NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

LaValle, Victor - "Samotne kobiety"

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

White, T.H. - "Wiedźma z lasu"

Wydawnictwo: Solaris
Cykl: White, T.H. - "Był sobie raz na zawsze król"
Tytuł oryginału: The Witch in the Wood
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Data wydania: Maj 2008
ISBN: 978-83-7590-002-6
Oprawa: twarda
Liczba stron: 190
Cena: 29,90
Rok wydania oryginału: 1939
Tom cyklu: 2

Bliżej...
Drugi tym kultowego cyklu fantasy BYŁ SOBIE RAZ NA ZAWSZE KRÓL, serii dla dzieci, młodzieży i dorosłych.
Pięcioksiąg T.H. White'a Był sobie raz na zawsze król, wydany ostatnio (w trzech woluminach) przez "Świat Książki", nawiązuje swym tytułem do najsłynniejszego w piśmiennictwie angielskim literackiego opracowania legend o królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu, czyli do Sir Thomasa Malory'ego Morte D'Arthur (1485).

Są w Anglii tacy - pisze w dwudziestej pierwszej księdze swego dzieła Malory - którzy wierzą, że Artur nie umarł ostatecznie; ma o tym także świadczyć napis na jego grobie: HIC IACET ARTHURUS, REX QUONDAM REXQUE FUTURUS ("Tu spoczywa Artur, niegdyś król i król w przyszłości"). Drugą część tego epitafium wykorzystał White, tytułując swój cykl The Once and Future King, przy czym owo once nawiązuje również do tradycyjnej angielskiej formuły rozpoczynającej baśnie i opowieści: Once upon a time..., co odpowiada polskiemu "Dawno, dawno temu..." lub "Był sobie raz...". Właśnie ten ostatni znaczeniowy odcień wyeksponowała autorka polskiego przekładu, tym samym zacierając ten sens tytułu, ktory odsyła do wróżebnego zdania z Malory'ego.

Jest to zresztą jedyna moja wątpliwość do polskiego tłumaczenia pięcioksięgu, które ogólnie biorąc jest znakomite. Powinniśmy być wdzięczni Jolancie Kozak, że po ośmiu latach od wydania dwóch pierwszych tomów (w Editions Spotkania) dała się namówić na dokończenie przekładu i poprawione wydanie całości. Był sobie raz na zawsze król reklamowany jest przez wydawcę jako wybitny cykl fantasy. Nie ma nic złego w takim uszlachetnieniu popularnego gatunku literackiego poprzez anektowanie do niego dzieła White'a, ale trzeba pamiętać, że konwencje literackiej fantastyki określają je tylko w niewielkim stopniu, i że wyrosło ono z całego splotu autorskich zainteresowań, fobii, doświadczeń i przemyśleń. Było wśród nich z pewnością marzenie o zamieszkaniu w wyobrażonym świecie arturiańskich romansów, zamiłowanie do średniowiecznej łaciny i erudycyjnych igraszek, ale było też przywiązanie do angielskiego krajobrazu i przyrody, miłość do zwierząt, a jednocześnie pasja zapalonego myśliwego i wędkarza. Terence Hanbury White (1906-1964) był człowiekiem pełnym sprzeczności, który - jak pisze angielska autorka posłowia do pięcioksięgu - "przez całe życie toczył walkę z lękiem, broniąc się przed nim odwagą, lekkomyślnością, sardonicznym dowcipem i przedsiębiorczością. [...] Bał się własnych, w powszechnej opinii nagannych, skłonności do alkoholu, młodych chłopców i sadyzmu". Bał się też - i nienawidził - wojny; poszukiwanie antidotum na nią stało się w pewnym momencie jego prawdziwą obsesją.

Cykl otwiera Miecz dla króla (I wyd. 1938) - historia dzieciństwa Artura, nie znającego jeszcze swego wielkiego przeznaczenia, i dzieje nauk pobieranych przez niego u czarodzieja Merlina (który żyjąc, posuwa się "pod prąd" czasu, co pozwala mu patrzeć na świat arturiański z perspektywy naszej współczesności). Brawura, dowcip i zmysł parodii, które czynią z Miecza dla króla powieść m.in. prekursorską w stosunku do całego nurtu komiczno-ironicznej fantasy (jak choćby twórczość Terry'ego Pratchetta), tracą częściowo swą dynamikę w drugiej księdze, Wiedźma z lasu (1939). Bohaterami są tu między innymi czterej synowie Morgause, przyrodniej siostry Artura, z którą - nieświadomy pokrewieństwa - spłodzi on Mordreda, narzędzie zemsty i zniszczenia swego królestwa. W obrazie zimnej, psychopatycznej rodzicielki Gawaine'a, Agravaine'a, Gaherisa i Garetha zawarł prawdopodobnie White jakieś rysy własnej matki, której agresywność i uczuciowy chłód naznaczyły go na całe życie. Ironia, chwilami mająca tylko bawić, ale chwilami mroczna, podszyta grozą, towarzyszy opowieści o Lancelocie i jego grzesznej miłości do Ginewry, wypełniającej księgę trzecią, Rycerz spod Ciemnej Gwiazdy, pisaną już w czasie wojny. W księdze czwartej, Świeca na wietrze, obserwujemy daremne wysiłki postarzałego króla Artura, starającego się zapobiec konfliktowi z Lancelotem (nawet przez przymknięcie oczu na jego romans z królową) i wewnętrznemu rozłamowi wśród rycerzy Okrągłego Stołu. Jednak Mordred przeprowadza swój plan, dochodzi do bratobójczej waśni, Artur ginie lub odjeżdża na Avalon, choć nie tracimy nadziei, że w przyszłości powróci, by w świecie bez wojen objąć ponownie tron.

Tak kończyła się tetralogia opublikowana pod tytułem The Once and Future King w 1958 r. Odrzucona początkowo przez wydawcę część piąta, Księga Merlina, w której autor głównie referuje swe poglądy na kwestię agresywności gatunku ludzkiego i przyczyny wojen, dołączona została dopiero w edycji z 1974 r. Choć monotonna i chwilami irytująca mentorskim tonem, zawiera kilka poruszających fragmentów, domyka też ostatecznie fabularną klamrą historię Artura i Merlina. Cykl T. H. White'a może wprawdzie nieco zawieść tych spośród najmłodszych odbiorców, którzy swoje oczekiwania opierają na reminiscencjach z filmu Disneya Miecz dla króla, ale dla innych czytelników lektura pięcioksięgu ma szansę stać się spotkaniem z niezwykłym pisarzem i fascynującą opowieścią.

Marek Gumkowski [przedruk z https://www.latarnik.pl]


Obiekt jest częścią serii
White, T.H. - "Był sobie raz na zawsze król"
Zobacz całą serię



Teksty powiązane:

Recenzja:
White, T.H. - "Wiedźma z lasu", autor: Krzysztof Kozłowski

Fragment:
White, T.H. - "Wiedźma z lasu"

Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS