Nasze Strony

Okładka zabawna, ale wybór tytułu niespecjalnie mnie ucieszył.

Czyżby wracali do wydawania tego, co Solaris wydał w swojej kolekcji klasyki sf?

No właśnie chyba odpuszczę, bo mam z Solarisu z "Poczwarkami" w omnibusie. Nie czuję potrzeby wymieniania.

Nie wiem, co jeszcze mogliby wydać z tych starych sajfajów. Zdecydowana większość sensownych tytułów już jest na rynku. Może jeszcze warto by:
Clarke (Fontanny raju, Miasto i Gwiazdy, Pieśni dalekiej ziemi),
Pohl (Człowiek plus, Handlarze kosmosem),
Aldiss (Helikonia),
Effinger "Kiedy zawodzi grawitacja"
Anderson "Tau zero"
Brin "Listonosz"
Może J.G. Ballard?

Weźmy pod uwagę, że część przypominanej klasyki (nie tylko w Wehikule) sensowna nie jest...

Shadowmage, tyż prawda... Ale chodziło mi bardziej o to, że wydawane w WC tytuły można znaleźć w różnych kanonach ramotek sf, są mniej czy bardziej ważne dla gatunku. Widać archeolodzy starych sajfajów trzymają się mocno, skoro Rebis planuje kolejne książki i jeszcze robi dodruki (Bester, Clarke). Ale to źródełko też już wysycha.

"Miasto i gwiazdy" koniecznie. Za "Helikoniami" nie przepadam, ale w sumie trochę się dziwię, że nikt się na to nie porwał. Aldiss i Anderson w ogóle mają więcej za uszami... A "Chaosy" Kappa ktoś wznawiał? Trochę to już są książki trzeciego wyboru, ale pewnie nie są zbyt drogie w zakupie, więc może w małych nakładach...

Archeologia SF. Tak, to mi się podoba.

Mógłby jeszcze być John Varley "Tytan" jak dla mnie.
Jak pierwszy raz przeczytałem "Formy chaosu" to byłem zachwycony, ale teraz to nie wiem.

Ja "Formy chaosu" czytałem trzy, może cztery razy, ostatni raz z piętnaście lat temu. Najpierw byłem młody i zachwycony, potem nieco mniej, ale i tak jest to książka lepsza od niektórych staroci z Solarisu. Co do Varleya - zgoda, przydałby się.

"Chaosy" Kappa mają szczególne miejsce w sentymentalnych serduszkach czytelników pamiętających czasy starej dobrej "Fantastyki, gdzie były drukowane po raz pierwszy. Fajnie byłoby je wrzucić w jednym woluminie do WC. "Zapomnij o Ziemi" też znalazłoby nabywców.

Bibi King pisze:Za "Helikoniami" nie przepadam,

Jeden z największych kamieni milowych mojego wczesnego kontaktu z fantastyką.

To jakaś legenda, ze nie ma już czego wydawać. Prawie każdy z wymienionych autorów ma książki, których jeszcze w Polsce nie było. Taki Larry Niven cykl Known Space, Alexei Panshin Rites of Passage, Norman Spinrad, David Brin, Greg Bear, etc.
Wystarczy zerknąć na listy nominowanych do nagród Hugo czy Nebuli z lat 70, 80, 90 (czyli z tych, gdy ideologia nie była jeszcze najważniejsza w ocenie ksiązki czy autora). Te listy sa dziurawe jak sito. Czasami po polsku jest wydana jedna książka 9zazwyczaj laureat) a nie sądzę, żeby pozostali nominaci byli dużo gorsi.
I nie przyjmuję argumentacji, że nagroda nie stanowi o wartości ksiązki. Pewnie, że nie stanowi. I co z tego?

Masz oczywiście trochę racji, ale wcale nie jestem pewien, czy nazwisko wystarczy za lokomotywę. Lubimy rzeczy, które znamy. AM nieraz pisał o tym, że z książek Simmonsa zdecydowanie najlepiej sprzedają się Hyperiony, które biją inne Simmonsy w stopniu wręcz nieprawdopodobnym. A wśród Bradburych "451 F" nie ma konkurencji.

Pewnie to prawda co pisze AM. Ale prawdą jest też to, że inne książki Simmonsa Mag wydaje a jak nie chce wydać Mag, to wydaje Vesper. I nie sądzę, żeby do tego dokładali...

Okładka skutecznie wybiła mi z głowy jakąkolwiek chęć zakupu :/

Aha, w stopce jest błąd. To na pewno nie będzie 3 wydanie.
2 wydania Iskier, 2 Ambera, Solaris, Vis-a-vis/Etiuda. To już daje 6 wydań

Haribo pisze:"Chaosy" Kappa (...) Fajnie byłoby je wrzucić w jednym woluminie do WC.

Sedeńko już to zrobił z 10 lat temu.

Ligę Polezotechniczną Andersona by może warto.. Może jakiś zbiór opowiadań Kuttnera

Rebis opublikował swój katalog, a więc poznaliśmy plany na Wehikuł do końca roku. W maju Tajemnica Ramy, a w późniejszych miesiącach:
Norman Spinrad - Żelazny sen
John Wyndham - Dzień tryfidów
John Wyndham - Poczwarki
John Wyndham - Kukułcze jaja z Midwich

Do tego w sierpniu wyjdzie "Księżniczka Diuny".

Dick będzie jeden - Janusz się ucieszy - "Teraz czekaj na zeszły rok".

I kolejny tom o Bukowskim od Szmidta - "Wet za wet".

Chciałem na spokojnie zrobić newsa po śniadaniu to pogania komentarzem...

Shedao Shai pisze:Rebis opublikował swój katalog, a więc poznaliśmy plany na Wehikuł do końca roku. W maju Tajemnica Ramy, a w późniejszych miesiącach:
Norman Spinrad - Żelazny sen
John Wyndham - Dzień tryfidów
John Wyndham - Poczwarki
John Wyndham - Kukułcze jaja z Midwich

Do tego w sierpniu wyjdzie "Księżniczka Diuny".

Dick będzie jeden - Janusz się ucieszy - "Teraz czekaj na zeszły rok".

I kolejny tom o Bukowskim od Szmidta - "Wet za wet".

Ucieszyłem się
Chociaż tłum powtórkowych Wyndhamów mnie niespecjalnie raduje przy okazji.
EDIT: przejrzałem katalog i powodów do radości coraz mniej. W fantasy same wznowienia i dalsze ciągi młodzieżówek, w horrorach mastertonownia i tylko w SF nieliczne pocieszenia.

Shedao Shai pisze:Norman Spinrad - Żelazny sen
John Wyndham - Dzień tryfidów
John Wyndham - Poczwarki
John Wyndham - Kukułcze jaja z Midwich

Do tego w sierpniu wyjdzie "Księżniczka Diuny".

Te wezmę - bo sprawdziłem, i okazało się, że z tych trzech Wyndhamów mam tylko Dzień tryfidów.

Janusz S. pisze:EDIT: przejrzałem katalog i powodów do radości coraz mniej. W fantasy same wznowienia i dalsze ciągi młodzieżówek, w horrorach mastertonownia i tylko w SF nieliczne pocieszenia.

Parsknąłem śmiechem jak dotarłem do sekcji "Horror", zobaczyłem Mastertona, przewinąłem i... wyszedłem z sekcji "Horror"

Chociaż to akurat mnie nie martwi, obecnie praktycznie w ogóle zarzuciłem kupowanie horrorów, a tylko moje lenistwo sprawia że jeszcze w mojej biblioteczce nie zrobiłem niezłej czystki tej sekcji. Ale ona nadejdzie.

Co do fantasy, to trzeba po prostu przyjąć że Rebis już nią nie stoi. Wyszedł z ciekawych dla nas autorów piszących ją.

Co do SF, trafnie ujęte - "nieliczne pocieszenia". Cieszy mnie ta ostatnia Diuna, bo będziemy na bieżąco. Dick... fajnie że będzie, ale tylko jeden - trochę niedosyt. Wciąż zostanie nam 8 jego powieści sci-fi do wydania. Żółwie tempo, i obyśmy się w ogóle ich doczekali. Wehikuł trzyma dobrze, choć te Wyndhamy też bez większej ekscytacji. Ale chyba je kupię i wymienię sobie je za tego starego omnibusa z Solarisa.

Mnie najbardziej wkurza, że Rebis coraz częściej przegina.
Feista nie skończyli. Cooka nie skończyli. Hearne'a nie skończyli. Williamsa nie skończą. Kupiłem dwa tomy Sykesa i trzeciego nie ma w zapowiedziach więc pewnie już nigdy nie będzie. Więcej nic nowego od nich kupię dopóki nie wydadzą całości... och, zapomniałem, przecież nie mam już właściwie czego od Rebisu kupować poza Dickiem i Księżniczką Diuny. Wehikuł Czasu w zasadzie przestał zawierać cokolwiek co by mnie interesowało i może będę jeszcze zbierał siłą bezwładności, ale chyba nie ma to już sensu.

Wyndhamy mam. Spinrada kupię. To tyle.

Czego Cooka nie wydali? (zakładam, że piszemy o Glenie, nie o Robinie).

Instrumentalities od the night

A, faktycznie, 10 lat temu w oryginale wyszła 4. część...

Janusz S. pisze:Mnie najbardziej wkurza, że Rebis coraz częściej przegina.
Feista nie skończyli. Cooka nie skończyli. Hearne'a nie skończyli. Williamsa nie skończą.

Też mnie to wkurza, ale tak robią wszyscy polscy wydawcy, przykładowo Mag też Cooka nie dokończył (Prywatny Detektyw Garrett), albo Jima Butchera (Akta Harry’ego Dresdena), o nieszczęsnych Tepper i Hobb, które są dla nich jak potwór z Loch Ness w sezonie ogórkowym (wciąż o nich mówią, tylko ich nie widać) nie wspominając.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Butchera to przede wszystkim Butcher nie dokończył...

Cztery lata temu ukazał się siedemnasty tom, Mag go nie wydał, a są jeszcze niewydane w Polsce dwa zbiory opowiadań.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

historyk pisze:Cztery lata temu ukazał się siedemnasty tom, Mag go nie wydał, a są jeszcze niewydane w Polsce dwa zbiory opowiadań.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Wydajemy bardzo dużo książek, w tym mnóstwo nowych (od początku 2022 17-18 autorów bez młodzieżówek i Artefaktów), co jest bardziej ryzykowne. To zrozumiałe, że nie wszystko wychodzi i pewne serie są zamykane. W przypadku Rebisu niepokój może budzić to (szczególnie kogoś kto trzyma kciuki za wydawnictwo), że tak wiele wydarzyło się w tak krótkim czasie. I w sumie zostało niewiele poza odgrzewanymi kotletami. Być może to po prostu pragmatyczna zmiana kursu, ale szkoda.

Wiki podaje, że Butcher planuje 22 tomy plus ekstra trylogię jako wielkie zakończenie, więc naprawdę daleko mu do końca - zwłaszcza że od czterech lat milczy.

nosiwoda pisze:A, faktycznie, 10 lat temu w oryginale wyszła 4. część...

Nie zapomniałem im tego, chociaż akurat ten cykl Cooka najmniej mi odpowiadał. I o ile mogę bez problemu zrozumieć powody porzucania cykli, które nie wiadomo kiedy sie skończą i mają po kilkanaście tomów (MAG przy cyklu Butchera dostał dodatkowo zaporowe warunki wznowienia, być może Rebis miał podobne problemy z Feistem(?)), ale wydać dwa tomy i olać trzeci? To już FS szanuje czytelników wydając np. trzeci tom Mammaya tylko w ebuku, żeby nie wkurzać na maksa tych co kupili poprzednie. Williamsa też napoczęli 1,5 nowej książki i olali. A przecież Rebis jest sporym i wielobranżowym wydawnictwem.
Chyba, że rację ma AM, że to jakiś szerszy, niepokojący sygnał. Chociaż trudno w to uwierzyć, bo przecież sama Diuna musi przynosić niezłe zyski. W katalogu Rebisu nie ma też chyba ani śladu Webera, który przez lata był licznie reprezentowany. A może to po prostu słynny fetysz optymalizacji kosztów?

Webera też porzucili.