Jet Li

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Jet Li

Postautor: LOX » wt 11.01.2005 13:47

CO sądzicie o tym aktorze. Ale chodzi mi głównie o jego najnowsze role. Stał się gwiazda Hollywudu i gra głównie w filmach akcji.
Ale mi się podobają jak na przykład Rome must Die czy Od kołyski aż po grób. Może troche przesadzone sceny walki miejscami. Ale maja cos w sobie ze ogladam je wiecej niz raz. No i jego Francuska produkcja czyli Kiss of the Dragon która także bardzo lubie.
Co o tym sadzicie
LOX
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 88
Rejestracja: śr 05.01.2005 23:12
Lokalizacja: Pruszków

Re: Jet Li

Postautor: Alganothorn » wt 11.01.2005 14:14

LOX pisze:Ale mi się podobają jak na przykład Rome must Die

nie wiem co na to miłośnicy 'Rome: Total war'
;-)
a co do samego pana Li: jest jednym z najbardziej efetownie bijących aktorów, z całą pewnością pod tym względem jednym z moich ulubionych, niemniej jednak często grywa w tak koszmarnych filmach, że nie ejstem w stanie na spokojnie tego obejrzeć - po prostu odrzuca mnie od filmu i tyle;
pozostaje mi mieć nadzieję, że częściej będzie miał filmy w typie czwartej 'Zabójczej broni', czy choćby 'Hero' niż tego żałosnego francuskiego gniota (jeśli kogoś urażam, to wybaczcie - szkoda mi Jeta Li do takich filmów...z resztą nie tylko on się tam marnuje);
aktorsko na kolana nie rzuca, ale bić się potrafi bardzo efektownie; żeby tylko jeszcze filmy były solidne, byłbym zupełnie usatysfakcjonowany
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » wt 11.01.2005 15:52

Wiesz, to nie jedynie Jeta problem z tym doborem filmów. Pan Chow Yun-Fat pokazał ogromną klasę w Przyczajonym Tygrysie, ale większość jego filmów to okropne gnioty. Czasem jak ktoś ma dobre pomysły to inni na tym dobrze wychodzą. Jednak Li, Fat i Chan muszą się dostosowywać do potrzeb swoich fanów by móc utrzymać swój status idoli, gwiazd. Taka niestety rola jest gwiazdy kina kopanego. Występy w repertuarze klasycznym, artystycznym, bądź niekomercyjnym będą tylko epizodami w ich karierze.
Trzeba jednak przyznać, że Li ma ogromną siłę wyrazu, pomimo posiadania jednej miny ;-)
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » wt 11.01.2005 16:06

Jakub Cieślak pisze:Wiesz, to nie jedynie Jeta problem z tym doborem filmów.

och, rzecz jasna oczywiście się z tym zgadzam: znakomita większość aktorów 'filmów kopanych' ma w dorobku kilka ciekawych i stosy koszmarków mniejszych lub większych...boli to tym bardziej w przypadku Yun-Fata, że ten ma chyba z wymienianej przez Ciebie trójki największy talent aktorski (bo co do martial arts to nijak oceniać nie będę - najprzyjemniej patrzy mi się na Li, najwięcej mam radości z Chana i taka wiedza mi wystarczy ;-) )
jako jednak, że mamy na tapecie Jeta Li, poubolewajmy tu nad jego filmami
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » wt 11.01.2005 16:10

Moje zdanie na temat Li zawiera się w stwierdzeniu
Trzeba jednak przyznać, że Li ma ogromną siłę wyrazu, pomimo posiadania jednej miny ;-)

Mogę dodać, że rzeczywiście spektakularnie kopie. Wolę jednak chaplinowskie wygłupy Chana.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » wt 11.01.2005 16:15

Jakub Cieślak pisze:Trzeba jednak przyznać, że Li ma ogromną siłę wyrazu, pomimo posiadania jednej miny ;-)

wiesz, może nadamy mu przydomek 'Bustera Keatona filmów kopanych'?
:D
jeśli mam się na filmie pośmiać, to Chan, jak mam popodziwiać - Li; rzecz jasna dla Chana żywię bardzo głęboki szacunek, niemniej jednak większ wrażenie robi na mnie Li
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Lilly » wt 11.01.2005 17:31

Ja rowniez mam bardzo przychylne zdanie o tym aktorze. Chociaz musze stwierdzic, ze wole go w kinie osadzonym w realiach Dalekiego Wschodu... szczegolnie tego dawnego Dalekiego Wschodu. Niestety, nie pomne teraz tytulow, bo ogolnie pamietam glownie obrazy z filmow, z jego udzialem. Jedynie Hero utkwil mi w pamieci (latwy tytul :P ). W ogole ten film to dla mnie cos wspanialego, a Jet Li doskonale sie do niego wpasowal... wlasnie z ta swoja "mina" ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Wotan » wt 11.01.2005 19:59

chyba najśmieszniejszy film z Jetem Li jaki widziałem nosi tytuł "Twin Warriors" (lub "Tai Chi Master" = pod tymi dwoma tytułami jakoś ten film krąży w obiegu). Powiem szczerze że walki tam po prostu są mistrzowskie, przy tym film jest typowym kinem kopanym z hong kongu -> elementy humorystyczne przeplatają się z tragizmem, dzięki temu spływa na nas cała ta groteskowość chińskich produkcji. Warto spróbować od czasu do czasu dla rozrywki.
Natomiast filmy z Jetem Li rodem z hollywood - jak większość rodem z hollywood - bez polotu, bez pomysłu.
Choć może "Romeo must die" Bartkowiaka był jeszcze znośny, bo było w nim trochę shakespeara, a w czym jest shakespear, w tym jest wartość :-)
Ponadto była tam piękna i tragicznie zmarła Aliyah...
Jednak jeżeli chodzi o bohaterów kina kopanego - to produkcji made in Hong Kong nic nigdy nie przebije, i mnie jednak podobają sie bardziej wczesne wyczyny Jackiego Chana - w którym widać więcej stylu. Tak jego niezwykła niezdarność i nadludzka sprawność wraz z miną naiwniaka, ta slapstickowość tego aktora plasuje go o klasę wyżej niż Jeta, który w większości filmów ma tą samą drewnianą gębę.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: LOX » wt 11.01.2005 22:48

A nie prawda bo miał tez role komediowe. Nie pamietam jaki film miał tytuł ale grał gościa który został wzoety za gangstera czy jakoś tak(dawno ogladalem i nie uwaznie). Ale pamietam ze miejscami sie niezle usmialem.
Ostatnio takze obejzalem Fist of the legend. I film mi się spodobał jak najbardziej. Po pierwsze oczywiscie genialne walki, ktora roznia sie dosc znacznie od typowego kina z Hong Kongu. No i jest kilka tekstow ktore rozbrajaja.
-To ty??
-Tak ten najlepszy
Tekst wypowiedziane z kamiena twarza po prostu rozbraja.
No i rola tego generała koles dwa na dwa z głosem robota :shock:
My best hat
LOX
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 88
Rejestracja: śr 05.01.2005 23:12
Lokalizacja: Pruszków


Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości

cron