Tęcza w środku jesieni :: Sprawdź komentowany news.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Tęcza w środku jesieni

Postautor: Shadowmage » wt 27.10.2020 19:52

Dodałem spis treści.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » wt 27.10.2020 22:18

Gołkowski w Nowej Fantastyce, to już chyba ostateczny upadek tego pisma.

Shadowmage, to jest ten numer?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Shadowmage » wt 27.10.2020 23:19

Jesteś na to tak cięty, że powinieneś wiedzieć :lol:
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » śr 28.10.2020 8:09

Shadowmage pisze:Jesteś na to tak cięty, że powinieneś wiedzieć :lol:

Po 1. Co to znaczy "cięty"? Uważam kapitulację przed lewackim marginesem za rzecz głupią i niebezpieczną, a na dodatek szmacącą zasłużony tytuł. NIe mam zamiaru kupić NF do czasu, aż nie zobaczę informacji o odwołaniu Rzymowskiego.
Po 2. Tym samym nie śledzę co się tam dzieje, pytam z ciekawości.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: malakh » śr 28.10.2020 11:35

historyk pisze:Gołkowski w Nowej Fantastyce, to już chyba ostateczny upadek tego pisma.


O nie, jak "NF" poradzi sobie bez czytelnika tak wiernego i uważnego, że nie dostrzegł, iż Gołkowskiego drukowaliśmy już wcześniej, w "NF" 5/2020;)
malakh
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 731
Rejestracja: sob 18.04.2009 10:12
Lokalizacja: Szczecin/Łobez

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » śr 28.10.2020 17:56

malakh pisze:O nie, jak "NF" poradzi sobie bez czytelnika tak wiernego i uważnego, że nie dostrzegł, iż Gołkowskiego drukowaliśmy już wcześniej, w "NF" 5/2020;)

Naprawdę nie jest to powód do dumy. Kto kolejny - Blanka Lipińska?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: malakh » czw 29.10.2020 11:09

Co za różnica, kto kolejny? I tak nie przeczytasz, ale ocenisz.
malakh
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 731
Rejestracja: sob 18.04.2009 10:12
Lokalizacja: Szczecin/Łobez

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: romulus » czw 29.10.2020 17:55

Nie chcę trollować, ale... :D :D :D

Mistycyzm popkulturowy na Fejsbuku: "Ale generalnie szacun dla Nowa Fantastyka by na Halloween wydać tematyczny numer o tym, co dla polskiego fandomu naprawdę jest najstraszniejsze." :D :D :D

Aż kupię, bo od dawna nie kupowałem, od lat chyba, a teraz jest dobra okazja.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Tęcza w środku jesieni

Postautor: Sumire » czw 29.10.2020 22:35

@historyk: Spokojnie, za miesiąc będzie Podlewski :P A z tego numeru jako najlepszy oceniam komiks.
Sumire
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 354
Rejestracja: pt 11.04.2014 10:12

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: nosiwoda » pt 30.10.2020 7:24

Lila i Puta? O jeżu, jakie to jest marnotrawstwo papieru i tuszu.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4976
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Bronsiu » pt 30.10.2020 7:46

Lil i Put najlepsi w numerze? To nie wróży dobrze.
Bronsiu
Lord
Lord
 
Posty: 1057
Rejestracja: pt 25.06.2010 9:21

Tęcza w środku jesieni

Postautor: kpr » pt 30.10.2020 15:23

Wbrew początkowemu przekonaniu zakupiłem numer. Szybko pożałowałem. NF oddała część (niewielką, ale jednak) łamów Karolinie Fedyk, donosicielc i sobie agresywnej i nietolerancyjnej (nazywała osoby na fanpage'u NF, które nie zgadzają się z jej widzeniem świata, trollami ściągniętymi przez brunatne fanpejdże).

Kolejny fcukup NF :(
kpr
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 263
Rejestracja: ndz 30.10.2011 23:41

Tęcza w środku jesieni

Postautor: Sumire » pt 06.11.2020 17:31

@kpr: +1.
Sumire
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 354
Rejestracja: pt 11.04.2014 10:12

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: romulus » sob 07.11.2020 20:50

No nic tylko się popłakać. :) Z ciekawości pytam, ten numer rzeczywiście gorszy od tego wyrzygu, który stał się Oficjalnym Przedmiotem Kontrowersji do tego stopnia, że jakieś głuptasy podpisały list protestacyjny? Z ciekawości pytam, ponieważ "NF" nie czytam od lat, chyba że wyrywkowo jakiś numer. Czy tylko dlatego, że jakaś pani, która wywołuje ból tyłka śmiała zostać opublikowana? Ponieważ chętnie poznałbym ocenę merytoryczną, a nie ad personam.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Bronsiu » sob 07.11.2020 20:58

Czekaj czekaj czekaj. Tak po prawdzie, to wszystko zaczęło się właśnie od bólu tyłka tej pani, a nie od tego, że to ona go wywołuje. Czyli jej ból wywołał ból innych. A że jej ból jest lepszy niż... Nie, dość, pasuję.
Bronsiu
Lord
Lord
 
Posty: 1057
Rejestracja: pt 25.06.2010 9:21

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » ndz 08.11.2020 1:36

romulus pisze: od tego wyrzygu, który stał się Oficjalnym Przedmiotem Kontrowersji

A podjąłeś trud przeczytania tego "wyrzygu" ze zrozumieniem, czy po prostu przyjąłeś rewolucyjny dogmat bez zastanowienia?
A te - jak to łaskawie określasz "głuptasy" - podpisały list po wielkim kwiku innych, pewnie niegłuptasów, ba, mędrców, którzy nawet streścić opowiadania nie potrafią...
Kolejna rzecz - ta pani nie wywołała bólu tyłka, chyba że u samej siebie, bo to ona miała ból tyłka. I z tym bólem tyłka poleciała przyprawiać kłamstwami gębę czasopismu, które teraz ją na łamy wpuszcza. To tak jakby ktoś nasikał ci na dywan, a ty byś go znowu zaprosił na imprezę. Wpuszczenie Fedykowej na łamy NF przebiło w moich oczach wszystko co do tej pory w tej sprawie zrobili - innymi słowy: przebili drugie dno.

A tak swoją drogą, to teraz byłby dobry moment na reaktywację przez Fabrykę Słów miesięcznika Science Fiction, Fantasy i Horror. Prenumerowałbym. Bo kupowania NF już nie przewiduję.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Fidel-F2 » ndz 08.11.2020 8:40

Zaczęło się od rzygu Komudy (swoją drogą, jak wynika ze wstępniaka, przy pełnej świadomości redakcji co do potencjalnych konsekwencji, więc przeprosiny były uzasadnione podwójnie), reszta to jedynie konsekwencje.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3438
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Shicho » ndz 08.11.2020 10:32

Gdyby nie zadyma, która się potem zrobiła, o tym co najwyżej przeciętnym wg. mnie tekście J. Komudy zapomniałbym w pół godziny po przeczytaniu.
Od NF oczekuję opowiadań na poziomie, przynajmniej w dziale zagranicznym, który uważam na najlepszy, najciekawszy. Jeśli coś mi nie podejdzie, nie obrażam się, nie gardłuję, a już z pewnością nie przypisuję złej woli redakcji.
Za powyższe oświadczenie otrzymałem +1,56 do karmy - taka ze mnie, przepraszam za wyrażenie, przekupna sepulka.
Shicho
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 146
Rejestracja: pn 27.04.2009 5:51

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Fidel-F2 » ndz 08.11.2020 10:42

Nieśmiertelne sofizmaty wciąż w cenie.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3438
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » ndz 08.11.2020 11:55

Fidel-F2 pisze:Zaczęło się od rzygu Komudy (swoją drogą, jak wynika ze wstępniaka, przy pełnej świadomości redakcji co do potencjalnych konsekwencji, więc przeprosiny były uzasadnione podwójnie), reszta to jedynie konsekwencje.

Jest to rzyg tylko w oczach skrajnej lewicy, ktora nawet po przeczytaniu, ba, nawet po zrozumieniu nie może zrezygnować z dogmatu. Bo raz rzucone oskarżenie o homofobię staje się w tych środowiskach dogmatem i jako taki nie podlega dyskusji i rewizji. Inna rzecz, że dla tych środowisk jakiekolwiek obsadzanie LGBT w rolach bohaterów nieidealnych, jest myślozbrodnią.

A jeśli redakcja puszczała ten teksy - jak sam piszesz - z pełną świadomością reakcji skrajnej lewicy, to tym bardziej parszywie wygląda odcięcie się od autora i atak jednego z redaktorów na drugiego z redaktorów.

Shicho
Tekst Komudy wcale nie jest slaby, na pewno lepszy od nominowanej do Zajdla wypociny Dehnela. Ale to drugi dogmat lewicowy, tym razem zaakceptowany też przez chcących uchodzić za obiektywnych - może panie dzieju homofobii to tam ni ma, ale słaaaaby ten tekst.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Shicho » ndz 08.11.2020 12:17

historyk pisze:
Shicho
Tekst Komudy wcale nie jest slaby, na pewno lepszy od nominowanej do Zajdla wypociny Dehnela. Ale to drugi dogmat lewicowy, tym razem zaakceptowany też przez chcących uchodzić za obiektywnych - może panie dzieju homofobii to tam ni ma, ale słaaaaby ten tekst.


Nah, tekstu Dehnela chyba nie znam, zupełnie mnie Dehnel w fantastyce nie interesuje, więc nie kojarzę - może nawet gdzieś go oceniłem, lecz nie pamiętam. Ale wierzę, że ty go tak oceniasz; być moze miałbym podobne odczucia.
Tekst Komudy po prostu mnie znudził, bez lewicowej czy prawicowej ideologii (czy jak to tam się nazywa - jestem zupełnie zielony w tych tematach, serio). Dzielę teksty na takie, które mi się podobają albo są mi obojętne, lub też wykręcają zęby podczas czytania + wszelkie odcienie szarości. Otóż opowiadanie Komudy jest mi najzupełniej obojętne - mógłbym na nim przysnąć - podchodzę do niego zupełnie bez emocji. Napisałem szczerze, co myślę - możesz się śmiać, drwić, zwisa mi to: po prostu Komuda nie wywołuje we mnie żadnych emocji. Rozumiem, że ty odbierasz to inaczej; OK, nie ma problemu.
Shicho
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 146
Rejestracja: pn 27.04.2009 5:51

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » ndz 08.11.2020 15:16

Shicho
Ależ ja Cię nie atakuję, nie musisz się bronić. Grimdarkowskie klimaty albo się lubi, albo nie. Tym niemniej, jest to dobrze napisane technicznie. Dla historyka interesująca jest też zabawa - żonglowanie elementami z różnych epok i współczesnej polityki/ideologii. Widać sporą erudycję Komudy, choć dla większości pewnie niewykrywalną - nie ma tu prostej łopatologii jak u Dehnela.

Np. Krzysztof Sokołowski odczytał komudowych Hungurów, jako Hunów. Hunów nie ma od półtora tysiąca lat, więc byłaby to tylko ciekawostka. Tyle że to wcale nie Hunowie, w średniowiecznych źródłach, pisanych po łacinie, Ungari lub Hungarus to Węgrzy. I to już każe spojrzeć inaczej na pewne fragmenty, może również pod kątem współczesnej polityki. Mamy też ciekawie zmiksowaną pogańską religię Słowian z chrześcijaństwem - wiadomo, że Słowianie Połabscy przejmowali niektóre elementy chrześcijańskie, może ewolucja rodzimowierstwa właśnie do takiej postaci by doprowadziła?

I tam jest wiele takich ciekawych kwiatków, tylko trzeba po 1. je rozumieć, po 2. chcieć je zrozumieć.

Są też dobrze wykreowani bohaterowie, bez czarnych i białych charakterów (tak, wiem, pisanie o czarnym/białym charakterze to rasizm). Tacy... ludzcy, nie papierowi.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Shicho » ndz 08.11.2020 15:42

historyk pisze:Dla historyka interesująca jest też zabawa - żonglowanie elementami z różnych epok i współczesnej polityki/ideologii. Widać sporą erudycję Komudy, choć dla większości pewnie niewykrywalną


Pewnie tak, zupełnie nie mam o tym pojęcia, nie tego szukam w fantastyce. Z całą pewnością nie tropię prawoskrętnych lub lewoskrętnych śladów - tego przecież wszędzie pełno, wystarczy otworzyć tv. To jest dokładnie to, czego unikam, o czym nie chcę myśleć; te wojenki - lewa noga vs. prawa - zniechęcają mnie bardzo i nie chciałbym ich widzieć w NF ani okolicach. Przy czym nie piję do nikogo konkretnie - tak mi się jakoś ulało.

Te ciekawostki historyczne, o których piszesz, zapewne są interesujące, ale ja ich z pewnością nie docenię - zarówno brak mi wiedzy, jak i determinacji, aby ją nabyć. Mógłbym napisać, co mnie pociąga w fantastyce, ale kogo to obchodzi? Przez ponad 11 lat obecności na Katedrze nie napisałem nawet stu postów, a i tak większość bez znaczenia. Niech tak zostanie.

Ale dzięki za post - jest ciekawy, choć nie moja bajka.
Shicho
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 146
Rejestracja: pn 27.04.2009 5:51

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » ndz 08.11.2020 16:29

Shicho pisze:Mógłbym napisać, co mnie pociąga w fantastyce, ale kogo to obchodzi?

Jak nie napiszesz, to się nie dowiesz :D A od tego jest forum, żeby rozmawiać. Mnie byłoby trudno napisać czego szukam w fantastyce, bo szukam różnych rzeczy. W każdym razie, jak mnie pytają dlaczego te "bajeczki", to odpowiadam: bo mam to samo co w każdej innej literaturze plus bonus - pokaz ludzkiej wyobraźni w kreowaniu fantastycznego świata i fantastycznych istot. Może dlatego lubię te dziwaczne światy z new weird.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: romulus » ndz 08.11.2020 17:56

historyk pisze:
romulus pisze: od tego wyrzygu, który stał się Oficjalnym Przedmiotem Kontrowersji

A podjąłeś trud przeczytania tego "wyrzygu" ze zrozumieniem, czy po prostu przyjąłeś rewolucyjny dogmat bez zastanowienia?
A te - jak to łaskawie określasz "głuptasy" - podpisały list po wielkim kwiku innych, pewnie niegłuptasów, ba, mędrców, którzy nawet streścić opowiadania nie potrafią...
Kolejna rzecz - ta pani nie wywołała bólu tyłka, chyba że u samej siebie, bo to ona miała ból tyłka. I z tym bólem tyłka poleciała przyprawiać kłamstwami gębę czasopismu, które teraz ją na łamy wpuszcza. To tak jakby ktoś nasikał ci na dywan, a ty byś go znowu zaprosił na imprezę. Wpuszczenie Fedykowej na łamy NF przebiło w moich oczach wszystko co do tej pory w tej sprawie zrobili - innymi słowy: przebili drugie dno.

A tak swoją drogą, to teraz byłby dobry moment na reaktywację przez Fabrykę Słów miesięcznika Science Fiction, Fantasy i Horror. Prenumerowałbym. Bo kupowania NF już nie przewiduję.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com


Motyla noga, niestety podjąłem. Choć powinienem poprzestać na opiniach mądrzejszych od siebie ludzi. Ale, jak dziecko, musiałem się sam sparzyć, to jest przekonać. Twórczość tego autora to dla mnie grafomania od dawna, jeden z tych autorów, który przyczynił się - obok Ziemiańskiego z jego "Achają", do tego, że polską fantastykę czytam z przymusu, czasami z obowiązku recenzenckiego. Nie jestem specjalistą, wypowiadam się wyłącznie jako czytelnik - niech będzie: lewak, zbyt głupi, aby zrozumieć zawiłe metafory, gnany stadnym marksisowsko kulturowym instynktem. Dam sobie radę, satanistą też byłem, co może być gorszego? :) :) :) I to opowiadanie jest, cóż, prymitywne. Naprawdę nie zasługuje na tytuł Oficjalnego Przedmiotu Kontrowersji. Bo to jak omawiać parujące końskie guano. Rozumiem, że mogą się znaleźć tegoż miłośnicy. Ale jestem w duchu wolnościowcem - nikomu nie bronię. Zresztą, bez takich opowiadań nie byłoby z kogo drzeć łacha. A darcie łacha to sztuka, w której się ćwiczę od lat. :)

Znajdę gdzieś recenzję tego "tęczowego" numeru? Bo Fidel chyba jeszcze nie przeczytał. :)
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » ndz 08.11.2020 18:53

romulus pisze:Twórczość tego autora to dla mnie grafomania od dawna, jeden z tych autorów, który przyczynił się - obok Ziemiańskiego z jego "Achają", do tego, że polską fantastykę czytam z przymusu

Aha, chyba nie do końca wiesz, o czym się wypowiadasz, bo Komuda fantastykę pisuje sporadycznie, głównie jest autorem powieści historycznych. Niestety, bo fantastyka mu znacznie lepiej wychodzi.
Ale być może rzeczywiście nie jest to literatura dla osób zachwyconych Scalzim i jego grafomanią.

I to opowiadanie jest, cóż, prymitywne. Naprawdę nie zasługuje na tytuł Oficjalnego Przedmiotu Kontrowersji. Bo to jak omawiać parujące końskie guano.

Ciekawe czy się doczekam, aż któryś z krytykantów (bo przecież nie krytyków) wykrztusi coś więcej niż prymitywne bluzgi... Bo wiesz, że pisanie w koło Macieju o wyrzygu, o guanie itd. świadczy nie tyle o Komudzie i jego opowiadaniu, co o krytykantach?

Zresztą, bez takich opowiadań nie byłoby z kogo drzeć łacha. A darcie łacha to sztuka, w której się ćwiczę od lat. :)

Ćwicz, ćwicz, może w końcu coś wyćwiczysz. Bo na razie słabiutko.

PS
Lewak i wolnościowiec to przeciwieństwa, a nie synonimy.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Fidel-F2 » ndz 08.11.2020 20:19

romulus pisze:Znajdę gdzieś recenzję tego "tęczowego" numeru? Bo Fidel chyba jeszcze nie przeczytał.
Numeru nie, jedynie wstępniak i to komudowe gówno. Ale cóż tu recenzować?
romulus pisze:parujące końskie guano
?

A wstępniak mówi tylko tyle, że naczelny wiedział co puszcza i czuł się takim sędzią i drogowskazem, który się kulom nie kłania i ma odwagę. Wydawało mu się, że najgorszym złem świata jest lewackie umiłowanie wolności. Ale chyba mu wyobraźni tudzież wrażliwości brakło bo uznał, że nasranie komuś na wycieraczce będzie przywracaniem normalności. I dopiero potem zrozumiał, że zjebał po całości i zaczął wykonywać w panice nerwowe ruchy.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3438
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: nosiwoda » pn 09.11.2020 8:18

Fidel-F2 pisze:Zaczęło się od rzygu Komudy (swoją drogą, jak wynika ze wstępniaka, przy pełnej świadomości redakcji co do potencjalnych konsekwencji, więc przeprosiny były uzasadnione podwójnie), reszta to jedynie konsekwencje.

Tak, od tego się zaczęło, a nie od aktywności Fedyk (która była reakcją i której nie doświadczyłem, dopiero późniejsze fale obserwowałem i uczestniczyłem). I nie ma co przyjmować ocen od ludzi, dla których wszystko na lewo od prawego skrzydła PO jest lewactwem. Bo to nie są oceny oparte na jakimkolwiek trzeźwym spojrzeniu. Aha, weźcie jeszcze pod uwagę, że Komuda chciał wywołać takie reakcje, jakie wywołał. Nie udało się z wcześniejszym tekstem w nowym naPiSie, napisał drugi w tym świecie i z tym samym podejściem, tylko posłał do NF. A gdy wywołał, co wywołał, to samo opowiadanie o Dalianie opublikował po raz drugi (jak pisał malakh - łamiąc pisemną umowę) w którymś z prawicowych czasopism.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4976
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » pn 09.11.2020 10:32

Czyli dalej mantra:
1. Tekst obraża, choć żadnego dowodu na to podać nie potrafią - ale jest dogmat, w dogmaty się wierzy bezkrytycznie, a nie szuka argumentów na ich poparcie.
2. Tekst jest slaby, a całym uzasadnieniem są bluzgi typu: wyrzyg, guano.

Teraz jeszcze pojawiło się dwójmyślenie:
lewackie umiłowanie wolności

Orwell:
Partyjny inteligent wie, kiedy powinien zmienić swoje wspomnienia, a zatem w pełni się orientuje, że przekręca fakty; równocześnie jednak, dzięki dwójmyśleniu, święcie wierzy, iż prawda nie została pogwałcona. Proces ten musi być świadomy, gdyż inaczej brakowałoby mu precyzji, a zarazem bezwiedny, aby człowiek nie zdawał sobie sprawy z faktu dokonania fałszerstwa, bo to mogłoby wywołać w nim poczucie winy. (...)
Wojna to pokój.
Wolność to niewola.
Ignorancja to siła.

Lewactwo to umiłowanie wolności
Ideologiczna cenzura to wolność słowa...

nosiwoda pisze: to samo opowiadanie o Dalianie opublikował po raz drugi (jak pisał malakh - łamiąc pisemną umowę) w którymś z prawicowych czasopism.

To jest nowy "argument" redakcji, wcześniej się nie pojawiał. A już wcześniej niejaki Rzymowski ogłosił publicznie, że Komuda ma wilczy bilet, że więcej w NF drukowany nie będzie. Trudno, żeby fakty późniejsze wpływały na fakty wcześniejsze. Więc tłumaczenie, że nie wpuszczą Komudy, bo złamał umowę, skoro ogłosili, że go nie wpuszczą zanim złamał - kolejny etap pogrążania się redakcji NF.

Nota bene, nawet jeśli Komuda w owym opowiadaniu pojechał po Dehnelu (co jest dość nieczytelne), to bardziej czytelnie pojechał po innych pisarzach w tomikach wydanych przez Fabrykę Słów, że wspomnę choćby jednego z demonów:
Przodos, plugawy karzeł zdrady.

Przewodas (Konrad Lewandowski) najwyraźniej nie jest tak delikatny jak Dehnel. Niejeden autor się w takie rzeczy bawił i dotąd cyrków nie było. Ale pamiętajmy: nadmierna delikatność gejów, to jest homofobiczny przesąd!

Sam sie zastanawiam, po co ja to ubieram w argumentację, skoro druga strona i tak odpowie bezargumentową bluzgaczą mantrą...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: romulus » pn 09.11.2020 15:59

W przypadku tego Komudy to chyba zastosowaną cenzurę wsteczną. Jak rozumiem, po wybuchu tej "afery" numer NF wycofano z kiosków, zarządzono skup interwencyjny na rozkaz lewackiej międzynarodówki, pisarz został wysłany do obozu reedukacji i zabroniono go publikować. :) To by uzasadniało, gdyby było prawdą choć w części, podpisanie tego idiotycznego listu "w obronie". :) Nie wiem, jakich innych argumentów mogę użyć? Tych, których boli tyłek, że tekst Komudy został opublikowany i ktoś śmiał go skrytykować z pozycji ideologicznych za to, że ten staje na polu ideologicznego sporu - dramat, cenzura!!! :)

Historyku - dziękuję za twoją troskę. :) Będę się naprężał dalej i ćwiczył w ideologizacji czytając Scalziego. :) Nie zamierzałem choćby na chwilę poprzestać. :) Za wolnościowca to JA siebie uważam. Bo nie ograniczam nikomu wolności, w tym do pisania bzdetów literackich. Komuda, czy Blanka Lipińska - a niech piszą, niech będą czytani, niech będą krytykowani, nawet na froncie krytyki ideologicznej. Jestem lewakiem, bo moje umiłowanie wolności nie jest ograniczone religijnymi czy światopoglądowymi fobiami, zatem jest lewackie. W Polsce. Ale i tu Zandberg by umarł ze śmiechu, gdyby mnie znał i ktoś mu powiedział, "ty, patrz, to też lewaq". W tej samej Polsce wolnościowcami są ci, którzy uważają, że mają prawo innym narzucać swoje religijne fobie i drżą za każdym razem, kiedy ktoś ośmieli się ich skrytykować. Piszą listy protestacyjne, żeby nie prześladować. Męczennicy spóźnieni na mękę, na dodatek nikt ich nie chce męczyć. Dramat.

Jak pisałem w innym miejscu, chyba na Fejsie, że gdyby jakiś autor opublikował fantastyczne opowiadanie, w którym akcja toczyłaby się w Imperium Lechiackim, a jego przywódca religijny, Jan Piotr II tolerował gwałcenie dzieci przez swoich podwładnych w sutannach i szukał młodego chłopca dla siebie, żeby sobie pogwałcić jak to kler ma w zwyczaju, a okazałoby się, że ten chłopiec to wcielenie wielkiego Mzimu... Oczywiście, taki autor wśród miłujących wolność wolnościowców nie skończyłby jak Komuda, z krytyką i nimbem męczennika. Raczej zapukaliby do niego o 6 rano smutni panowie i zaprowadzili do prokuratora. Ale spoko. :) Takie opowiadanie nie powstanie, bo nikt go w Polsce nie opublikuje. Chyba że sam autor w self publishingu. :) Lub na blogu. :)

Już pewnie ktoś to stwierdził i zapewne się powtarzam. Temu tekstowi Komudy wyrządzono niezasłużony zaszczyt. To jakby Blanka Lipińska została piewczynią wolności seksualnej i nową Anais Nin. :) Nie mogę przestać się śmiać z tego fandomowego oburzenia i przerażenia. Prawdziwi mężczyźni a trzęsą się jak dzieci, kiedy tylko ktoś na nich ledwie głos podniesie. To i nic dziwnego, że tak tchórzliwi i wyjałowieni intelektualnie przegrali już kulturową wojnę. :)

Fidel - chodziło mi o recenzję tego numeru "gender", "LGBTQ+" czy jak to on jest określany.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: lordofthedreams » pn 09.11.2020 16:16

historyk pisze:dla tych środowisk jakiekolwiek obsadzanie LGBT w rolach bohaterów nieidealnych, jest myślozbrodnią

I właśnie dlatego w numerze, którym przecież chcieli się przypodobać temu środowisku, redaktorzy NF zamieścili artkuł "Tęczowi złoczyńcy - tak to się robi", w którym Michał Jarecki podaje przykłady bohaterów nieidealnych, którzy jednak nie obrażają tego środowiska?
"Leave your mind hard open..."
lordofthedreams
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 484
Rejestracja: pn 18.03.2013 17:28
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Fidel-F2 » pn 09.11.2020 16:47

romulus pisze:Fidel - chodziło mi o recenzję tego numeru "gender", "LGBTQ+" czy jak to on jest określany.
A to tak za półtora roku, takie mam mniej więcej opóźnienie w czytaniu NF.

Poza tym, ladny wykład. Gratulacje.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3438
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: historyk » pn 09.11.2020 19:26

romulus pisze:W przypadku tego Komudy to chyba zastosowaną cenzurę wsteczną.

To na Komudzie świat się kończy? Rzymowski zapowiedział cenzurę pod katem ideologicznym na przyszłość. I w tym momencie reszta tego twojego akapitu, a właściwie cały twój post traci sens... Nie wiem czy dyskutujesz bez orientacji w sprawie, czy próbujesz tu mataczyć... W każdym razie, te hehehszki teraz wyglądają żałośnie, co? Zacytuję ci Gogola: Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie.

Jestem lewakiem, bo moje umiłowanie wolności nie jest ograniczone religijnymi czy światopoglądowymi fobiami, zatem jest lewackie.

Ty naprawdę nie możesz opanować, że lewak to nie wolnościowiec? Lewak to zamordysta, więc albo nie jesteś wolnościowcem, albo nie jesteś lewakiem. Ewentualnie masz jakąś własną eklektyczną ideologię, w której pogląd A przeczy poglądowi B.

W tej samej Polsce wolnościowcami są ci, którzy uważają, że mają prawo innym narzucać swoje religijne fobie i drżą za każdym razem, kiedy ktoś ośmieli się ich skrytykować. Piszą listy protestacyjne, żeby nie prześladować.

No to teraz pojechałeś po Fedyk, Dehnelu i reszcie zawodowych protestantów. Widzisz, jaki masz poziom dwójmyślenia - ty odrzucasz rzeczywistość, tę rzeczywistość, w której nie ma dnia bez takiej akcji lewaków. Kiedyś wrzuciłem w google frazę: "Dehnel oburzony" - wyskoczyło ileś tysięcy wyników (dziś wyskakuje: około 9 040 wyników). Łącznie z tym, że Dehnel i s-ka byli oburzeni i uznali za homofobiczny film Sekielskich "Zabawa w chowanego". Bo wspomina o homoseksualnych biskupach...

Raczej zapukaliby do niego o 6 rano smutni panowie i zaprowadzili do prokuratora. Ale spoko. :) Takie opowiadanie nie powstanie, bo nikt go w Polsce nie opublikuje. Chyba że sam autor w self publishingu. :) Lub na blogu. :)

No właśnie - poziom oderwania od rzeczywistości przerażający. Do tego krytyka na zasadzie: a jakby zrobił ktoś tak, to wtedy byłoby tak. Gazety napakowane właśnie tym, co twoim zdaniem sprowadza o 6 rano wizyty policji. Człowieku, gdzie ty żyjesz? Na Kamczatce czy w squacie? Na razie to ludzie tracą pracę za niepoddawanie się lewackimu dyktatowi (patrz choćby prezes Radia Nowy Świat - swoją drogą, jaka trafna nazwa, widać czytajo lewaki Huxleya). A ten tu jakieś wyimaginowane "co by było, gdyby". Nic by nie było - wyobraźnia ci się rozhulała.

Inna rzecz, że atakować ateistę tym, co rzekomo robią fanatyczni katolicy... To wyższy stopień odklejenia od rzeczywistości. Wiesz, że to i bez związku z tzw. komudagate, i bez związku ze mną?

Prawdziwi mężczyźni a trzęsą się jak dzieci, kiedy tylko ktoś na nich ledwie głos podniesie. To i nic dziwnego, że tak tchórzliwi i wyjałowieni intelektualnie przegrali już kulturową wojnę. :)

Rozumiem, że takie zachowanie przystoi tylko gejom i kobietom. I wyszedł mały homofobek z worka. Ale każdy kto ma kawałek mózgu powinien się tego bać - tak jak powinni się bać poprzedniej komuny. Rewolucjoniści też powinni się bać, wszak zawsze rewolucja pożera swe dzieci.

I dalej misiek nie dałeś ćwierci argumentu. Dalej twoje posty ograniczają się do prymitywnego bluzgania. Próbujesz słabymi dowcipaskami ukryć, że de facto nie masz nic do powiedzenia...

lordofthedreams pisze:I właśnie dlatego w numerze, którym przecież chcieli się przypodobać temu środowisku, redaktorzy NF zamieścili artkuł "Tęczowi złoczyńcy - tak to się robi", w którym Michał Jarecki podaje przykłady bohaterów nieidealnych, którzy jednak nie obrażają tego środowiska?

Tak, słyszałem, że jest instrukcja jak o kim pisać. Chichot Stalina zza grobu - instrukcje jak w socrealizmie.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2637
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Re: Tęcza w środku jesieni

Postautor: Shadowmage » pn 09.11.2020 20:46

Ile razy mam pisać, że jak chcecie sobie robić wycieczki i udowadniać wyższość swojej wizji świata nad innymi, to znajdźcie sobie inne miejsce?
Przeczytajcie numer, pochwalicie albo zmiażdżcie, a nie gadajcie w koło co wam się wydaje i nie odgrzewajcie tego samego kotleta od paru miesięcy.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno


Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości

cron