził. Silverberg nie byłby sobą, gdyby nie pozostawił zamaskowanej, lecz otwartej furtki. Powołanie Króla Snów jako urzędu dziedzicznego stoi w rażącej sprzeczności do manifestowanej przez tego zakamieniałego „reaganowca” niechęci do demokracji z jednej strony, ale z drugiej i rządów dziedziczonych w rodzinie. Ród Barjazidów rządzi z dalekiego, niegościnnego Suvraelu, nie budzącego takich pokus jak żyzny i piękny Zimroel, to prawda. Moralna siła Barjazidów przetrwała, to już wiemy i mimo iż nie kochali oni Valentine’a, udzielili mu przecież pomocy, ale... żadna moralna siła nie trwa wiecznie. Wbrew pozorom o Majipoorze ciągle nie wiemy wszystkiego...


Obiekt jest częścią serii
Silverberg, Robert - "Majipoor"
Zobacz całą serię



Teksty powiązane:

Recenzja:
Silverberg, Robert - "Król Snów", autor: Krzysztof Pochmara

Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS