Volkodav

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Volkodav

Postautor: Chomski » śr 11.07.2007 11:52

Kto już widział i coś na temat tego filmu może napisać? Bardzo jestem ciekaw Waszych opinii, bo na stopklatce dosyć dziwne są niektóre komentarze.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Vampdey » śr 11.07.2007 12:13

Szczerze? "Wiedźmin" to był jednak całkiem całkiem :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Chomski » śr 11.07.2007 12:57

Właśnie porównania z tym filmem najbardziej się bałem :( Tylko że na dnie mojej skali było "to taki ruski wiedźmin"...
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Żerań » śr 11.07.2007 13:29

Warto iść dla samego nietoperka :lol:

A poważnie - tak nieudolnie zrealizowanego filmu, w którym niemal każda scena została żywcem skopiowana z innych produkcji (sam naliczyłem ze 4:D), dawno nie widziałem.
Żerań
Książę
Książę
 
Posty: 2116
Rejestracja: wt 15.08.2006 17:00

Postautor: RaF » śr 11.07.2007 15:35

Tia, ogólnie twórcy zrzynali z Władcy Pierścieni na prawo i lewo - nieudolnie, co gorsza. Sceny walk były tak makabrycznie chaotyczne, że autentycznie przestawałem się orientować w biegu wydarzeń. Masa niezamierzenie komicznych sytuacji (całkowite zero wyczucia nastroju ze strony twórców). Przeraźliwa nuda. Po prostu nędzny film.

Ale nietoperek był zajebisty; aż mu widownia owacje urządziła, kiedy pod koniec, w szponach dzierżąc podeszwę od buta, leciał w stronę zachodzącego słońca, niczym Orła Cień 'przemierzał życia sens, skrzydłami witał każdy dzień' ponad górami i lasami, morzami szerokimi i rzekami, by zanieść światłość przeklętemu miastu ROTFL :lol: Boskie :D
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chomski » śr 11.07.2007 17:50

No nie powiem! Czuję się zajebiście zachęcony do pójścia na ten film ;-)
Zaczynam już podejrzewać, że Słowianie nie są predysponowani do kręcenia wysokobudżetowych (jak na realiach krajów WNP!) filmów. A szkoda...
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Shade » pt 13.07.2007 17:36

A ja strzele konkretem!
nie podobało mi się:
- to że film miał być poważny a nie zawsze był (gacek z drewnianym odciskiem -> kto widział wie o co chodzi)
- nie znam rosyjskiego ale z tego co słuchałem marudzenia Aziego to tłumaczenie było straszne
podobało mi się:
- fabuła
- lots of blood ;)
- choreografia
Obrazek
Awatar użytkownika
Shade
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 17
Rejestracja: czw 16.03.2006 0:00
Lokalizacja: Czarna Twierdza

Postautor: Sindiraca » śr 18.07.2007 21:52

Nie podobały mi się:
zmiany w fabule w stosunku do książki, ale to jakoś przełknę. Zdecydowanie najgorsze były elementy komiczne. I tłumaczenie. Ponieważ opierałam się bardziej na tym, co mówili aktorzy, niż na napisach, nie zrozumiałam dlaczego w pewnym momencie ludzie na sali wybuchnęli śmiechem. Potem okazało się, że tłumacz (którego powinno się powiesić za jaja na suchej wierzbie nad przepaścią) w scenie, gdy Volkodav (swoją droga, czemu nie Wilczarz?) przekonuje knesinkę, by ta założyła na noc kolczugę, przetłumaczył kwestię "zd'elaj milost'" dosłownie, czyli "zrób mi łaskę". Bardzo to po polsku i w ogóle. Pozwole sobie tutaj na drobną uwagę poza tematem: polskie tłumaczenie książki też jest kiepskie. Polecam oryginał.
Bardzo rozczarowała mnie Niilit, która w założeniu powinna być jak mały, czarny, drapieżny kotek. A w filmie była po prostu przeciętna, zarówno pod względem urody jak i zachowania.
Podobało mi się:
aktorzy, charakteryzacja, widoki, główny bohater, Elen, Ertan, Winitar, Luczezar (chociaż brakowało mu charyzmy).
"Her spirit emanated with the feelings that are forbidden for me, a paladin - warmth, love and forgiveness..." Eponlor, the Paladin fo Arianka
Sindiraca
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 4
Rejestracja: czw 06.03.2003 10:06
Lokalizacja: inąd


Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości