Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
emsi2 pisze:Jak czytam takie komentarze, jak niejakiego fidela, to się nie dziwię, że policja pałuje na ulicy kobiety. Zero szacunku do drugiego człowieka, który może mieć inne potrzeby, wyznawać inne wartości. Wiem, że skasujecie ten komentarz, bo słuszna linia musi się zgadzać, ale może chociaż kilka osób zobaczy. Już dawno stwierdziłem katedro, że wasi etatowi komentatorzy was pogrążają.
Bartlomiej Gąbka pisze:emsi2 ma trochę racji. czesto mam wrażenie iż zachwyty padają pod katem staroci. moze i te starocie kiedys byly rewelacyjne, ale często nie przetrwały próby czasu. jesli nie czytales takiej ksiazki w przeszłości to pewnie cie znudzi. i tu pytanie, czy te eh i oh pochodzą z sentymentializmu. może. Nie twierdzę, iz powalają mnie dzisiejsze premiery ale aż ... bida? produkty? ... krytykami nie jestesmy. tylko konsumentami. tak tak. Nic wiecej. Po to dostajemy ladne okladki. Po to narzekamy na inne, gdy brzydkie. Produkty? Heh. Wszystko to produkty.
Bartlomiej Gąbka pisze:Januszu, po czasci masz rację. Owszem. Ale nie do końca. Cos co dla Ciebie jest wtórne dla nowego odbiorcy jest nowe.
Bartlomiej Gąbka pisze:Czasami czytając pierwsze podejście do tematu jest jak czytanie klasyki. Pomysł jest, ale kolejne iteracje ulepszyly pomysł.
Bartlomiej Gąbka pisze:emsi2 ma trochę racji.
Bartlomiej Gąbka pisze:Fidel - daj sobie spokoj z wyzwiskami. Nie jest to podejscie konstruktywne.
Bartlomiej Gąbka pisze:Janusz - zastanawialem sie nad odpowiedzia. I powiem szczerze, ze "cos w tym jest" dobrze to ujmuje. Wiekszosc nowych (i dobrych) ksiazek nie rozwija jednej ideii czy tematu. Zazwyczaj sa zlepkami, po kilka ksiazek w jednej. Ale mozna i znalezc takie ksiazki ktore by mozna nazwac iteracja. Wezmy np tego (jak dla mnie) nieszczesnego neuromancera (jeszcze kiedys skoncze trylogie!) - powiedzmy, ze ewoluowal w serie expanse, czy modyfikowany wegiel. Mamy wojne swiatow - a ze to staroc - to cala masa o obcych. Zbyt duzo, by wymieniac. Mamy Moc srebra (Novik) i podejscie do basni. Jest i Dzuma i Miasto slepcow (Saramago). Aczkolwiek wydaje mi sie, ze najlepsze ksiazki to te ktore czerpia garsciami z pierwowzrow, zlepiaja i przeksztalcaja w cos nowego.
Bartlomiej Gąbka pisze:Historyk, Ty ciągle coś krytykujesz, albo kogoś.
emsi2 pisze:"śmieci, ale jacy czytelnicy taka podaż" - to jest dla mnie jasne zdanie.
Neuromancera bym przyrównał do podwalin space opery jak modyfikowany wegiel, expanse, chocby nawet do czerwonych koszul.
Shedao Shai pisze:Ja to zdanie zrozumiałem tak, że Neuromancer był podwaliną dla dalszych rzeczy, takich jak Modyfikowany Węgiel, Expanse i Czerwone koszule.
Oczywiście na marginesie, Neuromancer ma tyle wspólnego ze space operą co Jadowska z dobrą literaturą xD
Coacoochee pisze:Neuromacer to świetna powieść. Nie słuchajcie kabotynów.
Wważasz, że nie mam świadomości, że wszyscy na tym forum znają moje zdanie w tym temacie? Właśnie. To teraz przemyśl sobie jeszcze raz.Shedao Shai pisze:Ale oglądanie jak Fidel się triggeruje za każdym razem kiedy pada "Gibson" lub "Neuromancer" = bezcenne
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości