Ale wypada sie zastanowić, dlaczego serial osdniósł aż taka klęskę. Panowie reżyser i scenarzysta postarali się.... ale...
Opowiadania o wiedźminie są cudne, klimatyczne, każde inne. Mamy tu bohatera Geralta, który jest dręczony przez los i ludzi, przez sumienie, oraz fakt że jest wiedźminem.
Opowiadania powstały przed sagą, są "wprowadzeniem" do niej. I tu powstaje problem... Jak nakręcić sagę, bez odpowiedniego "wprowadzenia"? Odpowiedź: nakręcić opowiadania takze. Ale pan rezyser na to nie wpadł, że trudno jest połączyc w jeden kilka nie powiązanych wątków. Ale co, wszystko da sie zrobić
. Nooo, przynajmniej bez zwracania uwagi na jakość. Nooo powiedzmy niektórzy potrafią
. Powstał serial, chaotyczny i niezrozumiały. Dziwny. Ale trzeba równierz zaznaczyć że powstał na miarę pewnych możliwości. Wyobrażacie sobie militaria i balistykę w polskim wykonaniu? A pamiętacie opowiadanie "troche poświecenia" (moje ulubione) ? Było, przynajmniej wyobrażałem sobie, bardzo trudne i efektowne. Jak pan reżyser miał zrobić te podwodne stwory, albo co gorsza SYRENY? wyszedłby obciach, i choć wydaje się że realizatorzy serialu nie boja się obciachu, i co dziwne tutaj jednak się przestraszyli. Powód pominięcia tego opowiadania mógł być jeszcze jeden: nie dało się tam wmieszać Nilfgaardu, który jush wmieszali wszędzie
.
Jeszcze jedno... Film widziałem przed przeczytaniem twórczości Sapka... Oczywiście stwierdziłem że to chała, ale... Ale po przeczytaniu opowiadań i sagi stwierdziłem że i film i proza maja w sobie cos, głupio sie wyraże, polskiego. W filmie (i serialu) czuć pewien klimat przypominajacy że został zrealizowany w polskich twierdzach, z polskimi kostiumami. Może dlatego że to wyszło najlepiej, nie wiem
. Towarzyszy on równierz potem przy czytaniu....
Mój post jest takze chaotyczny i pomieszany, ale wyraziłem jush wszystko co chciałem na temat serialu
.