Lubię kolej. Lubię jeździć koleją, lubię oglądać filmy które dzieją się w pociągu, lubię też czytać książki dziejące się w pociągu (choć mam ich na koncie bardzo mało). Toteż robiąc zamówienie w księgarni, gdy napatoczył mi się ten zbiór opowiadań, nie zastanawiałem się długo. I była to dobra decyzja. Pozwolę sobie zacytować kawałek opisu wydawcy, ponieważ doskonale oddaje on moje wrażenia po lekturze:
"Ta książka łączy w sobie nastrojowy urok dawnych opowieści niesamowitych, mrocznego horroru, który może dopaść człowieka na rubieżach cywilizacji"
Tak właśnie jest :) Opowiadania mają dobry klimat, poprzetykane są nutkami melancholii i tęsknoty za czasami minionymi charakterystycznymi dla fanów kolei. Kowalczyk nie próbuje odkryć na nowo koła, nie zaskakuje ani formą ani treścią, po prostu sprawnie opowiada o kolejnych okołokolejowych przygodach swoich bohaterów. Jeśli szukacie czegoś, co was zaskoczy, zszokuje i zapadnie w pamięć na zawsze, to odradzam. Jeśli jednak lubicie takie klimaty, ten zbiór opowiadań zapewni wam dwa klimatyczne wieczory. Mi się podobało.