NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Moorcock, Michael - "Elryk z Melniboné"

Ukazały się

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)


 Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

 Kingfisher, T. - "Cierń"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Maas, Sarah J. - "Dom płomienia i cienia"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

Linki

Pynchon, Thomas - "Tęcza grawitacji"

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tytuł oryginału: Gravity's Rainbow
Tłumaczenie: Robert Sudół
Data wydania: Grudzień 2001
ISBN: 83-7469-295-2
Oprawa: miękka
Format: 163 x 235 mm
Liczba stron: 600
Cena: 49,00 zł
Rok wydania oryginału: 1973
Wydawca oryginału: The Viking Press

Bliżej...
"Tęczę Grawitacji" wielu krytyków uznało za najważniejszy tekst literacki od czasów "Ulissesa" Joyce'a. Przyznano jej National Book Award i nagrodę Pulitzera, cofniętą następnie z powodu "niezrozumiałości i obsceniczności".

Prawdziwym bohaterem książki jest Wojna. I to nie ta, która przynosi śmierć, zniszczenie i ruiny, lecz ta, której mechanizmy nieodwracalnie deformują ludzką psychikę. Pynchon tworzy wizjonerski, niemal mistyczny opis wstrząsanej ostatnimi gorączkowymi konwulsjami, odurzonej, znarkotyzowanej wojenną paranoją Europy, poprzez którą kontynuuje swą obłędną odyseję William Slothrop, amerykański oficer, starając się w okupowanych Niemczech odnaleźć superrakietę V-2. Komizm przeplata się podczas jego wędrówki z grozą, obscena z religijnymi uniesieniami, intryga szpiegowska z poezją. Ale czyż owo pomieszanie wszelkich wartości, które prowadzi do nieuchronnej zagłady zachodniej cywilizacji, nie jest dziełem jej samej?...

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

trut - 21:52 20-09-2023
ArtRage wznowi, w odświeżonym przekładzie Roberta Sudóła, "Tęczę Grawitacji" i "49 idzie pod młotek", też w odświeżonym przekładzie, w tym przypadku Piotra Siemiona.

Janusz S. - 23:19 20-09-2023
To znaczy, że tylko jako ebuki?

Shadowmage - 08:44 21-09-2023
ArtRage wydaje też w papierze własne rzeczy. Aczkolwiek powyższego info nie widziałem, więc nie znam szczegółów.

Bibi King - 10:07 21-09-2023
Na fejsie piszą o tym tak:
Będzie to bardzo kosztowne wydanie, więc pewnie dość drogie

Mam nadzieję, że to sugeruje papier, a nie tylko koszt praw.

EDIT: zajrzałem głębiej w tego Facebooka. Będzie papier.

Whoresbane - 10:10 21-09-2023
Pynchona typują do literackiego Nobla to liczyłem, że MAG się z nim przeprosi. A tu wpada ArtRage i znając nasze szczęście będzie w innym formacie niż "V" i w miękkiej :(

asymon - 10:15 21-09-2023
Whoresbane pisze:Pynchona typują do literackiego Nobla to liczyłem, że MAG się z nim przeprosi. A tu wpada ArtRage i znając nasze szczęście będzie w innym formacie niż "V" i w miękkiej :(


"V." leżało ostatnio na taniej książce w Carrefourach, tu bym szukał przyczyn niechęci. Siadłem niedawno do "49", ale trochę się odbiłem, nie pykło za pierwszym razem, choć widzę potencjał. Może być i tak, że książka napisana została dla beki, nie wiem jeszcze na 100%, ale biorę pod uwagę. Polskie tłumaczenie faktycznie nie najlepsze, ale nie wiem czy tę książkę da się z sensem przetłumaczyć.

Artrage zaczęło wydawać papierowe książki parę lat temu, trochę się już wyrobili, choć z pierwszym tytułem ("Czas drogi" Fermora) zaliczyli legendarną obsuwę, ze dwa lata, ale czas błędów i wypaczeń chyba już za nimi.

Wydają też książki "z branży", "Planetę małp" Boulle'a czy "Ucieczkę z Chinatown" Yu. Trzymam kciuki.

https://wydawnictwo.artrage.pl/collections/all

Info o "Tęczy" pojawiło się wczoraj na ich fejsie, post zatytułowany "Kochani, jak upadać to z hukiem :V".

nosiwoda - 10:41 21-09-2023
asymon pisze:"V" leżało ostatnio na taniej książce w Carrefourach

Leżało, i nawet ja nie wziąłem, uznając, że jestem zbyt prostym i mało wyrafinowanym ziomkiem na lekturę Pynchona. W moim przypadku ta sława i zachwyt nad wielowymiarowością prozy Pynchona, to takie zbiorowe "aaach!" odstręcza , a nie zachęca.

Bibi King - 10:58 21-09-2023
Szkoda "V", bo to jest naprawdę niegłupia powieść. Ale MAG ma problem z wyjściem poza getto. A Pynchon to w dodatku jazda bez trzymanki, więc nie gwarantuje wielkich nakładów.

Shedao Shai - 11:06 21-09-2023
Ja popełniłem ten błąd i z rozpędu kupiłem "V". Nigdy nie odważyłem się nawet zacząć lektury. To się zapowiada tak nuuuudno...

Ale oczywiście jako człowiek który nie uczy się na błędach - "Tęczę grawitacji" też kupię :D Cieszy, że ArtRage wchodzi w świat fantastyki, dotychczas były to jakieś ramoty pokroju Planety Małp, Pynchon daje nadzieję że z czasem może wezmą się za jakiś tytuł który mnie będzie autentycznie interesował.

romulus - 17:10 21-09-2023
Szkoda, że nie "Against The Day". Jak zwykle, kupiłem w papierze naiwnie sądząc, że mój angielski podoła Pynchonowi. Nie podołał. :cry: A śledzenie fabuły tylko dla wydarzeń w przypadku powieści Pynchona jest bezsensowne.

Nie wierzę w sukces nowego wydania "Tęczy Grawitacji", sądząc po prawdopodobnym "sukcesie" wydania "V" przez MAG. Ale kupię.

asymon - 10:13 22-09-2023
romulus pisze:Szkoda, że nie "Against The Day". Jak zwykle, kupiłem w papierze naiwnie sądząc, że mój angielski podoła Pynchonowi. Nie podołał. :cry: A śledzenie fabuły tylko dla wydarzeń w przypadku powieści Pynchona jest bezsensowne.

Nie wierzę w sukces nowego wydania "Tęczy Grawitacji", sądząc po prawdopodobnym "sukcesie" wydania "V" przez MAG. Ale kupię.


Ale "Against The Day" to, podobnie jak "Tęcza" konkretna cegła. Ja na początek planuję coś lżejszego, albo "The Crying of Lot 49" albo "Inherent Vice" Paradoksalnie "49" po angielsku czyta mi się lepiej niż po polsku, ale to chyba nie jest wina tłumacza, tylko materiału z którym miał do czynienia. Problem też w tym, że książka to w większości jakieś żarciki i nawiązania do popkultury, tyle że była pisana w latach 60 i te żarciki i nawiązania się lekko już przeterminowały. No i nie ma fabuły za bardzo, za to jest typ o nazwisku Metzger ;) Są niby "reading companions" do tego, ale to jak zamiast "Nad Niemnem" przeczytać bryk Grega.

Ja im kibicuję, w sensie Artrage, jeśli będą robić jakąś zrzutkę, to się dorzucę.

Fidel-F2 - 08:50 25-09-2023
Pynchon to jeden z najbardziej przehajpowanych grafomanów w historii literatury. Jeśli tylko czegoś jego pióra nie uda się wydać to tylko zysk dla ludzkości.

Bibi King - 09:38 25-09-2023
Dużo Pynchona przeczytałeś, Fidelu? Osobiście uważam, że w "W sieci" i "Wada wrodzona" są słabiutkie, a tę pierwszą w dodatku dorżnął polski tłumacz. Ale nazwanie jego twórczości, zwłaszcza wcześniejszej, "grafomanią" dowodzi słabego obeznania i z Pynchonem, i z grafomanią. Zresztą "Mason i Dixon", który jest o klasę lepszy od dwóch w/w, też przepadł w polskim przekładzie tak strasznie, że aż boli. No i nie znam "Against the Day", więc nie wiem.

Fidel-F2 - 09:40 25-09-2023
Za dużo.

romulus - 16:57 25-09-2023
Bibi King pisze:Dużo Pynchona przeczytałeś, Fidelu? Osobiście uważam, że w "W sieci" i "Wada wrodzona" są słabiutkie, a tę pierwszą w dodatku dorżnął polski tłumacz. Ale nazwanie jego twórczości, zwłaszcza wcześniejszej, "grafomanią" dowodzi słabego obeznania i z Pynchonem, i z grafomanią. Zresztą "Mason i Dixon", który jest o klasę lepszy od dwóch w/w, też przepadł w polskim przekładzie tak strasznie, że aż boli. No i nie znam "Against the Day", więc nie wiem.

Jednocześnie "W sieci" i "Wada wrodzona" są najbardziej przystępne dla czytelników. Zresztą, tak samo "Vineland".

Bibi King - 17:09 25-09-2023
"Wada ukryta", oczywiście. Popieprzyło mi się.

Fidel-F2 - 19:35 25-09-2023
Bibi King pisze:Ale nazwanie jego twórczości, zwłaszcza wcześniejszej, "grafomanią" dowodzi słabego obeznania i z Pynchonem, i z grafomanią.
Ech, biedaku

Ambrose - 17:20 01-10-2023
Jeśli chodzi o Pynchona, "Wada ukryta" oraz "Vineland" to książki o raczej niskim progu wejścia. Obie bardzo przypadły mi do gustu, przede wszystkim z racji specyficznego humoru. Za "V" dopiero się zabieram (jest już na półce). A wiadomość o wznowieniach "Tęczy Grawitacji" i "49 idzie pod młotek" bardzo cieszy. Z pewnością nabędę obie pozycje.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS