NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Na krawędzi cienia" (wyd. 2024)

Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"

Ukazały się

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)


 Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

 Kingfisher, T. - "Cierń"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Maas, Sarah J. - "Dom płomienia i cienia"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

Linki

Erikson, Steven - "Wicher śmierci. Imperium"

Wydawnictwo: Mag
Cykl: Opowieści z Malazańskiej Księgi Poległych
Tytuł oryginału: Reaper’s Gale
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
Data wydania: Wrzesień 2007
ISBN: 978-83-7480—064-8
Oprawa: miękka
Liczba stron: 520
Cena: 35,00
Tom cyklu: 7, część 1

Bliżej...
Siódmy tom najgłośniejszej współczesnej epickiej fantasy ostatniego dziesięciolecia.

Malazańską księgą poległych Steven Erikson zostawił daleko w tyle wszystkich pisarzy fantasy. Streszczenie tej, zaplanowanej na 10 tomów powieści jest niemożliwe. Opowiedzieć wszystkie wątki nie sposób, zwłaszcza że wszystkie te nici autor splata w mocny gobelin i nie sposób wyrwać jednej nici bez sprucia całości. Dodać należy, że całość wykończona jest nader starannie i nie dość, że gładko płynie, to w dodatku nie zwisają żadne luźne końce. To już markowa cecha Stevena Eriksona - choć "Opowieści Malazańskiej Księgi Poległych" są niewątpliwie cyklem, to każdy tom zamyka się w spójną całość. 1
Na kartach powieści rosną całe cywilizacje ze swoimi systemami wartości i są to konstrukcje żyjące, zmieniające się w czasie i w zetknięciu z sąsiadami. Zderzenie dwóch spojrzeń na świat, darwinowskie pożeranie słabszej kultury i spychanie jej przedstawicieli na odległe marginesy stanowi nieustannie powtarzane memento kolejnych tomów powieści.
Druga zaleta Stevena Eriskona to umiejętne szkicowanie wewnątrzludzkich konfliktów. Każda z głównych postaci musi wybierać, co ze sobą zrobić, jakie decyzje podjąć i nie są to rozważania trywialne. Ściślejsze szkicowanie tych osobistych dramatów nie jest możliwe - brak tu miejsca, a i czytelnicy nie ukochali by nas za spoilerowanie
Po trzecie - humor i dialogi. W tym potwornym świecie jest wiele śmiechu. Erikson, jeśli chodzi o szkicowanie zwałów trupów nie ma sobie równych, ale jak mało kto potrafi wieść przez karty powieści zabawną postać, której wypowiedzi będą nieodmiennie radować. W "Przypływach nocy" taką rolę pełni Tehol Beddict, którego rozmowy z lokajem Buggiem (choć nie tylko) są małymi arcydziełami groteski. Autor wykorzystuje tu w pełni swój talent do budowania wieloznacznych dialogów, do ukrywania znaczeń w znaczeniach, rzucania podtekstów i wikłania tropów.
Po czwarte jest to świat skąpany w magii bardziej niż jakakolwiek inna kreacja fantasy. Tu nie da się dopasować schematu "znane + czary", bo krainy wyrosłe w wyobraźni Stevena Eriksona zostały przez magię doszczętnie przeobrażone. Jak gdyby po wszystkich kontynentach przetoczył się gigantyczny czarodziejski walec, wplatający świadomość istnienia magii i magicznych istot w jaźń każdego, komu przyszło żyć w tym fragmencie czasoprzestrzeni. Książki Eriksona są wyśmienitą pożywką dla wyobraźni, a umiejętne wplecenie elementów nadprzyrodzonych, połączone z oryginalnym zestawem ras i starannie dopracowaną historią ich konfliktów, tworzy krajobrazy i wydarzenia przewyższające bogactwem i intensywnością większość wizji, jakie normalny umysł jest w stanie wypracować.

Pozostaje nam więc z zachwytem stwierdzić że z kazdym kolejnym tomem Gaudi fantasy nic nie traci ze swego talentu a "Malazańska księga poległych” jest wyśmienitą lekturą, pełną wszystkich zalet, jakimi szczyci się proza Stevena Eriksona. Warto, naprawdę warto zanurzyć się w niej, zwłaszcza, że Erikson ma nad innymi tuzami fantasy zasadniczą przewagę - potrafi pisać szybko bez strat dla jakości książki. I oby tak dalej.


Obiekt jest częścią serii
Opowieści z Malazańskiej Księgi Poległych
Zobacz całą serię



Teksty powiązane:

Recenzja:
Erikson, Steven - "Wicher śmierci", autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka

Fragment:
Erikson, Steven - "Wicher śmierci. Imperium"

Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS