Ściągnąłem i obejrzałem.
A teraz tu wypadalo by coś napisać. Myśle, zastanawia mnie to już dobre 10 min. Co ja moge napisać o kogoś pracy filmowej? Przeciętny pożeracz taśmy ma właśnie olbrzmi dylemat co do opini tego dzieła. Bo co może powiedzieć ni troche znając się na tego typu filmach?
Wynik Twojej, zapewne jakże ciężkiej pracy na wyraźne przesłanie antywojenne. Czy ma sens w moim poście rozpisywanie się o wojnie, o jej za i przeciwach? Każdy swoje "za i przeciwy" ma, filmami go nie skłonisz do niczego. Ważniejszy raczej ogółem jest chyba Twój warsztat filmowy, który mam nadzieję będziesz szkolił.
A i tak wszystko naprawdę, tak zmontowane jak jest robi olbrzmie wrażenie. Tempo rosnące gdy ukazane są "okrucieństwa" wojny i wolne skłaniające do myślenia przy komentarzach młodzieży. To opinia kogoś kto o tworzeniu nie ma pojęcia...