NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

Moorcock, Michael - "Elryk z Melniboné"

Ukazały się

Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)


 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)

 Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"

 Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"

 Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"

 Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Kraty"

 Chambers, Becky - "Psalm dla zbudowanych w dziczy"

Linki

Le Guin, Ursula K. - "Cała Orsinia"

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tytuł oryginału: The Complete Orsinia
Tłumaczenie: Agnieszka Sylwanowicz
Data wydania: Listopad 2019
Oprawa: twarda
Format: 150mm x 231mm
Liczba stron: 568
Cena: 59,99 zł
Rok wydania oryginału: 2016

Bliżej...
Na "Całą Orsinię" składają się wszystkie teksty Ursuli K. Le Guin osadzone w Orsinii: powieść "Malafrena" (1979), trzy piosenki, zbiór opowiadań "Opowieści orsiniańskie" (1976) oraz dwa dodatkowe opowiadania.
Pomysł kraju zwanego Orsinią przyszedł Ursuli Le Guin do głowy w 1949 roku podczas studiów w Radcliffe. Kolejne teksty cyklu powstawały w późniejszych latach, publikowane były w różnych zbiorach opowiadań oraz w tygodniku "The New Yorker".

"Pamiętam, kiedy wpadłam na ten pomysł: w naszym małym spółdzielczym akademiku Everett House w Radcliffe w jadalni, gdzie można było uczyć się i pisać na maszynie do późna, nie przeszkadzając śpiącym. Miałam dwadzieścia lat, pracowałam około północy przy jednym ze stołów i wtedy po raz pierwszy mignął mi przed oczami ten mój inny kraj. Nieważny kraj w Europie Środkowej. Jeden z tych, które zdemolował Hitler, a teraz demolował Stalin. Kraj położony niezbyt daleko od Czechosłowacji albo Polski, ale… nie przejmujmy się granicami. Nie któryś z tych częściowo zislamizowanych narodów - bardziej zorientowany na Zachód… Może jak Rumunia z językiem wywodzącym się z łaciny, lecz ze słowiańskimi naleciałościami? Aha! Zaczynam nabierać wrażenia, że do czegoś dochodzę. Zaczynam słyszeć nazwy. Orsenya po łacinie, a po angielsku Orsinia. Zobaczyłam rzekę Molsenę, płynącą przez otwartą słoneczną okolicę do starej stolicy Krasnoy (krasniy to po słowiańsku "piękny"). Krasnoy na trzech wzgórzach: Pałacowym, Uniwersyteckim, Katedralnym. Katedrę Świętej Teodory, jawnie nieświętej świętej, noszącej imię mojej matki… Zaczynam orientować się w terenie, czuć się jak u siebie w domu, tu, w Orsenyi - to matrya miya, moja ojczyzna. Mogę tu mieszkać, dowiedzieć się, kim są inni mieszkańcy i co robią, i o tym opowiadać. Tak też zrobiłam".
(ze wstępu autorki)



Teksty powiązane:

Recenzja:
Le Guin, Ursula K. - "Cała Orsinia", autor: Adam Skalski

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shedao Shai - 09:50 16-08-2023
"Cała Orsinia" zbiera wszystkie teksty osadzone w tytułowym świecie. Mamy tu więc powieść, sporo opowiadań oraz... trzy piosenki.

Bliżej tej książce do obyczajówki historycznej niż do fantastyki. Jedynym elementem fantastycznym jest tu fakt, że kraj taki jak Orsinia nie istnieje. Możnaby akcję "Malafreny" oraz towarzyszących jej opowiadań osadzić gdzieś w Austrii, na Węgrzech czy w Czechach i właściwie nie byłoby różnicy. Taki zresztą był zamysł autorki.

Powieść dzieje się na początku XIX wieku, natomiast opowiadania różnie - sięgają nawet czasów komuny. Czuć w tym jakąś ciągłość świata i konsekwencję w jego kreowaniu. Le Guin otwarcie pisze w przedmowie o swojej fascynacji Europą i czuć, że chciała dorzucić swoją cegiełkę do kreacji jej fikcyjnej historii. No, wyszło. Czytamy sobie o arystokracji, romansach, polityce...

Nie powiem, żebym czytał tę książkę z zapartym tchem. Wręcz przeciwnie - jest to rzecz niszowa, trzeba lubić takie klimaty. Fabuła nijak nie umiała mnie zaangażować. Nie mówię, że książka jest zła, ale dobrze jest przed lekturą o niej poczytać i zastanowić się, czy to na pewno rzecz "dla mnie". Dostrzegam, czemu nie jest to jedna z tych bardziej znanych powieści Le Guin.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Brzezińska, Anna - "Mgła"


 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

 Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"

 Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"

Fragmenty

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

 Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS